Przejdź do treści

Mięśnie dna miednicy a orgazm. Czy wiesz co mają ze sobą wspólnego? Fizjoterapeutka wyjaśnia

Orgazm a mięśnie dna miednicy / istock
Orgazm a mięśnie dna miednicy / istock
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Czy wiecie, że podczas orgazmu dochodzi do rytmicznego napinania się mięśni dna miednicy?” – pyta w swoim ostatnim poście mgr Marta Stachowiak, znana w mediach społecznościowych jako „Pani Fizjoterapeutka”. Regularnie uprawiany seks to same korzyści! Jakie? I co ma wspólnego orgazm z mięśniami dna miednicy? Specjalistka wyjaśnia. 

Pani Fizjoterapeutka

Mgr Marta Stachowiak jest fizjoterapeutką urologiczną, ginekologiczną oraz proktologiczną. Jest aktywna w mediach społecznościowych. Jej profile na Facebooku i na Instagramie obserwuje coraz więcej osób. Ostatni post specjalistki odpowiada na pytanie: co mają ze sobą wspólnego orgazm i mięśnie dna miednicy?

Orgazm a mięśnie dna miednicy

„Na intensywniejsze odczuwanie rozkoszy przy współżyciu wpływa prawidłowe napięcie, elastyczność i ukrwienie mięśni dna miednicy. A więc silniej doświadczane orgazmy to kolejna z korzyści regularnych treningów mięśni dna miednicy. Można też wzbogacić swoje i partnera doznania, świadomie napinając i rozluźniając mięśnie dna miednicy w trakcie zbliżenia” – pisze mgr Stachowiak.

Regularne uprawianie seksu – jakie daje korzyści?

Jakie jeszcze możemy mieć korzyści z regularnego uprawiania seksu, oczywiście najlepiej zakończonego orgazmem?

Fizjoterapeutka odpowiada, że na liście znajdują się m.in.:

„Pamiętaj, że jeśli odczuwasz ból w trakcie współżycia, nie lekceważ tego i zgłoś się do ginekologa oraz fizjoterapeuty uroginekologicznego” – dodaje specjalistka.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci
się ten artykuł?