Przejdź do treści

„Proszę przyjść, jak będzie pani chciała mieć dzieci”. Te słowa usłyszała od lekarzy artystka Katarzyna Gabrysz, kiedy szukała pomocy

Tekst o bagatelizowaniu zdrowotnych problemów kobiet przez lekarzy. Na zdjęciu: Osoba trzymająca kwiaty za plecami - HelloZdrowie
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Kobiety nie są mniejszymi mężczyznami i czas przestać je tak traktować” – pisze na swoim profilu na facebooku artystka znana jako Rynn. W swoim najnowszym poście opowiedziała, jak została potraktowana przez lekarzy, kiedy szukała powodu występującej u niej od lat bezsenności. Zamiast dogłębnej analizy i diagnozy doczekała się bagatelizowania i stygmatyzacji ze względu na płeć.

„Dziś jestem zła, i to zła systemowo. Bo ciągle słyszę o tym, że feminizm to już jest niepotrzebny, bo przecież kobiety mają wszystkie te same prawa i w ogóle o co im chodzi. W teorii, być może” – zaczyna swój post na Facebooku rysowniczka, Katarzyna Gabrysz. Artystka opisuje swoją historię z lekarzami i to, jak została przez nich potraktowana.

Psychiatra jedyną odpowiedzią na bezsenność?

Gabrysz wyjaśnia, że od 8 lat cierpi na bezsenność i co noc miewa koszmary. W konsekwencji artystka nie wysypia się, więc codziennie czuje się zmęczona. W ten sposób nie da się żyć. Rysowniczka udała się po pomoc do lekarza pierwszego kontaktu. Jednak tam zderzyła się ze ścianą, specjalista zignorował jej objawy.

Co robi lekarz pierwszego kontaktu? Bagatelizuje. Wygłasza jakieś tam rutynowe formułki o tym, że za dużo elektroniki, że proszę się nie stresować, że to na tle nerwowym, meliskę sobie walnąć. To nie rozwiązuje problemu – dodaje Rynn.

Rysowniczka jednak nie poddała się. Odwiedzała kolejnych lekarzy, jednak i u nich jej wizyty wyglądała podobnie.

Wiedziałam, że coś jest nie tak, więc w zasadzie zmuszałam lekarzy do tego, żeby szukali powodu. Ale lekarze bagatelizowali. I odsyłali do psychiatry, bo problem na pewno jest w mojej głowie – pisze Gabrysz.

Zdrowie tylko dla ciężarnej?

Artystka dodaje, że na własną rękę wykonała również szereg badań. O skierowania nie mogła się doprosić. Nie wszystkie wyniki były w normie. Specjaliści uznali jednak, że nie musi z tym nic robić. Zalecili ponowną wizytę w celu leczenia dopiero w sytuacji, kiedy pacjentka będzie chciała zajść w ciążę. W innym przypadku najwyraźniej kobiecie zdrowie się nie należy.

„Badania tarczycy, Hashimoto, ale obecnie poziomy w normie. Proszę przyjść, jak będzie pani chciała mieć dzieci.

Prolaktyna i inne hormony – no, co prawda występuje policystyczność, bolesność, problematyczne miesiączki, ale zasadniczo wszystko w normie, proszę przyjść, jak będzie pani chciała mieć dzieci” – opisuje artystka i dodaje – „czy w tym kraju kobieta jest traktowana jak istota, której należy się pomoc, jeżeli nie chce mieć dzieci?”

Dr Google nie taki zły?

Na tym jednak droga w ośrodkach zdrowia dla Gabrysz się nie skończyła. Postanowiła udać się do psychiatry.

„Psychiatrzy nie mieli nic na moje problemy ze snem. Poza silnie uzależniającymi lekami nasennymi, które każdy powinien w mojej sytuacji odradzać. Bo nie rozwiązują problemu, tylko go maskują” – komentuje.

Wreszcie artystka znalazła prawidłową diagnozę w… internecie.

Żaden lekarz, nigdy, nie zasugerował mi, że to może być problem z bezdechem w nocy. Z oddychaniem. Z czymś tak prostym do sprawdzenia. Woleli przyjąć, że skoro jestem kobietą, i nie jest to problem z hormonami, to na pewno po prostu się stresuję i problem jest psychiczny – pisze Gabrysz.

Bezdech senny a feminizm

Bezdech dotyczy przede wszystkim mężczyzn w średnim wieku i starszych. Gdyby artystka była innej płci, odpowiednią diagnozę dostałaby być może już na pierwszej wizycie. Niestety, kobiety wciąż są traktowane gorzej i sprowadza się ich rolę jedynie do reprodukcji. Czy tak powinna wyglądać wizyta płci żeńskiej u lekarza?

Co to ma do feminizmu?

Badania pokazują, że lekarze kobiety po prostu bagatelizują. Nie wierzy się w ich oceny dotyczące bólu. Dolegliwości. Stosuje się normy stworzone na mężczyznach, mające zastosowanie tylko do mężczyzn. Kobieta ma 7 razy większą szansę na to, że jej atak serca nie zostanie poprawnie zdiagnozowany u lekarza, bo tylko 1 na 8 ma charakterystyczny dla mężczyzn ból w klatce piersiowej i ramieniu, o którym wszyscy wiedzą.

„Kobiety nie są mniejszymi mężczyznami i czas przestać je tak traktować” – dodaje Gabrysz.

Nie będzie rysunku, będzie o tym, że przychodzi baba do lekarza, a lekarz na to: "wariatka"Wrzuciłam tego posta na…

Gepostet von Rynn rysuje am Sonntag, 21. Juni 2020

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci
się ten artykuł?