Hanna Lis o endometriozie. „To, że zaszłam w ciążę, zakrawa na cud”
Hanna Lis latami zmagała się z endometriozą – przewlekłą choroba, która charakteryzuje się obecnością komórek błony śluzowej trzonu macicy, czyli endometrium, poza jamą macicy. Pomimo ciężkich objawów, nie poddała się i dzisiaj jest mamą dwóch córek. „Kiedy ci niemądrzy lekarze wyrzucali mnie za drzwi, wracałam oknem” – pisze teraz na swoim Instagramie, zachęcając inne dziewczyny z endometriozą do tego, by walczyły o siebie.
Endometrioza to nie jest twoja uroda
Mary Komasa, Karolina Szymczak, Hanna Lis to tylko niektóre znane kobiety, które latami zmagały się z ciężkimi objawami endometriozy. Chociaż na świecie na endometriozę cierpi co dziesiąta kobieta, a wśród pacjentek leczonych z powodu niepłodności, objawia się ona u około 30 – 50 proc., w wypowiedziach wielu chorujących kobiet często pada zdanie: „lekarze mówili, że taka moja uroda”.
Właśnie dlatego nadal trzeba głośno o niej mówić. Tak jak Hanna Lis, która o endometriozie pisze w swoim najnowszym wpisie na Instagramie.
„Nie jestem 'perfekcyjną mamą’, ale JESTEM MAMĄ, co zakrawa na cud. Ale nie było tu 'cudu’, a wielka praca lekarzy, którzy walczyli o moje ciąże i uratowali obie obie moje fantastyczne córki.
Miałam szczęście, bo zaszłam w ciąże (a nie powinnam, to akurat zakrawa na cud) , ale przede wszystkim dlatego, że trafiłam na mądrego, empatycznego lekarza, śp. profesora Tomasza Niemca, który w 1998 roku wiedział (w przeciwieństwie do większości ginekologów w Polsce) czym jest ENDOMETRIOZA. Jemu zawdzięczam przywilej bycia matką” – pisze Hanna Lis.
Dziennikarka dodaje, że mimo tego, że od tamtego czasu minęły 23 lata, kobiety wciąż słyszą zdania typu: „Taka pani uroda”, „Ma boleć”, „Histeryzujesz”.
„Nie: nie ma boleć, nie powinno, nie musi” – apeluje Hanna Lis.
Guz w bliźnie po cesarskim cięciu
Hanna Lis do swojego postu dodała zdjęcie, na którym trzyma na kolanach swoją 5-letnią córkę.
„Szeroko się uśmiecham do aparatu… i umieram z bólu. Bo w bliźnie po cesarskim cięciu mam już guza wielkości śliwki. A Julka właśnie na nim siedzi” – pisze dziennikarka.
I dodaje, że po kolejnych kilku latach bólu, i lekceważenia tegoż przez kolejnych lekarzy, odważyła się zawalczyć o siebie.
„Przeszłam ciężką operację. O kilka lat za późno, bo 'lekarze’ twierdzili (znowu), że histeryzuję i 'szkoda psuć taki ładny brzuszek skalpelem’. Miałam szczęście: bo straciłam 'tylko’ lwią część mięśnia prostego brzucha, w którym przez kilka lat rósł kolejny guz, wielkości pomarańczy. Inne dziewczyny straciły nerki, jajniki, jelita, szansę na macierzyństwo… długo by wymieniać” – pisze Hanna Lis.
Dziennikarka swoją walkę z endometriozą zakończyła w lutym 2009 roku.
„Jestem matką. Jestem szczęściarą, wiem. Tak (w końcu) trafiłam na mądrych lekarzy. Ale także: kiedy ci niemądrzy wyrzucali mnie za drzwi, wracałam oknem” – dodaje.
Na koniec Hanna lis apeluje: „Dziewczyny walczcie o siebie, nie dajcie się zbywać, endometrioza to nie jest twoja uroda!”.
RozwińEndometrioza – czym jest?
Endometrioza to choroba dotycząca nieprawidłowości w endometrium, czyli błonie śluzowej macicy. Endometrium wyściela jamę macicy i podlega charakterystycznym zmianom podczas cyklu miesięcznego. Pod wpływem hormonów zaobserwować można następujące zmiany:
- w fazie lutealnej (od owulacji do menstruacji) endometrium podlega stopniowemu złuszczeniu,
- w fazie folikularnej endometrium podlega odbudowie i pogrubieniu.
Takie cykliczne zmiany mają na celu przygotowanie endometrium macicy do zagnieżdżenia się zarodka. Gdy nie dojdzie do zapłodnienia, błona śluzowa macicy złuszcza się. Jeśli natomiast powstanie zarodek, wówczas endometrium odżywia zarodek.
Jeśli komórki endometrium przemieszczą się poza jamę macicy, wówczas rozwija się endometrioza. Co to jest za choroba? Cechuje się ona obecnością ognisk endometrium w takich nietypowych lokalizacjach jak jajniki, jajowody, jelito grube, pęcherz moczowy czy otrzewna. Co miesiąc tkanka zachowuje się jak ta w macicy i reaguje na zmiany hormonalne w organizmie – gromadzi się i złuszcza, powodując krwawienie. To może prowadzić do stanów zapalnych i obrzęków, powstawania blizn, zrostów i torbieli, a także skrzepów – w wyniku braku możliwości usunięcia krwi. Endometrioza może dotyczyć nawet 15 proc. kobiet w okresie rozrodczym.
Zobacz także
Amy Schumer przeszła zabieg usunięcia macicy. Powodem była endometrioza
„Chciałam za wszelką cenę pokazać, że ta choroba nie przejęła mojego życia, że nie ona dyktuje tu warunki” – mówi Mary Komasa, endowojowniczka
Atrofia pochwy to „cicha epidemia”, chorują też młode kobiety. „Ulgę może przynieść… regularny seks” – wyjaśnia Agnieszka Żalińska, ginekolożka
Polecamy
Operować endometriozę, czy nie operować? O dylematach w leczeniu tej trudnej choroby rozmawiamy z dr. Tomaszem Songinem
Podstępna, okrutna, wciąż bagatelizowana choroba. Czas ujarzmić endometriozę!
Migrena w ciąży. Co musisz wiedzieć o wpływie hormonów na bóle głowy?
Nie żyje 25-letnia ciężarna pacjentka ze szpitala w Nowym Targu. Placówka zapewnia o „najwyższych standardach opieki medycznej”
się ten artykuł?