Liczba przypadków zarażenia koronawirusem w Polsce przekroczyła milion
Za nami dziewięć miesięcy walki z COVID-19 w Polsce. Liczba osób zarażonych koronawirusem w kraju przekroczyła właśnie milion. Podsumowujemy, jak obecnie wygląda sytuacja epidemiczna, co mówią liczby i co szczególnie powinno nas niepokoić.
Milion przypadków
Od 4 marca, kiedy potwierdzono pierwszy przypadek zarażenia koronawirusem, odnotowano w Polsce 1 013 747 zakażeń. 2 grudnia Ministerstwo Zdrowia poinformowało o kolejnych 13 tys. 855 przypadkach i ich liczba przekroczyła kolejną „psychologiczną granicę” – milion.
MZ podało też, że odnotowano 609 zgonów – 89 osób zmarło na COVID-19 i 520 z powodu innych schorzeń, tzw. chorób współistniejących. To oznacza, że dobowa liczba ofiar śmiertelnych niestety wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie i jest bliska rekordu, który wyniósł 637 zgonów. W sumie, od początku epidemii koronawirusa w Polsce, wystąpiło 18 208 przypadków śmiertelnych.
Resort zdrowia podaje, 268 256 osób objęto kwarantanną, a 12 283- nadzorem epidemiologicznym. Obecnie hospitalizowanych z powodu COVID-19 jest 20 855 osób. W najnowszym komunikacie MZ czytamy, że 622 980 osób zostało wyleczonych z zakażenia koronawirusem. Testy PCR wykonało już 6 095 913 osób.
Niepojąca liczba zgonów
Tym, co bardzo niepokoi, jest liczba zgonów na COVID-19 i choroby współistniejące. 18 listopada padł rekord zgonów – było ich 637, 19 listopada – 603. W kolejnych dniach również utrzymywała się bardzo wysoka liczba ofiar śmiertelnych COVID-19.
I choć pod koniec listopada liczba zgonów zaczęła spadać, to dobowe dane z 2 grudnia (637 zgonów) wciąż są niepokojące. Poza tym, porównując umieralność w 2020 – w okresie, w którym w Polsce już była epidemia i w analogicznych miesiącach w całej minionej dekadzie, to wzrost jest bardzo duży.
Spójrzmy na rok 2020 i 2019. Od 31 sierpnia do 1 listopada tego roku zmarło 84 tys. Polaków. Rok temu w analogicznym okresie odnotowano 68 tys. zgonów. Różnica jest znaczna. Tymczasem w tym okresie Ministerstwo Zdrowia zaraportowało 3,7 tys. zgonów z powodu COVID-19. I nie chodzi tu o tylko 2019 r. – w poprzednich latach różnica zgonów w porównaniu z 2020 r. jest mniej więcej na tym samym poziomie.
– Widzimy, że zgonów z powodu koronawirusa jest znacznie mniej niż wynosi nadwyżka. Pytanie zatem jest takie: czy liczba zgonów chorych na COVID-19 jest niedoszacowana, czy też mamy więcej zgonów z powodu innych przyczyn? – pyta w rozmowie z Hello Zdrowie dr Bogdan Wojtyniak, prof. Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego — PZH.
Cały nasz raport na temat wzrost liczby zgonów w Polsce znajdziesz tu.
Koronawirus w Polsce – jak to się zaczęło?
Pierwszy przypadek koronawirusa SARS-Cov-2 w Polsce stwierdzono 4 marca, dotyczył pacjenta z Zielonej Góry. 12 marca Ministerstwo Zdrowia poinformowało o pierwszym śmiertelnym przypadku zakażenia wirusem w Polsce. Zmarła 57-letnia kobieta z Poznania, która zaraziła się nim poprzez kontakt z osobą, która wróciła do kraju z Włoch. O drugim przypadku śmiertelnym MZ poinformowało 13 marca. To 73-letni mężczyzna, który w stanie ciężkim przebywał we wrocławskim szpitalu i miał choroby współistniejące. Trzecią ofiarą jest 66-letni mężczyzna ze szpitala w Lublinie.
O pierwszej wyleczonej osobie Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze poinformował 18 marca. To był „pacjent zero” z Zielonej Góry.
Polecamy
Ciężkie infekcje COVID-19 mają zaskakujący wpływ na rozwój raka
Szykuje się powrót maseczek. Szef GIS: „Narasta fala zachorowań”
Wirusy zombie z wiecznej zmarzliny powodem nowej pandemii? „Skutki mogą być katastrofalne”
Naukowcy z Chin wyhodowali szczep koronawirusa, który zabija w ciągu kilku dni. Eksperci: „To okropne i bezsensowne”
się ten artykuł?