Noś, wrzuć do pojemnika, zalej zimną wodą i zapierz. Użytkowanie majtek menstruacyjnych wcale nie jest trudne!
Po niemal roku użytkowania majtek menstruacyjnych od WIMIN mogę śmiało powiedzieć: lubię je. I chociaż skłamałabym, gdybym powiedziała, że w moim domu nie znajdziesz też podpasek, bielizna menstruacyjna podczas miesiączki to moje totalne must have. Jeśli nadal zastanawiasz się nad kupnem swojej pary, boisz się, że to niehigieniczne, a do tego myślisz, że takie majtki szybko się spiorą – pozwól, że opowiem ci, jak ja to robię.
Higiena to podstawa
Miesiączka nieodłącznie łączy się z krwią. Mamy z nią kontakt zawsze, niezależnie od tego, jaki środek ochrony wybierzemy – czy to będzie podpaska, tampon, kubeczek menstruacyjny czy bielizna menstruacyjna. Oczywiście, przez tampon czy podpaskę (jako środki ochrony jednorazowej) tego kontaktu z wydzielinami będziemy miały mniej. Zużyte wystarczy zawinąć i wyrzucić do kosza. Jeżeli chodzi jednak o majtki menstruacyjne, nie jest jest to też jednak uciążliwe.
Majtki WIMIN Comfort (czyli te, które mam w swojej „miesiączkowej szufladzie”) chłoną tyle, co 4 tampony. Możesz je więc nosić nawet 12 godzin, nie przeciekną. A co potem? Majtki menstruacyjne ściągnij, wrzuć do pojemnika, zalej (koniecznie!) zimną wodą, dodaj kroplę płynu lub garstkę proszku do prania albo odrobinę mydła i na jakiś czas zapomnij. Zastanawiasz się, dlaczego to koniecznie musi być zimna woda? To wiedza, którą wyniosłam z lekcji wychowania do życia w rodzinie: ciepła woda utrwala plamy krwi i sprawia, że będą one trwałe.
Czas na pranie
Po delikatnym przepraniu (i wylaniu wody z detergentem i wydzielinami do toalety), majtki są gotowe na dalsze pranie – teraz już w pralce, z innymi ubraniami, w temperaturze 40 stopni. Nie wydaje się to obrzydliwe, prawda? Ja – jako osoba wysoko wrażliwa – mogę też z czystym sumieniem powiedzieć, że całemu „przedsięwzięciu” nie towarzyszy żaden brzydki zapach.
Gdy jedne majtki się piorą, ty załóż nowe. Na jedną miesiączkę wystarczą nawet dwie pary majtek menstruacyjnych – jedne będziesz nosić, gdy drugie będą się prać, a następnie schnąć. I tak na zmianę!
Majtki suszymy w pozycji wiszącej – nie w suszarce bębnowej ani na kaloryferze. Nie próbujemy także przyspieszać schnięcia żelazkiem czy suszarką. W ten sposób możemy bowiem uszkodzić warstwę chłonną majtek. A przecież to o nią tak naprawdę nam chodzi.
Majtki menstruacyjne WIMIN – z czego się składają?
Warstwa chłonna majtek – która nie tylko chłonie wilgoć, ale także chroni przed wyciekaniem – nie jest jedyną warstwą, która składa się na ten produkt. Majtki menstruacyjne WIMIN to także naturalna bawełna z jonami srebrna, dzięki czemu działają one antybakteryjnie. Jest też warstwa ochronna, byś nie musiała się martwić o to, że krew miesiączkowa przecieknie na twoje ulubione ubrania. Bielizna menstruacyjna WIMIN, oprócz tego, że jest praktyczna, jest także ładna – wszystko dzięki koronkowym wstawkom!
Bielizna na długie lata
Moje trzy pary majtek WIMIN są ze mną od kwietnia 2021 roku. To oznacza, że były ze mną przez 12 miesiączek, prane przynajmniej dwa razy każdego miesiąca. Z prostych obliczeń wynika więc, że każda z tych par ma za sobą już 24 prania. Majtki jednak nadal świetnie się sprawdzają. To pokazuje, że produkt od WIMIN nie jest na miesiące, a na lata.
Z majtkami menstruacyjnymi jesteśmy bardziej eko, nie przeciekamy (nawet w nocy!) i… dobrze wyglądamy. Krój majtek nie tylko bowiem trzyma wszystko tam, gdzie powinno, ale także wysmukla sylwetkę. Moje „majtki na okres” jeszcze nigdy nie wyglądały tak dobrze!
Polecamy
„Klej na skrzydełkach podpasek zamarza i nie trzyma, a tampon z aplikatorem zamienia się w lodowaty szpikulec”. Jak przechodzi się okres na Grenlandii?
Higiena podczas miesiączki – przegląd dostępnych możliwości
Majtki menstruacyjne – opinie, zastosowanie i rodzaje
Co mówi o twoim zdrowiu kolor krwi menstruacyjnej? Sprawdź sama
się ten artykuł?