„4 na 10 osób uważają, że 'małpki’ są dla nastolatków”. Szokujący raport o kulturze picia Polaków

„Sprzedaż alkoholu w małych opakowaniach tzw. małpkach przekroczyła w ciągu ostatniego roku 6 mld zł, co stanowi ponad 1/4 całkowitej wartości sprzedaży alkoholi mocnych” – czytamy w nowym raporcie SW Research, który skupia się na społecznym postrzeganiu „małpek” i odsłania przyczyny ich popularności. Szczególnie niepokojące jest wyobrażenie Polaków o grupie docelowej, do której skierowana jest kieszonkowa wersja alkoholu.
Jak Polacy postrzegają „małpki”?
Jak informuje CBOS, w Polsce sprzedaje się dziennie trzy miliony tzw. małpek, czyli małych butelek wódki. Z czego jedna trzecia kieszonkowych wersji alkoholu znika ze sklepowych półek do południa. Rynek sprzedaży „małpek” jest wart 6 mld zł, czyli 12 proc. całego rynku alkoholi. To pokazuje, że skala popularności alkoholu w małych butelkach jest zatrważająca. Nic dziwnego, że eksperci próbują ustalić jej przyczyny.
„Polacy w objęciach 'małpek'” to tytuł nowego raportu SW Research, którego głównym celem było pokazanie, jak Polacy postrzegają „małpki” i w czym upatrują przyczyn ich popularności. Ukazuje on wyniki badania, w ramach którego przeprowadzono 805 ankiet na reprezentatywnej próbie polskich kobiet i mężczyzn w wieku 18-65 lat. I te wyniki są dość alarmujące.
Jak czytamy, dwóch na trzech Polaków (66 proc.) uważa, że „małpki” z wódką przeznaczone są dla osób, które chcą szybko poczuć się pod wpływem alkoholu. Aż 61 proc. respondentów twierdzi, że ich sprzedaż skierowana jest do osób z problemem alkoholowym. Jednak najbardziej niepokojące jest to, że cztery na dziesięć osób (39 proc.) uważa, że „małpki” są produktem dla nastolatków, którzy chcą spróbować mocnego alkoholu.
Sposób na degustację czy furtka do uzależnienia?
Badanie rzuca światło także na kulturę picia „małpek”, uwzględniając miejsce i okoliczności, a także przyczyny sięgania po tę formę alkoholu. Osoby spożywające „małpki” najczęściej widywane są w okolicach sklepu (tak odpowiedziało 78 proc. ankietowanych), ale także w pracy (25 proc.), w środkach komunikacji zbiorowej (24 proc.) i w domu (16 proc.).
O wzorcach picia, jakie praktykują Polacy, mówiła w rozmowie z Hello Zdrowie Izabela Słoniewska, psycholożka i psychoterapeutka specjalizującą się m.in. w uzależnieniach.
„Nie oszukujmy się, te miliony sprzedanych buteleczek do 12:00 to nie tylko przysłowiowi 'panowie z budowy’, ale także dobrze ubrani pracownicy korporacji czy przedsiębiorcy” – zaznaczyła.
Ekspertka wyjaśniła, że popularne jest spożywanie w ciągu dnia małych ilości po to, by utrzymywać stałe stężenie alkoholu we krwi.
„Zatem z rana, jak ktoś chce się napić alkoholu, to idzie do sklepu i kupuje nie cztery piwa, tylko małą buteleczkę. Łatwo ją ukryć w kieszeni czy torebce. Szybko i dyskretnie. A efekt natychmiastowy” – wyjaśnia psychoterapeutka. „Mała objętość, stosunkowo niska cena oraz możliwość szybkiego spożycia wielokrotnie determinuje wybór” – dodaje.

Połowa badanych za atut „małpek” wskazuje możliwość dyskretnego i szybkiego spożycia / Źródło: Sw Research
Z raportu „Polacy w objęciach 'małpek” również wynika, że przyczyną popularności alkoholu w małych butelkach jest przede wszystkim możliwość dyskretnego i szybkiego spożycia. Tak stwierdziła prawie połowa badanych, zaś nieco ponad 1/3 uważała podała za przyczynę niską cenę.
„Co ciekawe, osoby młodsze (18-24 lata) częściej wskazują na aspekty związane z 'działaniem’ alkoholu, zaś starsze (50-65 lat)- z dyskretnością spożywania 'małpek'” – czytamy.
Choć Polacy w większości (74 proc.) mają świadomość, że spożywanie „małpek” powoduje ryzyko uzależnienia i sprzyja regularnemu piciu, to niestety panuje przekonanie, że to świetny sposób na degustację niewielkiej ilości alkoholu, który daje przyjemność z bycia na rauszu. Tak twierdzi ponad połowa ankietowanych.
Izabela Słoniewska zwraca uwagę, że konsekwencje nadużywania alkoholu w Polsce ponosimy wszyscy.
„Alkohol powoduje większe odhamowanie emocjonalne, większą skłonność do impulsywnych czy agresywnych zachowań. Wypadki, awantury i zakłócenia porządku publicznego. Przecież w różny sposób płacimy za to wszyscy” – alarmuje ekspertka.
Zobacz także

Marta Markiewicz: „Cały czas żyłam w przekonaniu, że coś jest we mnie popsute. Nie przyszło mi do głowy, że jestem alkoholiczką i narkomanką”

Głośny wyrok w sprawie nielegalnej reklamy alkoholu. Wśród skazanych znany dziennikarz i były poseł

Łukasz Tchórzewski: „Kultura” picia alkoholu w Polsce jest zjawiskiem patologicznym. W ten sposób wychowuje się pokolenia kolejnych alkoholików
Polecamy

Stany lękowe po alkoholu. Przyczyny i objawy

„Ten człowiek zginął, a moje życie stało się piekłem”. Sebastian z rozpaczy zaczął pić, z czynnego uzależnienia wyciągnęły go psychodeliki

Zamówiła fentanyl na nazwisko Izabeli Leszczyny. W sieci kwitnie handel lewymi receptami na opioidy

Nie ma smartfona, tylko Nokię 3310, i nie zamierza tego zmieniać. Halszka Witkowska: „Nie do wszystkich zmian technologicznych dorośliśmy”
się ten artykuł?