Przejdź do treści

„W całym szpitalu nie było ani jednej 'państwowej’ wkładki czy tamponu”. Siostra Bożenna gorzko o ubóstwie menstruacyjnym

Podpaski
Siostra Bożenna o menstruującej pacjentce: "W całym szpitalu nie było ani jednej „państwowej” wkładki czy tamponu"/ Pexels, fot. Karolina Grabowska
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Naprawdę w XXI wieku jesteśmy w stanie wymyślić badanie krwi diagnozujące Alzheimera, a nie możemy przewidzieć i zareagować na sytuację, która dotyczy połowy społeczeństwa i wydać na to równowartość paczki kieliszków do tabletek?” – pisze Siostra Bożenna. Pielęgniarka opisała historię pacjentki, która dostała miesiączki w trakcie pobytu na oddziale ratunkowym. Z dostępnych szpitalnych środków higienicznych dostała jedynie… pampersy.

Ubóstwo menstruacyjne w polskich szpitalach

Autorka popularnego profilu w mediach społecznościowych „Siostra Bożenna”, która aktywnie opisuje – najczęściej w żartobliwy sposób – swoją pracę w szpitalu, wskazuje na problemy, z jakimi na co dzień mierzą się pielęgniarki. Tym razem jednak z rzeczywistością polskich szpitali zderzyła się pacjentka, która trafiła z obrażeniami na szpitalny oddział ratunkowy.

„Trafiła do nas na oddział ostatnio dziewczyna 'na ostro’ prosto z ulicy. Wiadomo, jak wychodzisz z domu po bułki do sklepu, to nie podejrzewasz, że spadnie ci słup na głowę i przewiozą cię na bombach na ostry dyżur. Ogólnie nic jej zbytnio nie było, ale skoro dyżurny już zwlókł swoją habilitowaną dup***ę z socjalnego, to przyjęliśmy ją na obserwację” – opisuje autorka posta.

Pielęgniarka dodaje, że niestety pacjentka w trakcie pobytu w szpitalu dostała miesiączki. Nie miała ze sobą żadnych podręcznych artykułów higienicznych, więc zwróciła się po pomoc do pracowników. Niestety sprawa okazała się dość skomplikowana, a pielęgniarki mogły zaproponować jej jedynie… pampersy.

„W całym szpitalu, w którym leży pół województwa, nie było ani jednej 'państwowej’ wkładki czy tamponu – bo w aptece szpitalnej takich rzeczy nie ma i nie będzie” – wyjaśnia Siostra Bożenna.

Urlop menstruacyjny w Hiszpanii / unsplash

Wykluczenie menstruacyjne

Autorka profilu postanowiła sprawdzić, czy w innych szpitalach w Polsce sytuacja z dostępem do środków higienicznych potrzebnych w czasie miesiączki wygląda tak samo. Wnioski są przerażające.

„Zrobiłam mały research wśród znajomych w innych szpitalach i w gruncie rzeczy to problem dość szeroki” – relacjonuje.

Problem ubóstwa menstruacyjnego dotyka co piątą kobietę w naszym kraju, a spośród 1,9 mld osób menstruujących na świecie, ok. 500 mln nie może w pełni dbać o higienę podczas okresu. Takie dane płyną z raportu opublikowanego przez Kulczyk Foundation. Niektóre kraje zdecydowały się obniżyć lub zlikwidować podatki na podpaski, tampony i inne środki higieniczne. Tak jest m.in w kilkunastu stanach w USA i w państwach, np. w Kenii, Kanadzie, Australii, Indiach, Kolumbii, Malezji, Nikaragui, Jamajce, Nigerii, Ugandzie, Libanie oraz Trynidadzie czy Tobago.

W Szkocji środki higieniczne są dostępne bezpłatnie w budynkach publicznych, w tym w szkołach, na uczelniach i uniwersytetach. W Polsce podobny krok nie jest nawet brany pod uwagę przez rządzących. W związku z tym z brakiem środków higienicznych kobiety muszą borykać się nawet w szpitalach. Jak dodaje Siostra Bożenna, na szczęście pacjentkę w niezbędne środki zaopatrzyły pielęgniarki, dzieląc się własnymi podpaskami.

„W trakcie całego pobytu oczywiście dziewczyna była zaopatrzona, bo każda z nas coś tam podrzuciła, ale czy naprawdę w XXI wieku jesteśmy w stanie wymyślić badanie krwi diagnozujące Alzheimera, a nie możemy przewidzieć i zareagować na sytuację, która dotyczy połowy społeczeństwa i wydać na to równowartość paczki kieliszków do tabletek?” – podsumowuje.

Menstruacja w podróży

Siostra Bożenna

Siostra Bożenna to profil w mediach społecznościowych prowadzony przez pielęgniarkę, która – jak sama o sobie pisze – jest miłośniczką twardych igieł i miękkich pośladków. Przyznaje, że odkąd została pielęgniarką, wizyty w cyrku są jej zbędne, bo… ma je na co dzień.

Autorka popularnego profilu aktywnie walczy z toksycznymi relacjami na linii pielęgniarka – pacjent/lekarz czy inna pielęgniarka. Na jej fanpejdżu dość regularnie pojawiają się wpisy, które mają przybliżyć internautom sytuację pielęgniarek w naszym kraju. Jej historie o kulisach pracy, pisane pół żartem, pół serio, mają nie tylko bawić, ale również zwracać uwagę na poważne problemy, z jakimi na co dzień mierzą się pielęgniarki w różnych rejonach Polski. Jej profil na Instagramie obserwuje ponad 77 tys. internautów.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci
się ten artykuł?