„Musisz schudnąć. Popatrz na swoją kuzynkę” – dlaczego te słowa robią większą krzywdę, niż może się wydawać?
„Pracowałam ze zmęczonymi kobietami, które były zagubione, gdzieś pomiędzy ciałopozytywnością a stalowymi pośladkami. Każda chciała i chce czuć się lepiej. Żadna nie afirmuje wszechwolności. Chociaż faktem jest, że kobiety są przerażone i skołowane” – podkreśla w swoim wpisie na Instagramie psychodietetyczka Małgorzata Akkus.
„Aniu, musisz schudnąć”
„Aniu, schudnij. Aniu MUSISZ schudnąć. Aniu popatrz na swoją kuzynkę. Aniu popatrz na swoją koleżankę. Ależ ona jest drobniutka!” – to słowa, które cytuje na swoim profilu na Instagramie psychodietetetyczka Małgorzata Akkus.
Być może znasz je z własnego doświadczenia, a może z opowieści. A może z filmów. Jednak jestem pewna, że każda z nas, bezpośrednio albo pośrednio, z nimi się zetknęła. Jaka jest reakcja bohaterki nazwanej przez Akkus Anią?
„Ania nie ma pojęcia o co chodzi. Wie tylko, że nie wygląda tak, jak mama tata i babcia by chcieli. Wie że ma to jakiś związek z jedzeniem. Wie też, że jeśli będzie wyglądała, jak kuzynka i drobniutka koleżanka, to mama tata i babcia będą W KOŃCU zadowoleni” – pisze psychodietetyczka.
Jak podkreśla, skutek jest taki, że dziecko próbuje schudnąć, żeby spełnić oczekiwania otoczenia. Ale przecież nie potrafi w odpowiedni sposób komponować jadłospisu, żeby przy dbaniu o to, żeby stracić „zbędne” kilogramy nie zrobić sobie krzywdy. „Ale mama i tata są zadowoleni, Ania nie je i jest szczuplejsza. Aniu, jeszcze te łydki – są za grube!” – dodaje ekspertka.
„Mama NIGDY nie będzie jej kochać”
To nie koniec historii, którą opowiada Małgorzata Akkus. Gdy Ania ma 15 lat, już od lat się głodzi, potem kompulsywnie je, wymiotuje, znów się głodzi. Psycholog radzi by przestała tyle jeść, „bo się roztyje”.
„Ania ma 20 lat. Nakłada na włosy farbę bo tak strasznie posiwiała. Boi się ludzi. Boi się robić cokolwiek. Jest potworem. Mama NIGDY nie będzie jej kochać.
Ania ma 30 lat. Lekarz odmawia badań bo Ania musi najpierw schudnąć. Wszystkie problemy to wina obżarstwa. Nikt nigdy nie będzie kochał Ani” – pisze psychodietetyczka.
„Afirmacja wszechwolności jedzenia”?
Małgorzata Akkus podkreśla, że Ania to bohaterka, która reprezentuje nie tylko jej klientki, ale także jej własne życie. I dodaje, że zarówno jej, jak i im, bardzo ciężko było się pozbierać po takich przeżyciach.
„Ostatnio przeczytałam w samopomocowej książce COACHA, że ciałopozytywne myślenie może być „afirmacją wszechwolności jedzenia i braku ruchu na pełnej petardzie”. Pracowałam ze zmęczonymi kobietami, które były zagubione, gdzieś pomiędzy ciałopozytywnością a stalowymi pośladkami. KAŻDA chciała i chce czuć się lepiej. Żadna nie afirmuje wszechwolności. Chociaż faktem jest, że kobiety są przerażone i skołowane” – zaznacza ekspertka.
I dodaje, że ona na co dzień widzi coś zupełnie innego: „AFIRMACJĘ skandalicznego zachowania DOROSŁYCH względem dzieci, AFIRMACJĘ zaburzonego żywienia i GLORYFIKACJĘ nienawiści do siebie samych”.
„I to jest super, bo przecież cel jest super. OCHRONA przed otyłości” – ironizuje psychodietetyczka. „To tak jak spalenie miasta wraz z mieszkańcami, by nie przejął go wróg. Przynajmniej IDEA przetrwa. Ale gdzie – skoro wszyscy, dla których była ważna, umrą?” – dodaje.
Małgorzata Akkus
Małgorzata Akkus to psychodietetyczka, która prowadzi dwa profile na Instagramie: @malgosia.akkus i @jedzenientuicyjne. Specjalistka rozprawia się na nich z mitami dietetycznymi – w ten sposób, jak sama deklaruje, chce powiedzieć „STOP wyniszczaniu siebie w imię nierealistycznych ideałów”.
Akkus promuje jedzenie intuicyjne – sposób odżywiania, w którym przestają obowiązywać zasady żywieniowe z zewnątrz; reguły tworzą ciało i sytuacja życiowa. Psychodietetyczka jest twórczynią bloga Jedzenie intuicyjne – w zamyśle „strefy wolnej od diet”.
RozwińZobacz także
„Ale schudłaś!” – czy na pewno te słowa chce usłyszeć każda kobieta? Odpowiada psychodietetyczka
„Biedniejsi są grubsi, jedzą gorzej i więcej się ruszają…” Czy tak jest w rzeczywistości? Joanna Dronka-Skrzypczak napisała, co o tym myśli
„Brzuch tarczycowy? Nie ma takiego objawu. Mylimy pojęcia” – mówi endokrynolog Maciej Jędrzejowski
Polecamy
„Teraz radzę sobie o wiele lepiej”. Amanda Bynes po latach zmagań z problemami zdrowia psychicznego stara się wrócić do formy
Życie z bulimią. „To, czego nie zjadłam, zalewałam płynem do mycia naczyń, bo wiedziałam, że wyrzucenie resztek do śmieci, mnie nie powstrzyma”
„Moje ciało zaczęło się wyłączać”. Lily Collins o zaburzeniach odżywiania, niezdrowych związkach i współuzależnieniu
Oprah Winfrey o komentowaniu jej wagi: „Naśmiewanie się ze mnie przez 25 lat było publicznym sportem”
się ten artykuł?