Problemy z dnem miednicy u kobiet są dziedziczne? Wyjaśnia Pani Fizjotrener
Problemy z dnem miednicy dotyczą wielu kobiet. To centrum dowodzenia zostaje osłabione szczególnie w czasie ciąży i porodu, ale nadwyrężeniu sprzyja także wielogodzinne siedzenie za biurkiem oraz zbyt obciążające ćwiczenia na siłowni. Czy za problemy z dnem miednicy odpowiadają również geny? Wyjaśnia fizjoterapeutka Gosia Włodarczyk, znana w mediach społecznościowych jako Pani Fizjotrener.
Czy dziedziczymy dysfunkcje dna miednicy?
Dno miednicy składa się z trzech warstw mięśni, które pełnią bardzo ważną rolę w organizmie kobiety, będąc podporą dla narządów miednicy mniejszej – pęcherza, macicy i odbytnicy. Nazywane mięśniami Kegla są odpowiedzialne m.in za trzymanie moczu i kału oraz utrzymywanie w prawidłowej pozycji narządów znajdujących się w miednicy. Wpływają także na poprawną postawę ciała.
W wyniku osłabienia mięśni dna miednicy może dojść do obniżenia szyjki macicy i macicy, ścian pochwy, pęcherza i cewki czy odbytu u odbytnicy, co prowadzi do przykrych konsekwencji takich jak: niemożność wypróżnienia do końca, uczucie pełności w pochwie czy ból podczas stosunku. Kobiety w szczególności są narażone na osłabienie tej partii mięśni poprzez ciążę i poród. „Czy można odziedziczyć problemy z dnem miednicy?” – pyta na swoim profilu na Instagramie fizjoterapeutka Gosia Włodarczyk i wyjaśnia.
„Czynniki genetyczne odgrywają dużą rolę w rozwoju wysiłkowego nietrzymania moczu, obniżenia narządów miednicy mniejszej oraz pęcherza nadreaktywnego.
Ogromne znaczenie dla funkcjonowania dna miednicy ma jakość tkanki łącznej, której budulcem jest kolagen” – pisze.
Dodaje, że wraz z genami dziedziczymy jakość kolagenu. „Od naszych genów zależy czy tkanka łączna będzie elastyczna, czy sztywniejsza i bardziej podatna na rozerwanie” – tłumaczy Włodarczyk.
„Znaczenie mają też czynniki środowiskowe”
Specjalistka znana w mediach społecznościowych jako Pani Fizjotrener wyjaśnia, że na występowanie problemów z dnem miednicy ma wpływ również nasz tryb życia. Mięśnie dna miednicy zostają osłabione m.in. na skutek zbyt obciążającego treningu siłowego, częstej pracy za biurkiem, nieprawidłowej postawy, czy czynności toaletowych.
„Znaczenie mają też czynniki tzw. środowiskowe, czyli:
- rodzaj i ilość aktywności w ciągu dnia,
- rodzaj i ilość treningów,
- co jesz!;
- jaki masz styl życia,
- nawyki (toaletowe, ruchowe);
- choroby współistniejące” – wymienia.
Jak zaznacza ekspertka, badania wykazały, że wkład genów w stosunku do czynników środowiskowych w rozwoju dysfunkcji dna miednicy to 40:60. Włodarczyk podkreśla jednak, że istnieją również badania, które mówią, że nie można wskazać dokładnego udziału procentowego. „Musi wystąpić jednocześnie kilka czynników, które wpłyną na rozwój dysfunkcji” – dodaje.
Pani Fizjotrener – kim jest?
Za profilem Pani Fizjotrener kryje się Gosia Włodarczyk, która jest fizjoterapeutką i trenerką personalną. W mediach społecznościowych chętnie dzieli się wiedzą medyczną. Specjalistka w ciekawy i przystępny sposób przekazuje rzeczy, o których głośno się nie mówi.
W swojej praktyce w szczególności zajmuje się terapią mięśni dna miednicy, blizn oraz rozejścia mięśnia prostego brzucha. Jej profil obserwuje 117 tys. osób.
RozwińPolecamy
Olimpijska biegaczka w ramach treningu robi stretching języka. Wiemy dlaczego!
Czym grozi złamanie miednicy? To bardzo niebezpieczny uraz
Mięśnie dna miednicy – fakty i mity na ich temat. Dlaczego są ważne?
„W przypadku urazów okołoporodowych kluczowe jest, żeby leczenie wdrożyć jak najwcześniej. To może oszczędzić wielu kobietom 20 lat dolegliwości, cierpienia i wstydu” – mówi dr n. med. Katarzyna Borycka
się ten artykuł?