Ukąszenia owadów – pierwsza pomoc
Zazwyczaj, jeśli dziecko nie jest uczulone na jad owadów, po ukąszeniu na skórze pojawia się niegroźne zaczerwienienie i swędzący obrzęk, który szybko mija. Warto jednak wiedzieć, jak łagodzić nieprzyjemne skutki ukąszeń, i nad którymi nie można pozostać obojętnym.
Pszczoły
Użądlenia tych owadów nie dość, że są bardzo bolesne, to potrafią porządnie wystraszyć malucha. Przede wszystkim trzeba go więc uspokoić, nie panikować i usunąć z ciała żądło. Inaczej jad nadal będzie się dostawał pod skórę. Obrzęk powstały po ukąszeniu zmniejszy okład z gazika nasączonego roztworem sody oczyszczonej. Pomoże też przyłożenie w miejsce ukąszenia plastra cebuli. Ta babcina metoda naprawdę działa i świetnie sprawdza się tam, gdzie sody nie ma pod ręką.
Szczególnie niebezpieczne są użądlenia wewnątrz jamy ustnej – owad może wpaść do dziecięcej buzi podczas picia lub jedzenia lodów. Powstającą opuchliznę pomoże zatrzymać żucie kostek lodu, ale to nie wystarczy. Ofiarę takiego ataku musi pilnie zobaczyć lekarz. Należy wezwać pogotowie.
Komary
Zmora miejsc podmokłych i zacienionych. Zwłaszcza chwilę przed deszczem tną jak szalone i to nie w pojedynkę, a gromadnie. Ukąszenie komara niby powoduje jedynie bąble i świąd, ale jaki!
Swędzenie złagodzi schłodzenie miejsca ukłucia – można przemyć je zimną wodą lub przetrzeć kostkami lodu. Bąble znikną szybciej, gdy pokąsanemu uda się powstrzymać drapanie. Czasem więc jedyną skuteczną metodą jest odwrócenie uwagi dziecka i zajęcie jego rąk czymś pasjonującym. Byle dalej od swędzących bąbelków.
Meszki
Te natrętne owady atakują chmarami, od których trudno się odgonić. Najmłodsi, szczególnie ci śpiący w wózkach, są wobec nich bezbronni. Meszki nacinają skórę ofiary, żeby dostać się do krwi – to metoda bolesna i pozostawiająca brzydkie ślady. Miejsc po ugryzieniu lepiej nie drapać, może to skończyć się zakażeniem bakteryjnym. Najważniejsze to zmniejszyć świąd – najszybciej za pomocą kostek lodu, najskuteczniej chłodzącym preparatem antyhistaminowym.
Kleszcze
Działają bardzo perfidnie, bo ich ukąszenie nie boli i może zostać zupełnie niezauważone. Dlatego tak ważne jest dokładne oglądanie ciała dziecka po wycieczce do lasu lub zabawie na łące. Kleszcza trzeba usunąć jak najszybciej – im dłużej pozostaje wczepiony w skórę, tym większe prawdopodobieństwo, że jeśli jest nosicielem boreliozy, przeniesie ją na swoją ofiarę. Wbrew ludowym mądrościom tego pajęczaka nie wolno smarować tłuszczem. Najprostszy sposób na pozbycie się go to wyciągniecie za pomocą pęsety delikatnym ruchem obrotowym. Miejsce ukąszenia trzeba odkazić i uważnie je obserwować przez najbliższe tygodnie. Gdy pojawi się rumień w postaci kręgów przypominających tarczę strzelniczą, niezbędne będzie podanie antybiotyku.
To ważne: o ile rumień jest potwierdzeniem boreliozy, to jego brak o uniknięciu zakażenia nie świadczy. Czasem choroba daje objawy grypopodobne – poczucie rozbicia, łamanie w kościach i gorączkę. Bądźcie czujni.
W zdecydowanej większości przypadków jedynym śladem po ukąszeniu owada jest utrzymujące się przez kilka godzin zaczerwienienie, są jednak przypadki, kiedy niezbędna będzie interwencja lekarza. Po pomoc bezwzględnie trzeba udać się, gdy:
– owad użądlił w szyję, gardło lub jamę ustną,
– dziecko jest uczulone na jad agresora,
– maluch po ukąszeniu poczuje się źle, pojawią się zawroty głowy, duszności lub osłabienie,
– obrzęk jest duży i nie zmniejsza się pomimo domowego leczenia.
Polecamy
Kleszcz afrykański Hyalomma dotarł do Polski. Wywołuje groźną gorączkę krwotoczną
Latające kleszcze w Polsce. Kiedy atakuje strzyżak jeleni?
Badania na boreliozę, które pomogą ci zdiagnozować patologię
Rumień po kleszczu u dziecka i dorosłego. Jak wygląda?
się ten artykuł?