Wybierasz się na wakacje? Oprócz kostiumu spakuj też… probiotyki. Dlaczego? Wyjaśnia Ewa Kowalska
W końcu nadeszło upragnione lato, wakacje i słońce! A wraz z nimi wyjazdy, bliższe i dalsze, i dylemat – czy powinnyśmy w szczególny sposób zadbać o nasze jelita, gdy zmieniamy otoczenie, a co za tym idzie, mikroflorę bakteryjną? A jeśli tak, to jak? Na te pytania odpowiada na swoim profilu na Instagramie biotechnolożka Ewa Kowalska.
Zmiana otoczenia i… jest problem
„Doczekaliśmy się, mamy wakacje i zaczynamy urlopować. Może w Gdańsku, może na Maderze, a może w Egipcie… nie wnikam. Gdziekolwiek byście nie pojechali, zetkniecie się z obcą/inną mikroflorą bakteryjną. Czy to w wodzie, w jedzeniu czy generalnie w całym otoczeniu” – pisze w swoim ostatnim poście na Instagramie Ewa Kowalska.
Jak wyjaśnia, z tego względu często na wyjazdach dopadają nas rewolucje żołądkowe – najczęściej biegunki. Co prawda nie trwają one długo, ale zazwyczaj powodują, że cały dzień, zamiast na plaży, spędzamy w hotelu. Jest jednak na to sposób – probiotyki. Tylko jakie?
„Jeśli wybieracie się na wakacje, a szczególnie zagraniczne, warto na kilka dni przed kupić sobie preparat zawierający szczep S. boulardii CNCM I-745 i na 4 dni przed wyjazdem zacząć sobie go brać. Później kontynuujcie to przez cały wyjazd i po powrocie pobierzcie go sobie przez kolejne 5 dni” – radzi Kowalska.
Różnice w szczepach
Znalazłaś probiotyk z innym szczepem niż S. boulardii CNCM I-745? Musisz wiedzieć, że wszystkie szczepy różnią się od siebie.
„Przekopując badania naukowe i bazując już na pewnym doświadczeniu mogę wam powiedzieć, że często polecany szczep L.rhamnosus GG nie wykazał się w badaniach i wyniki były mocno naciągane. Nie jest to szczep, który przyniesie wielkie korzyści w przypadku biegunek podróżnych” – podkreśla biotechnolożka.
A zastanawiałaś się kiedyś, jak właściwie działa probiotyk i dlaczego (ten dobrze dobrany) nam pomaga?
„Drobnoustroje probiotyczne konkurują o miejsce wiązania na komórkach nabłonka jelit z bakteriami chorobotwórczymi. Dlatego też mówiąc obrazowo: patogeny dostają od mikrobów probiotycznych kopa w tyłek i nie mają szans przyczepić się do jelit, a jeśli tego nie zrobią, to nie wyrządzą nam większej krzywdy” – wyjaśnia Ewa Kowalska.
Dietetyczna biotechnolog
Za instagramowym profilem @dietetyczna_biotechnolog stoi Ewa Kowalska – biotechnolożka
i ekspertka ds. żywienia. „Piszę o mikrobiocie jelitowej, diecie i zdrowiu. Propaguję naukę” – tak określa swoje działania w sieci.
Na profilu na Instagramie Kowalska w prosty sposób wyjaśnia naukowe zawiłości. Konto obserwuje już ponad 3,5 tys. osób.
RozwińPolecamy
Mówi o sobie „kolekcjonerka diagnoz”. Amelia żyje z kilkoma przewlekłymi chorobami
Zmagasz się z SIBO? Pomyśl nad zmianą diety. Radzi dietetyczka Katarzyna Bednarska
Celiakia u dzieci. Co to za choroba i jak ją rozpoznać?
Leczenie SIBO farmakoterapią i dietą. Jakie daje rezultaty?
się ten artykuł?