Sprawdź, czy ten owad może „ugryźć”. Na profilu @crazynauka znajdziesz ściągę
Byk bydlęcy, jusznica deszczowa, a może trzmiel ziemny? Jakie owady występujące w Polsce mogą zrobić nam krzywdę? Nad tym zagadnieniem pochyliła się w najnowszym wpisie na Instagramie Ola Stanisławska, jedna z autorek profilu @crazynauka. „Moje nogi wyglądają jak kończyny ofiary epidemii ospy” – opisuje.
„Jakby ten mnie ukłuł, to by mi chyba nogi poodpadały”
„Jesteśmy na wsi, a skoro to wieś, to są zwierzęta gospodarskie i prześladujące je owady-krwiopijcy. A oprócz tego oczywiście komary” – zaczyna swoją opowieść Ola Stanisławska, współtworząca profil @crazynauka.
Okazuje się, że od zawsze ma „szczęście” do owadów.
„Jak mają do wyboru mnie lub kogokolwiek innego, to zawsze wybiorą mnie. Idę więc sobie przez wieś albo pole, a nade mną krąży chmura przepychających się między sobą much końskich i komarów. A jak stanę czy usiądę, to jakby ktoś gongiem wołał je na obiad. Moje nogi wyglądają jak kończyny ofiary epidemii ospy” – opisuje.
W tym nieszczęściu Ola Stanisławska znalazła szczęście: udało jej się uchronić przed bąkiem bydlęcym. Gdyby go w porę nie zlikwidowała, ta historia mogła nie mieć szczęśliwego zakończenia.
„Jakby ten mnie ukłuł, toby mi chyba te kolorowe nogi poodpadały” – żartuje (miejmy nadzieję).
Opis tej sytuacji stał się jednak pretekstem, żeby podzielić się ze swoimi obserwatorami wiadomościami na temat owadów, które mogą nas „ugryźć”, oraz tymi, które nie zrobią nam krzywdy.
I tak, pierwszy na liście Oli Stanisławskiej jest bąk bydlęcy, który osiąga ponad 25 mm. Samice żywią się krwią zwierząt, kłują również ludzi. Latając, głośno brzęczy. Może przenosić wiele chorób.
Kolejny owad to jusznica deszczowa, popularnie nazywana muchą końską. Osiąga rozmiar do 12 mm. Ola Stanisławska wyjaśnia, że samice często żywią się krwią, często kłują przed deszczem (stąd ich nazwa). Ich oczy mają wielobarwne wzory.
Powinniśmy uważać także na trzmiela ziemnego (robotnice są rozmiaru do 17 mm), który choć rzadko żądli, to jednak może nas wybrać na ofiarę. Jeśli tak się stanie, jego żądło nie zostanie w skórze. Zaliczany jest do pszczół właściwych. Żywi się nektarem i pyłkiem.
Z kolei popularne gzy nie żądlą, nie kłują i nie gryzą. Za to składają jaja, a ich larwy wgryzają się do wnętrza ciała. I tu dobra wiadomość: gatunki żyjące w Polsce nie atakują ludzi.
Crazy Nauka: kto stoi za tym profilem?
Crazy Naukę tworzą Ola i Piotr Stanisławscy. O sobie piszą: blogerzy z wyboru, dziennikarze naukowi z powołania. Laureaci nagród POP Science Śląskiego Festiwalu Nauki w 2020 roku: za bloga Crazy Nauka i za audycję „Homo Science” w radiu TOK FM. Zdobywcy nagrody Popularyzator Nauki PAP Nauka w Polsce. Ich profil na Instagramie obserwuje prawie 21 tys. osób. Dzielą się na nim ciekawostkami podanymi w przystępny sposób. Często odwołują się do emocji, zaskakują nowinkami i niecodziennymi historiami, jednak za najwyższą wartość uznają podawanie rzetelnych informacji, zgodnych z prawdą.
Rozwiń
Polecamy
Ugryzienie pająka – jak wygląda ślad po kątniku a jak po krzyżaku? Kiedy udać się do lekarza?
Ugryzienie szerszenia – jak je rozpoznać i udzielić pierwszej pomocy?
Ugryzienie pchły – jak wygląda i czy jest groźne? Jak pomóc sobie a jak swojemu psu?
Coś cię ugryzło? Sprawdź, jak sobie z tym poradzić!
się ten artykuł?