Seks analny to czysta przyjemność! Jak wzbogacić swój erotyczny repertuar?
Najpierw, jak zwykle, obalimy kilka mitów, które powodują, że część z nas myśli o seksie analnym z lękiem i pewnym obrzydzeniem. Zupełnie niesłusznie, bo to gorąca i satysfakcjonująca forma stymulacji. Równie rozkoszna i dla kobiet, i dla mężczyzn.
Temat jest delikatny i tak właśnie – delikatnie – należy go traktować. Nie chodzi o to, by robić z niego tabu. Chodzi o to, by nauczyć się rozmawiać o swoich potrzebach, rozpoznawać je. Ale z seksem analnym jest trochę tak, że budzi lęk, bo jest przekroczeniem pewnej bariery. Dlatego tak ważne jest, by eksperymentować w tym zakresie z zaufanym partnerem, ale i to, by zanim się za taką zabawę zabierzemy – mieć na ten temat konkretną wiedzę.
Wiedza daje poczucie bezpieczeństwa. Pozwala z tej formy zbliżenia korzystać bez lęku, stresu, poczucia upokorzenia czy bólu. Seks analny może wzbogacić wasz erotyczny repertuar i bardzo do siebie zbliżyć. Tajemnica tkwi w tym, by podchodzić do niego z humorem i otwartością oraz dawać sobie prawo do powolnej nauki, zarówno jako strona aktywna, jak i pasywna. Przy spełnieniu tych kilku zasad można odkryć przyjemność i rozkosz, której istnienia nawet nie podejrzewaliście…
Jeśli jesteście gotowi rozpocząć przygodę z tą formą miłości – przeczytajcie ten tekst. Znajdziecie tu konkretne odpowiedzi na konkretne pytania. Wprost i bez owijania w bawełnę. Dostaniecie wiedzę, która po prostu wam się przyda.
”Seks analny nie oznacza wchodzenia w bezpośredni kontakt z tym, co wczoraj było naszym obiadem.”
Seks analny – dwa mity i trzy prawdy
Zacznijmy od tego, co budzi najwięcej kontrowersji. Wyjaśnijmy sobie na początku największe nieporozumienie, jakie dotyczy często tematu seksu analnego. Seks analny nie oznacza wchodzenia w bezpośredni kontakt z tym, co wczoraj było naszym obiadem. W odbycie mamy dwie „śluzy” – pierwsza to zwieracz zewnętrzny (tędy wydostaje się to, co się ma wydostać), druga jest położona głębiej (około 6 do 8 cm) i zatrzymuje to, co się ma wydostawać, aż przyjdzie właściwy czas.
Pierwszy zwieracz jest wrażliwy na ciśnienie, stąd znane nam „parcie”, gdy nadchodzi czas odwiedzin w toalecie. Nie musimy przekraczać tej bariery, pozostając w zakresie okolic anusa, wejścia do niego i fragmentu do drugiej śluzy – a i tak będziemy mogli wykorzystać te miliony zakończeń nerwowych, które dają pełną możliwość osiągania orgazmów. Tak naprawdę okolice anusa są bowiem równie wrażliwe i seksualnie responsywne, jak okolice genitaliów.
Seks analny nie ma nic wspólnego z orientacją seksualną. Przyjemność jako strona biorąca i dająca jest dostępna także dla heteroseksualnych mężczyzn. Co więcej, ci, którzy się otworzyli na różnego rodzaju pieszczoty analne, relacjonują niesamowite wręcz wrażenia i deklarują, że bycie stroną pasywną w seksie analnym – gdy są posiadani przez swoje partnerki lub gdy wraz z pieszczotami oralnymi otrzymują także stymulację analną – nie ma porównania z innymi zabawami.
Kilka zdrowych zasad seksu analnego
Do seksu analnego nie wolno się zmuszać ani też zmuszać innych, ponieważ bez głębokiego rozluźnienia przyniesie on tylko ból i rozczarowanie. W odróżnieniu od innych aktywności seksualnych – choć jest niezwykle ekscytujący, podkręcający atmosferę w łóżku – seks analny wymaga pewnej ilości cierpliwych starań, przyzwyczajenia i łagodności.
Co prawda w seksie nie ma jedynej właściwej drogi postępowania, ale w przypadku seksu analnego warto kierować się kilkoma zdrowymi zasadami i – równie zdrowym – rozsądkiem.
Zasada pierwsza – kiedy boli lub krwawi, natychmiast przestajemy. Pieszczoty analne trzeba prowadzić powoli i z dużą uważnością, niezależnie, czy wykonujemy je przy pomocy zatyczki analnej, dildo, penisa czy palców. Mikrourazy czy rany w tym miejscu goją się długo i kłopotliwie, a co ważniejsze, mogą nam na dobre zabrać ochotę na analne figle.
Zasada druga – z osobą, której status zdrowotny jest nam nieznany, uprawiamy seks analny tylko w prezerwatywie. Uszkodzenia śluzówki, które mogą się pojawić przy niewprawnie prowadzonych pieszczotach stanowią otwartą bramę dla wszystkich drobnoustrojów. Transmisja wirusa HIV jest 18 razy wyższa w przypadku seksu analnego niż waginalnego.
Zasada trzecia – “You go black, you never come back”. To popularne amerykańskie hasło dotyczy, co prawda, nieco innych aktywności seksualnych, ale nauczyłam się, że jest łatwiejsze do zapamiętania, niż marudzenie o myciu i zdrowiu. Jeżeli podejmujemy pieszczoty analne, nigdy, ale to nigdy nie wracamy do waginy czy ust żadnym obiektem, narządem czy przedmiotem, który przed chwilą znajdował się w naszym odbycie.
Wiem, że w internecie jest pełno filmów o tej treści i relacji tych, którym się to powiodło i przeżyli. Jeżeli myślicie poważnie o swoim zdrowiu, nie wierzcie w te bzdury. Niezależnie od tego, jak wolny od kału pozostaje omawiany odcinek naszego jelita grubego, to zawsze znajdują się w nim bakterie, których przeznaczeniem nie jest rozwijać się na śluzówkach naszych wagin czy ust. Właśnie z tego powodu palec, korek, penis, dildo czy wibrator muszą zostać umyte dokładnie, nim znajdą się w innym miejscu, niż nasze tylne wejście.
Jak zacząć seks analny?
Zaczynać i kontynuować go powinniśmy ze stosownym lubrykantem (analnym) w jednej dłoni i uzbrojeni w poczucie humoru, bo kiksów i wpadek na pewno nie zabraknie. Najlepiej jest zacząć od stymulacji palcem, ponieważ jest to najprostsze, najbezpieczniejsze i pozwala stronie biorącej przyzwyczaić się do wrażeń.
Kolejnym krokiem może być zakup korka analnego (butt plug) lub koralików analnych (anal beads), które także stosujemy z lubrykantem. Każdy seks analny powinien być dodatkowo nawilżany, bo to ułatwia wprowadzanie obiektów, czyni całą sytuację przyjemniejszą dla odbiorcy oraz zapobiega naciąganiu i ranieniu śluzówki.
Zarówno palce, jak i gadżety erotyczne powinny być wprowadzane powoli, delikatnymi ruchami. Żadnego gwałtownego wtykania, szarpania i naciskania „bo nie chce wejść”. Jeśli coś „nie chce wejść”, to znaczy, że zwieracz jest zbyt spięty i trzeba go rozluźnić masażem. Gdy korzystamy z korka analnego, możemy go bezpiecznie pozostawić na miejscu i zająć się seksem waginalnym lub oralnym, a sam korek i uczucie wypełnienia, które przynosi, pogłębi nasze wrażenia. Można też w chwili szczytowania wyciągnąć korek / koraliki intensyfikując sam orgazm.
Dla partnerów otwartych wobec siebie i znających swoje ciała interesującą formą pieszczot analnych jest także rimming, czyli lizanie językiem i/lub wsuwanie go delikatnie w anusa.
Seks analny z penetracją
Jeśli już trochę poćwiczyliście i opory oraz obawy wobec posiadania w pupie ciała obcego mijają, można zastanowić się, czy jest to czas na seks analny z penetracją. Penetrować można penisem, dildo, wibratorem, byle robić to uważnie i – uwaga – na trzeźwo. Wiele kobiet zawdzięcza niechęć do seksu analnego brutalnym próbom „wzięcia od tyłu” przez nietrzeźwego i napalonego partnera. Nie schodzimy do tego poziomu i staramy się uczynić nasz seks analny tak wyrafinowanym i rozkosznym, jak to tylko możliwe. Nadal dbamy o higienę i komunikację, nadal posługujemy się obficie lubrykantem i obserwujemy, co dzieje się z ciałem partnera czy partnerki.
Jeśli jesteś stroną aktywną, czyli to ty penetrujesz, pamiętaj, że palec w pupie to jednak co innego niż kilkunastocentymetrowy obiekt. Zawsze zaczynaj od rozluźnienia i masażu, i czekaj, aż poczujesz, że mięśnie są rozluźnione. Relaksowi sprzyja masowanie okolic anusa, pośladków, wnętrza ud, perineum u mężczyzn. Gdy wsuwasz cokolwiek do odbytu, nie popychaj, jak w czasie penetracji waginalnej, a raczej wsuwaj, pozwalając, by ciało partnera/partnerki zaabsorbowało penisa/dildo/wibrator. Ruszaj się bardzo powoli, czekaj, aż pasywny partner narzuci rytm, to będzie oznaczało, że przyzwyczaił/przyzwyczaiła się już do uczucia ciśnienia i wypełnienia. Zawsze dobrze jest spytać, czy wszystko w porządku.
W seksie analnym sprawdza się inny rodzaj pchnięć niż w seksie waginalnym, szukajcie swoich sposobów, bo wiele zależy od rozmiaru zabawki/penisa, ale też od bodźców odbieranych przez stronę pasywną. Jeśli partner/partnerka mówi „stop”, przestajecie bez żadnych dyskusji.
Jeśli jesteś stroną bierną, czy to ty jesteś penetrowany/penetrowana, pamiętaj, że chodzi o twoją przyjemność i komfort, więc nie rób niczego na siłę albo dlatego „że skoro już zaczęliśmy, to skończmy to i będzie z głowy”. Im bardziej podniecona/podniecony jesteś, tym lepiej, więc troszcz się także o to, by komunikować drugiej stronie, że twoja łechtaczka, penis, piersi, pośladki nie znikają w czasie seksu analnego.
Czasem dawcy tak koncentrują się na zadaniu, że zapominają o istnieniu całego świata. Jeśli czujesz, że wypełnienie i ciśnienie w anusie zaczyna być nieprzyjemne – postaraj się nieco przeć – mówiąc wprost – jakbyś była/był w toalecie. To pozwala dodatkowo rozluźnić mięśnie. Nie zapominaj o oddychaniu i kontrolowaniu swojego ciała.
Natychmiast mów „stop”, kiedy czujesz ból, ale mów też głośno, gdy jest ci przyjemnie i druga strona zrobiła coś właściwie.
Najskuteczniej w seksie analnym sprawdza się – poczucie humoru. To ono pozwala nam nabrać nieco dystansu do tego, co robimy, nawet gdy nie wszystko idzie dobrze i rozkosznie. Może się zdarzyć, że kilka pierwszych podejść będzie – powiedzmy to sobie szczerze – dość groteskowych. Poczucie humoru pozwoli wyjść zwycięsko z tych sytuacji i cieszyć się rozkoszą tak, jak będzie wam pasowało najbardziej.
Polecamy
Zabawy erotyczne we dwoje, czyli sposoby na to, jak urozmaicić seks
Masturbacja analna, czyli dlaczego zakazany owoc smakuje najlepiej?
Co to są kulki analne? Jak używać ich w sposób bezpieczny?
Orgazm sutkowy i jego tajemnice. Jak stymulować brodawkę sutkową?
się ten artykuł?