Przejdź do treści

Choroba Morgellonów – przyczyny, objawy, leczenie

Tekst o chorobie Morgellonów, jej objawach, leczeniu. Na zdjęciu: Osoba siedząca z założonymi nogami i rękami na łokciu - HelloZdrowie
Choroba Morgellonów – przyczyny, objawy, leczenie Istock.com
Podoba Ci
się ten artykuł?

Choroba Morgellonów, zwana potocznie „morgellonką”, to jedna z najbardziej nietypowych chorób na świecie. Dlaczego? Ponieważ część lekarzy uważa, że w ogóle nie istnieje. Inni są zdania, że nie ma na jej temat wystarczającej wiedzy. Jeszcze inni twierdzą, że stanowi ona jedno z zaburzeń psychicznych. Co warto o niej wiedzieć? Odpowiadamy.

Co to jest choroba Morgellonów?

Choroba Morgellonów (ang. Morgellons disease, Morgellons syndrome) to choroba uznawana przez amerykańską organizację Centers of Disease Control and Prevention za dermopatię o niewyjaśnionym podłożu, wywoływaną przez zakażenie lub pasożyty. Najczęściej zmagają się z nią kobiety w średnim wieku. Chorobę po raz pierwszy opisał w 1672 r. brytyjski lekarz Thomas Browne, który zauważył owłosione krosty na skórze dzieci, w szczególności na plecach. Osoby, u których zauważył tego typu objawy, pochodziły z rodziny Morgellonów, stąd też nazwa tego schorzenia.

Choroba Morgellonów – objawy

Objawy choroby Morgellonów są bardzo charakterystyczne:

  • silny świąd,
  • uczucie pełzających lub kąsających robaków pod skórą (mrowienie i pieczenie)
  • pojawienie się nietypowych włókien (czarnych, czerwonych, białych, niebieskich) na skórze oraz w jej wnętrzu,
  • rany,
  • wysypka,
  • wypryski,
  • otwarte owrzodzenia skóry,
  • sucha skóra,
  • ból podczas dotyku skóry,
  • chroniczne zmęczenie,
  • problemy z koncentracją,
  • problemy z pamięcią krótkotrwałą,
  • zaburzenia emocjonalne,
  • stany obsesyjne i lękowe,
  • ciężka depresja,
  • trudności z porozumiewaniem się,
  • nadmierne wypadanie włosów,
  • bóle głowy,
  • bóle mięśni,
  • bóle i obrzęki stawów,
  • bóle kręgosłupa,
  • bóle kości.
Na zdjęciu: Zdenerwowana kobieta drapie się mocno po ręce, odczuwa silny świąd skóry.

Wszystkie te objawy znacznie obniżają jakość życia pacjenta. Niektórzy z nich twierdzą, że bóle są tak uciążliwe, że woleliby amputować określone części ciała. Bardzo ważne jest to, że podczas badań wyklucza się jednak obecność robaków, pasożytów i jakichkolwiek innych bytów. Co więcej, znajdujące się na skórze włókna (które pacjenci przypisują istnieniu robaków) pochodzą z odzieży noszonej przez chorego, nie są zatem dowodem na istnienie problemu.

Leczenie choroby Morgellonów

Zarówno diagnostyka, jak i leczenie choroby Morgellons disease są bardzo trudne. Na początku lekarze przeprowadzają wnikliwy wywiad, zadając pytania o symptomy fizyczne oraz psychiczne. Zlecają też wykonanie szeregu rozmaitych badań, począwszy od klasycznej morfologii, a skończywszy na biopsji. Niektórzy też badają zmiany skórne pod mikroskopem, jak również same próbki moczu i włosów.

Jeżeli badania nie wskazują na istnienie poważnych zmian, lekarze przepisują leki łagodzące swędzenie oraz przyspieszające gojenie się ran. Często rekomendują pacjentom konsultację psychiatryczną lub psychologiczną, podejrzewając charakterystyczną formę zaburzeń urojeniowych, zwaną też „halucynozą pasożytniczą”.

kobieta na plaży

Choroba Morgellonów w Polsce i na świecie

Przypadki choroby Morgellonów w Polsce są rzadkie i jeśli już, to słychać o nich raczej w mediach światowych. Przykładowo, o jednym z nich zrobiło się  głośno w 2001 r. Wówczas biolożka Mary Leitao zauważyła niepokojące objawy u swojego dwuletniego dziecka. W okolicy wargi pojawiła się charakterystyczna zmiana skórna, którą kobieta postanowiła zbadać pod mikroskopem (przy czym był to mikroskop dziecięcy, przeznaczony do zabaw). Okazało się, że widoczne były pod nim wielobarwne, nietypowe twory, przypominające z wyglądu włókna, które były wrośnięte w tkankę dziecka. Co więcej, jej dziecko mówiło, że odczuwa pod skórą pełzanie robaków. I mimo że odwiedziła ona wielu lekarzy, żaden z nich nie zdiagnozował choroby. Dlatego też Mary Leitao postanowiła rozpowszechnić informacje na jej temat.

Z czasem za sprawą Mary Leitao powstała fundacja Morgellons Research Foundation, zbierająca informacje o przypadkach wskazujących na tę chorobę. Organizacja zrzesza i wspiera około 16 tys. rodzin z całego świata, których członkowie się zmagają się z tym nietypowym schorzeniem. W większości przypadków są to osoby mieszkające w Stanach Zjednoczonych, ale też z Kanady, Australii, Holandii, Afryki Południowej, a nawet i z Polski.

Przyczyny choroby Morgellonów

Przyczyny choroby Morgellonów nie są do końca zbadane i zdania na jej temat są mocno podzielone – w grę wchodzą nawet różnego rodzaju teorie spiskowe. Niektórzy lekarze wskazują na powiązanie schorzenia z boreliozą, a także z bakteriami z rodzaju Agrobacterium, które występują w roślinach strączkowych. W pewnych badaniach, w skórze pacjentów z tą chorobą zauważono obecność DNA z tych organizmów. Inni badacze próbowali udowodnić w swoich pracach, że u osób z chorobą Morgellonów występują stawonogi z rodzaju Collembola (skoczogonki). Publikacja ta spotkała się jednak z ostrą krytyką Morgellons Research Foundation.

Inni lekarze nierozłącznie wiążą tę chorobę z zaburzeniami urojeniowymi. Niektóre osoby twierdzą z kolei, że za chorobę odpowiadają… kosmici.

Jak powiedział profesor Randy Vymore, szef programu badawczego Morgellons Research Foundation „To nie są ani włókna tekstylne, ani robaki, nie owady, i nie fragmenty ludzkiej skóry czy włosów. Ogólnie rzecz biorąc, nici te nie pojawiają się z zewnątrz – one materializują się wewnątrz ciała”.

przeczulica - kobieta gładząca się po ręku

Mówi się, że włókna te mogą powstawać w wyniku pewnej niezrozumiałej infekcji. W innym badaniu Witalij Citowskij, profesor Uniwersytetu Nowojorskiego zauważył, że znajduje się w nich pewien typ bakterii Gram-ujemnych, które mogą genetycznie przekształcać zarówno rośliny, jak i komórki ludzkie.

Jeszcze inni podejrzewają, że przyczyną choroby Morgellonów mogą być tzw. chemtrails, czyli smugi powstające w wyniku rozpylania substancji szkodliwych dla zdrowia, pozostawionych przez tajemnicze samoloty. Ich zdaniem, związane jest to z nanotechnologią oraz bronią mikrobiologiczną – poprzez natryskiwanie z góry do ciał ludzkich mają być wszczepiane biologiczne nanoczujniki, które – w założeniu – mają nas kontrolować, i to właśnie rzekomo mają one stanowić wyraźne, kolorowe włókna w skórze. Żadna oficjalna publikacja naukowa nie potwierdziła jednak tej teorii.

 

Źródła:

  1. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5072536/
  2. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5383751/
  3. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5811176/
  4. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5929958/
  5. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7012249/

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci
się ten artykuł?