Przejdź do treści

„Nie dotykaj mojego brzucha bez pytania! Nie jest dobrem wspólnym” – pisze prawniczka Patrycja Pieszczek-Bober

"Nie dotykaj mojego brzucha bez pytania! Nie jest dobrem wspólnym" - pisze Patrycja Pieszczek-Bober
Dotykanie brzucha kobiety w ciąży to miły gest? Naprawdę nie dla każdej z nas! / Pexels.com
Podoba Ci
się ten artykuł?

Głaskanie i dotykanie brzucha kobiety w ciąży przez wiele osób traktowane jest jako miły z ich strony gest. Niektórzy nawet uważają, że przynosi to szczęście. „Zapamiętajcie wszyscy raz na zawsze – dotykanie ciała drugiej osoby bez jej zgody zawsze jest złe! Nieważne, że chcesz dobrze. (…) Kobieta w ciąży to nie chodzący inkubator bez uczuć, to pełnoprawny człowiek, który ma prawo do nietykalności cielesnej” – podkreśla Patrycja Pieszczek-Bober, prawniczka w ochronie zdrowia.

„To nie jest dobro wspólne”

„Z ciążą wiążą się różne aspekty – te pozytywne i te mniej pozytywne. Dla mnie jedną z najgorszych rzeczy jest traktowanie mojego brzucha jako dobra wspólnego, do którego każdy może mieć nieograniczony dostęp i dotykać go lub głaskać, bo ma na to ochotę” – pisze na swoim profilu na Instagramie Patrycja Pieszczek-Bober.

Autorka profilu @prawodozdrowia podkreśla, że ciężko jej zrozumieć, skąd takie zachowanie się bierze. Jak pisze, gdyby podeszła do mężczyzny z piwnym brzuszkiem i bez uprzedzenia zaczęła go po nim głaskać, zostałaby uznana za dziwną.

„A jakoś w przypadku kobiet w ciąży niektórym przychodzi to naturalnie. Ba! Takie osoby uważają, że to z ich strony miły gest” – zaważa Pieszczek-Bober. I dodaje: „Zapamiętajcie wszyscy raz na zawsze – dotykanie ciała drugiej osoby bez jej zgody zawsze jest złe! Nieważne, że chcesz dobrze. Nieważne, że nasłuchałeś/aś się przesądów, że dotknięcie brzucha kobiety w ciąży przynosi szczęście. Kobieta w ciąży to nie chodzący inkubator bez uczuć, to pełnoprawny człowiek, który ma prawo do nietykalności cielesnej”.

Prawniczka porusza w poście jeszcze jedną ważną kwestię: wypytywania o wszystkie szczegóły ciąży przez zupełnie obce osoby. Jak pisze, padają na przykład takie pytanie, jak: „Jaka płeć?”, ” Jakie imię?”, „Jaki dokładny termin porodu?”.

„Ludzie, odpowiedzcie sobie na jedno bardzo ważne pytanie – co ta informacja zmieni w waszym życiu? Dlaczego tak bardzo interesujecie się życiem obcych ludzi? Bo uwierzcie mi, z bliskimi tymi informacjami przyszli rodzice dzielą się bez problemu” – podkreśla autorka profilu @prawodozdrowia.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawienia

Prawo do zdrowia

Za profilem @prawodozdrowia stoi Patrycja Pieszczek-Bober – prawniczka w ochronie zdrowia. Na swoim profilu na Instagramie w przystępny sposób wyjaśnia prawnicze zawiłości związane z medycyną. Pisze m.in o antykoncepcji, szczepieniach czy edukacji seksualnej. Profil @prawodozdrowia obserwuje ponad 26 tys. osób.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?