„To jest gonitwa myśli w głowie, wrażenie umierania, duszenia się, zasłabnięcia”. Polska influencerka opowiedziała o atakach paniki
Ma 25 lat, znane nazwisko i sukcesy na koncie. Niestety nie cieszy się dobrym zdrowiem i samopoczuciem. Ewa Zawada, znana polska tiktoterka, zmaga się z atakami paniki. Opowiedziała o nich przed kamerami. Jak mówi, internauci zareagowali różnie na jej odważne wyznanie.
Ewa Zawada to polska tiktokerka znana jako Dobra Faza. Treści, które udostępnia w mediach społecznościowych, cieszą się ogromną popularnością. Na Instagramie obserwuje ją 440 tys. osób, a na TikToku aż 6 milionów. Zdobyła tytuł TikToker Roku 2020 Chętnie dzieli się ze swoimi fanami codziennymi sprawami. Nie unika trudnych tematów.
RozwińEwa Zawada niedawno wyznała, że cierpi na ataki paniki.
„Pierwszy mój atak paniki był w grudniu, po świętach w 2020 roku, a półtora miesiąca później powiedziałam o tym na swoich social mediach (…) Przyszedł nagle, nie wiadomo skąd. To jest gonitwa myśli w głowie, wrażenie umierania, duszenia się, zasłabnięcia – nasza głowa jest sama w stanie wymyślić biegunkę, możemy zwymiotować, zasłabnąć. Mózg jest w takim krytycznym stanie, stres przekroczył wszystkie granice, że ciało reaguje, trzęsie się” – opowiedziała w programie „Intymne rozmowy na dziendobry.tvn.pl”
Okazuje się, że nie był to jedyny atak paniki, z jakim przyszło jej się zmierzyć. Raz taka sytuacja zdarzyła się jej nawet podczas prowadzenia auta.
Co jest przyczyną ataków? Zdaniem Ewy, chorobę wywołał u niej stres. Jak mówi, uległa presji i za wysoko postawiła sobie poprzeczkę. Prowadzenie kanałów społecznościowych i aktywność w sieci jest jej pracą. Stara się ją wykonywać jak najlepiej.
Dlaczego zdecydowała się opowiedzieć o nerwicy?
Ewa w ten sposób odczarowuje mit idealnego życia influencerów. Sama mówi, że wyznanie potraktowała jak formę terapii. Nie chce też udawać przed swoimi fanami, że wszystko jest dobrze.
Z jakimi reakcjami się spotkała?
„Ludzie reagują pozytywnie, ale zdarzają się i tacy, którzy twierdzą, że jest to forma atencji, szukania uwagi. To jest smutne, bo pokazywanie tych prawdziwych emocji jest ważne, a nie tylko zamykanie się w tej bańce, że jest się bogatym i szczęśliwym”- powiedziała w wywiadzie.
Atak paniki: co to jest?
Atak paniki jest niekontrolowaną reakcją na sytuację. Osoby cierpiące na napady lękowe powinny w sytuacji lęku znaleźć bezpieczne miejsce, uspokoić emocje, określić przyczynę i to, co się stało.
Jak się objawia? Atak paniki ma wiele różnych objawów, z których większość sprawia, że czujesz się po prostu poza kontrolą. Nie możesz opanować tego, co dzieje się z twoim ciałem, dlatego panikujesz jeszcze bardziej. Serce wali jak oszalałe, krew napływa do głowy, zaczynasz się czerwienić. Oddech przyspiesza, podobnie jak gonitwa myśli, która tylko nakręca całą tę spiralę. Możemy doświadczyć bólu głowy, skurczów mięśni, ściśnięcia żołądka i niekontrolowanego wybuchu płaczu. To trudna sytuacja zarówno dla doświadczających takiego ataku, jak i dla ludzi z ich najbliższego otoczenia.
Pierwszą i najważniejszą rzeczą, którą należy zrobić w razie ataku paniki, jest uświadomienie sobie lub doświadczającej go osobie, że chociaż tego w tej chwili nie czuje, to jest w stanie przejąć kontrolę nad sytuacją. Osoba postronna zwykle nie może wówczas zrobić dużo więcej, niż po prostu dać poczucie bezpieczeństwa.
Atak paniki – pierwsza pomoc krok po kroku
- Znajdź „bezpieczne miejsce”, zamknij oczy i weź pięć głębokich oddechów, każdy zatrzymaj w środku przez 10 sekund – potem wypuść naturalnie.
- Przypomnij sobie, co tak naprawdę się dzieje – to tylko atak paniki, który za jakiś czas minie. Jesteś tu i teraz i nic ci nie grozi.
- Teraz spróbuj się poddać uczuciom. Płacz, krzycz, otwórz się na to, co się dzieje. To działa trochę jak… wymioty. Zwykle zanim opróżnimy żołądek, czujemy się gorzej niż tuż po. Przychodzi ulga.
- Postaraj się identyfikować, co spowodowało atak paniki: która myśl, które uczucie.
- A teraz je zracjonalizuj. Możesz potrzebować do tego pomocy kogoś zaufanego, więc łap za telefon albo wyjdź spod kołdry w poszukiwaniu kogoś, kto pomoże ci zrozumieć, co się stało. A w rzeczywistości nie stało się… nic. Cała historia rozegrała się w twojej głowie.
- Kiedy będziesz gotów, doceń pozytywne strony tego doświadczenia. Być może dzięki niemu zdecydujesz się zrezygnować z czegoś, co wcale nie miało być dla ciebie dobre. To może być motywacja do zadbania o swój układ nerwowy i podjęcia aktywnych działań, które będą miały na celu zmniejszenie liczby stresowych sytuacji w życiu.
- Idź pobiegać. Adrenalina, z której otrzymałeś dziś „mocnego strzała”, sprawiła, że w twojej krwi pojawiło się sporo cukru, który miał zasilić ciało, w razie gdybyś miał uciekać przed niedźwiedziem. Możesz go wykorzystać w zdrowy sposób i przy okazji dotlenić komórki mózgowe. Może wymyślisz rozwiązanie dla tej trudnej sytuacji? Albo zdobędziesz się na odwagę, żeby powiedzieć „nie”?
Polecamy
Marek Raczkowski ma nowotwór. „Koszty leczenia i operacji, której potrzebuję, są tak wysokie, że przekraczają moje dochody”
Selena Gomez ostro odpowiada hejterom: „Mam gdzieś, że nie wyglądam jak patyk. Jestem chora”
Nietypowa reakcja na alkohol doprowadziła do diagnozy. „Wystarczył jeden łyk”. Dziś uświadamia innych
U Roksany Węgiel-Mglej zdiagnozowano nieuleczalną chorobę. „Zrozumiałam powagę tego, co się wydarzyło”
się ten artykuł?