Przejdź do treści

Wieczór bez wina to nie wieczór? Sprawdź, co się dzieje z twoim organizmem, gdy po kieliszek sięgasz codziennie

Butelki wina
Co się dzieje, gdy pijesz codziennie? / fot. iStock
Podoba Ci
się ten artykuł?

Wieczór, wino, Netflix… Nie wyobrażasz sobie innego połączenia? Chyba najwyższa pora popracować nad wyobraźnią, bo codzienne picie alkoholu niszczy twoje zdrowie, urodę i ciało. Tak, nawet jeśli to tylko wino. I tak, nawet jeśli tylko kieliszek. Przeczytaj, a przekonasz się sama.

Co się dzieje, gdy regularnie sięgasz po alkohol?

Wiele sklepów sieciowych oferuje atrakcyjne promocje, w tym również alkoholi. Nic więc dziwnego, że coraz więcej osób zaczęło częściej niż dotąd sięgać po kieliszek. Tak jak starsza pani, pokazująca w oknie napis „Need more wine”, której zdjęcie obiegło internet swego czasu. Ulubionym alkoholem większości kobiet jest bez wątpienia wino. Jednak okazuje się, że picie go codziennie może przynieść wiele negatywnych skutków. Jakich?

Oto lista, z którą warto się zapoznać.

Dodatkowe kilogramy

Alkohol jest źródłem sporej ilości dodatkowych kalorii. Nasz organizm w pierwszej kolejności trawi alkohol, dostarczając sobie odpowiedniej ilości kalorii do prawidłowego funkcjonowania. Oznacza to tym samym, że alkohol może obniżyć dzienną ilość spalanego tłuszczu. Istnieje więc ryzyko, że wszystkie inne składniki odżywcze, które dostarczyliśmy do organizmu wraz z posiłkami, zostaną odłożone i zakumulowane w formie tłuszczu.

Zagrożenie udarem i zawałem serca

Ten punt jest konsekwencją poprzedniego. Gdy pijemy alkohol, większa ilość tłuszczu odkłada się w naczyniach krwionośnych, co prowadzi do zwiększonego ryzyka wystąpienia udaru lub zawału serca.

"Czerwone wino jest dobre na krew" - mit czy prawda? Odpowiadają eksperci z Dietetyki #NieNaŻarty

Pogorszenie trawienia

Alkohol skutecznie zabija wszelkie bakterie, niestety również te dobre dla naszego ciała. Pijąc alkohol, sami pozbywamy się zdrowej mikroflory jelitowej, tak ważnej dla naszego zdrowia. Alkohol może spowodować trwałe uszkodzenie żołądka i wyściółki przewodu pokarmowego. Może także powodować częstsze zachorowania, gdyż to właśnie układ pokarmowy jest miejscem, w którym organizm walczy z infekcjami.

Obciążenie wątroby

Pijąc często alkohol, zmuszasz swoją wątrobę do ciągłej pracy, która może ją przerosnąć. Jak wiadomo, picie w nadmiarze może prowadzić do zachorowania na marskość wątroby, co spotyka aż 15 proc. osób pijących duże ilości alkoholu.

Słabsza odporność

Pijąc alkohol w dużych ilościach, dobrowolnie pozbawiasz się mocy swojego układu odpornościowego. Alkohol redukuje efektywność odpowiedzi immunologicznej twojego organizmu, co w konsekwencji prowadzi do tego, że chorujesz dłużej i częściej.

Treningi nieprzynoszące rezultatów

Kiedy dajemy z siebie wszystko, wyciskając siódme poty na siłowni, nie chcemy, by efekty naszej ciężkiej pracy zostały zniwelowane przez wino. Niestety, alkohol wpływa na szybkość regeneracji mięśni po treningu. Udowodniono, że picie alkoholu może znacznie zredukować szybkość przybierania tkanki mięśniowej. Jeśli więc starasz się rozbudować swoje mięśnie, koniecznie ogranicz spożywanie alkoholu.

Problemy ze snem

Picie alkoholu zwiększa nasze tętno, co może prowadzić do problemów ze snem. Z ostatnich badań wynika, że to właśnie alkohol jest odpowiedzialny za 10 proc. przypadków chronicznej bezsenności. Dodatkowo może on być również odpowiedzialny za wystąpienie bezdechu sennego czy chrapania, ponieważ alkohol rozluźnia mięśnie gardła, częściowo zamykając drogi oddechowe.

Jeżeli picie wina to twoja ulubiona forma relaksu po ciężkim dniu, powinnaś mieć świadomość konsekwencji, jakie przynosi nadmierne picie. Nie chodzi przecież o to by nie pić w ogóle – pamiętaj, że lampka wina od czasu do czasu jest jak najbardziej w porządku. Kluczem jest jednak umiar.


Źródło: EatThis

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci
się ten artykuł?