„Kiedy dusza ustala kierunek działania, a umysł je realizuje, zaczynamy żyć tak, jak chcemy”. Czym jest Soul Coaching® mówi Barbara Filipczyńska

– W Stanach Zjednoczonych istnieje HeartMath Institute, który bada, w jaki sposób serce wpływa na nasz mózg i cały organizm. Okazuje się, że nasze serce ma dużo większe pole elektromagnetyczne i reaguje dużo szybciej na różnego rodzaju bodźce niż mózg. Mózg jest bardziej odtwórczy. Ważne jest, aby oba te organy znalazły się w stanie koherencji – mówi Barbara Filipczyńska, promotorka Soul Coaching®. Choć metoda ta ma już ponad 20-letnią historię, w Polsce dopiero zdobywa zwolenników.

Aleksandra Zalewska-Stankiewicz: Potrafi pani rozmawiać ze swoją duszą?

Barbara Filipczyńska: Teraz już tak, ale musiałam się tego nauczyć. Przez lata pracowałam jako informatyk, specjalizowałam się w bazach danych. Jako osoba o typowo ścisłym umyśle bazowałam na lewej półkuli mózgowej. Funkcjonowałam jak samochód z automatyczną skrzynią biegów. W pewnym momencie mojego życia nastąpiło przeciążenie i przebodźcowanie. Odeszłam z korporacji, miałam depresję. Poszukiwałam samej siebie i swojego miejsca na ziemi m.in. w Studium Psychologii Psychotronicznej, gdzie ukończyłam dwa kierunki. A później odkryłam Soul Coaching®. Dzięki niemu nawiązałam połączenie z moim wewnętrznym ja. Żeby to osiągnąć, musiałam dopuścić do głosu również moją prawą półkulę mózgową. Kiedy mój umysł zaczął porozumiewać się z sercem, osiągnęłam wewnętrzne spełnienie i spokój.

Czyli Soul Coaching® jest odpowiedzią na potrzebę uruchomienia prawej półkuli?

Dokładnie. Mózg człowieka zbudowany jest z dwóch półkul. Przez ostatnich 200 lat nauka bardzo się rozwinęła, co doprowadziło do aktywowania lewej półkuli. Ona odpowiada za sprawy policzalne – za język, „targety”, działanie. Natomiast prawa półkula skupia się na zarządzaniu naszymi emocjami. Odpowiada np. za kreatywność, czyli za to, czego nie jesteśmy w stanie dotknąć w sposób empiryczny. Na co dzień zapominamy o własnej duszy, ale i ona czasem chce dojść do głosu.

Nazywa pani duszę prezesem, a umysł – dyrektorem operacyjnym. Czyli jednak nie uwolniła się pani od nomenklatury korporacyjnej.

W ten sposób łatwiej przemówić do wyobraźni ludzi. Jeśli dusza i umysł stanowią zgrany tandem, dusza ustala kierunek działania, a umysł je realizuje. Wówczas następuje harmonia, zaczynamy żyć tak, jak chcemy i czerpać z tego frajdę. Natomiast jeśli słuchamy tylko umysłu, borykamy się z wewnętrznym niespełnieniem. Osiągamy kolejne cele, ale nie czujemy wewnętrznej radości.

W ostatnich latach skupiamy się głównie na mózgu – jak go usprawnić, poprawić koncentrację. Zapomnieliśmy o sercu?

W Stanach Zjednoczonych istnieje HeartMath Institute, która bada, w jaki sposób serce wpływa na nasz mózg i cały organizm. Okazuje się, że nasze serce ma dużo większe pole elektromagnetyczne i reaguje dużo szybciej na różnego rodzaju bodźce niż mózg. Mózg jest bardziej odtwórczy. Ważne jest, aby oba te organy znalazły się w stanie koherencji, czyli spójności. Wtedy zyskujemy dużo więcej korzyści zarówno dla ciała, jak i umysłu oraz duszy.

Czasem słyszymy w głowie różne wewnętrzne głosy. Skąd mamy wiedzieć, czy mówi do nas serce, czy umysł?

Soul Coaching® pomaga nam to ustalić. Głównym narzędziem pracy w tej metodzie jest wchodzenie w stany medytacyjne, które prowadzą do odprężenia ciała i uspokojenia myśli. Na początku sesji niektórzy mają ogromny problem z koncentracją. Nie potrafią zamknąć oczu i poddać się płynącym z wyobraźni kształtom, kolorom, obrazom. Znam to z autopsji. Ale kiedy zaczniemy się wyciszać i przyglądać naszym reakcjom emocjonalnym i fizycznym, z czasem zaczniemy czuć, czy mówi do nas nasze ego, czy głos wewnętrzny. Im bardziej usprawnimy naszą prawą półkulę, tym łatwiej będzie nam dopuścić do głosu intuicję i informacje płynące z naszego wewnętrznego świata. Zaczniemy odczytywać je jak hasła z billboardów.

Czym Soul Coaching® różni się od tradycyjnego coachingu?

Klasyczny coaching skupia się na konkretnych celach. Klient chce coś osiągnąć i potrzebuje do tego odpowiedniej metody. W takim przypadku wszystko ustala się na poziomie umysłu. Natomiast Soul Coaching® polega na tym, aby klient wszedł w stan głębszego odczuwania, dopuścił do głosu odczucia płynące ze swojego wnętrza. Kluczem do osiągnięcia tego stanu będą medytacje, dzięki którym doświadczamy rzeczy, do których wcześniej baliśmy się przyznać. Zaczynamy skupiać się na czynności, którą wykonujemy w danej chwili – wykorzystujemy do tego metody oddechowe, afirmacje, medytacje, mindfulness. Nagle dostrzegamy nowe szczegóły, dotykamy sfery niematerialnej.

Jak widzi pani swoją rolę w tym procesie?

Rola Soul Coacha w procesie jest opiekuńcza i prowadząca. Chodzi o to, aby w człowieku uruchomić proces przemiany. Ale to on sam dochodzi do stanu, w którym potrafi połączyć się ze swoją duszą, ja nie daję podpowiedzi, one płyną z duszy tej osoby. Kiedy ona zacznie ufać własnej intuicji, rola coucha może się skończyć. Proces dochodzenia do siebie można realizować zarówno indywidualnie, jak i grupowo w specjalnie zaprojektowanym programie.

Jak długo trwa ten program?

Program warsztatów został rozłożony na 4 tygodnie i często jest nazywany 28-dniowym programem Soul Coaching®. Zaczynamy od pracy z warstwą umysłu, polegającej na uspokojeniu i wyciszeniu. Drugi tydzień to praca z emocjami, trzeci jest poświęcony duchowi, a czwarty – ciału fizycznemu. Poza warsztatami Soul Coaching® ma też formę spotkań indywidualnych. Częstotliwość spotkań zależy od potrzeb danej osoby – komuś wystarczą spotkania co dwa tygodnie, inna osoba potrzebuje ich co 3 dni.

Prekursorka tej metody, amerykańska terapeutka Denise Linn, odkryła Soul Coaching® podczas własnej choroby nowotworowej. Ta metoda może być wsparciem w procesie leczenia?

To oczywiście sprawa bardzo indywidualna. Choroba była jednym z punktów zwrotnych w życiu Denise Linn. Program stworzyła właśnie podczas leczenia. Jego celem jest przede wszystkim przeprowadzenie remanentu – w życiu, w domu i w głowie. Zaczynamy od sprzątania szaf, kończymy na porządkowaniu przestrzeni swojej duszy. I w tym sensie na pewno Soul Coaching® ma działanie prozdrowotne. Bo w przypadku chorób cywilizacyjnych kluczem jest zmiana stylu życia, uwolnienie się od wewnętrznych napięć i wsłuchanie się w głos wewnętrzny. Soul Coaching® może być oczywiście metodą wspierającą, ale w żadnym wypadku nie zastąpi procesu leczenia. Poza tym jestem zwolenniczką wprowadzania zmian małymi krokami, ale systematycznie. Nie warto robić nagłej rewolucji. Sukcesem będzie, jeśli każdego dnia nauczymy się nowej afirmacji, znajdziemy czas na medytację, nauczymy się okazywać wdzięczność.

W jakich sytuacjach Soul Coaching® może okazać się pomocny?

Wtedy, gdy przeżywamy trudne emocje, ale mamy w sobie gotowość, aby spróbować czegoś nowego. Nie ma znaczenia, czego dotyczy dana sytuacja – czy utraty kogoś bliskiego, czy problemów w pracy. Soul Coaching® zadziała, jeśli będzie w nas, choć minimalna otwartość i pewien rodzaj zaufania do siebie, do tego, co płynie w naszym wnętrzu. Oczywiście, to nie jest tak, że nagle zaczną nas omijać przykre i trudne doświadczenia. Ale dzięki pracy nad sobą, nauczymy się na nie reagować w inny sposób niż dotychczas. Pamiętajmy, że jesteśmy zbiorem przekonań. Zostaliśmy zaprogramowani przez rodziców, potem przez szkołę. Z części naszych przekonań zdajemy sobie sprawę, z innych nie. Soul Coaching® daje nam przestrzeń do zanurzenia się w sobie.

Barbara Filipczyńska – promotorka Soul Coaching® i trenerka duchowa specjalizująca się w Odczycie Planu Duszy, która pomaga innym w drodze transformacji życiowej. Absolwentka Studium Psychologii Psychotronicznej na dwóch kierunkach: Terapie Naturalne z tytułem „Naturoterapeuta” i Psychologia Psychotroniczna z tytułem „Doradcy Życiowego”, pracuje potwierdzonymi certyfikatami metodami: Odczyt Planu Duszy, Soul Coaching®, Kroniki Akaszy.