Odporność dzieci. Jak dobrze hartować dziecko? Jakie błędy najczęściej popełniają rodzice?
Zmieniająca się temperatura za oknem sprawia, że częściej chorujemy. W szczególności tyczy się to dzieci, które ubierane są zbyt ciepło. Jak tego uniknąć i wzmocnić odporność najmłodszych? Warto przestrzegać 3 najważniejszych zasad. Jak dobrze zahartować dziecko? Tłumaczy pediatra Andrzej Majkowski.
Jak wygląda dzień twojego dziecka? Z ciepłego domu w grubej kurtce, czapce i szaliku do ciepłego auta a stamtąd prędko do przedszkola. Organizm malucha nie zdąży nawet poczuć chłodniejszego powiewu wiatru, a gdy go już poczuje, od razu łapie przeziębienie. Dobrze jest więc zahartować dziecko, dzięki czemu wzmocni się jego odporność. Wystarczy stosować się do 3 podstawowych zasad, o których większość osób zapomina.
Hartowanie – 3 podstawowe zasady
Hartowanie odporności u dzieci powinno zacząć się od jego pierwszych dni na świecie. Dzięki temu organizm nauczy się przywracać równowagę. Często jednak można spotkać na ulicy dzieci poubierane na cebulkę pomimo niezbyt niskiej temperatury. Nie jest to jednak dobry pomysł! Zbyt grubo ubrany organizm przegrzewa się, przez co zaburza się mechanizm utrzymywania ciepła. Dzięki hartowaniu organizm będzie wolniej marznął. I nie mamy tu na myśli wystawiania malucha na mrozy. Od czego zacząć?
Pierwszą podstawową zasadą hartowania jest to, że temperatura w otoczeniu dziecka nie powinna przekraczać 19/20 st. C. Drugą sprawą są spacery, których dzieci w ogóle w tej chwili nie mają. Przez 23,5h na dobę spędzają czas w zamkniętych pomieszczeniach i jedynie przez pół godziny są na świeżym powietrzu – wymienia lekarz Andrzej Majkowski.
Pediatra podkreśla, że warto obniżyć temperaturę w domu i wychodzić z dzieckiem na 2,5h spacery.
Problemem jest także zbyt ciepłe ubranie najmłodszych, przez co organizm dziecka przegrzewa się.
Trzecia rzecz, o której warto pamiętać, to nieszalikowanie dzieci. Na szyi mamy receptory ciepła i zimna. W sytuacji, kiedy dziecko ma te receptory odsłonięte, naczynia krwionośne włosowate kurczą się i powodują, że nie traci ono ciepła. Natomiast, jeżeli dziecko jest ubrane w grubą w czapkę i szalik, to jemu zawsze wydaje się, że jest gorąco. Wtedy naczynia się rozszerzają i paradoksalnie dziecko wychładza się. W wyniku tego następuje przeziębienie oraz szybkie łapanie infekcji wirusowych i kataru – – tłumaczy specjalista i dodaje – Za przykład mogą posłużyć dzieci w Wielkiej Brytanii, które biegają bez szalików i kurtek, gdy nam jest chłodno. Dzięki temu, że się nie przegrzewają, po prostu “nie gubią” ciepła tak szybko jak my.
Warto też podkreślić, że dziecku po wejściu do auta, powinno się ściągać kurtkę, aby jego temperatura przystosowała się do tej panującej w środku pojazdu. Wielu rodziców boi się także, kiedy ich dziecko złapie katar. Nie ma się jednak czego obawiać. Spacer jest w takiej sytuacji dobrym pomysłem, ponieważ może pomóc w udrożnieniu zatkanego nosa przez obkurczanie naczyń krwionośnych. Jeśli jednak dochodzi do tego np. kaszel warto zostać w domu.
Podoba Ci się ten artykuł?
Powiązane tematy:
Polecamy
Niezwykły poród w centrum Warszawy. Dziewczynka przyszła na świat w… taksówce!
Fizjoterapeuta Tomasz Sobieraj: „Nerw błędny to klucz do zdrowia. Tylko trzeba go lepiej poznać i wiedzieć, co mu służy”
„Social media babies” buntują się przeciw rodzicom. Magda Bigaj: przyzwyczailiśmy się, że „dzieci można używać”
Rekordowo wypaleni rodzice. W Polsce to ogromny problem
się ten artykuł?