Przejdź do treści

Eter dietylowy – co to, działanie. Inne środki znieczulające

Znieczulenie, czyli w oparach eteru
Rozrywki z gazem rozweselającym, Źródło: www.wendellhowe.blogspot.com
Podoba Ci
się ten artykuł?

Starożytni Egipcjanie znieczulenie odkryli przypadkiem. Stwierdzili, że mieszanie wody z octem na tzw. kamieniu memfickim prowadzi do wydzielania dwutlenku węgla, który ma właściwości znieczulające. W kolejnych wiekach podobnych odkryć było sporo: eter dietylowy, morfina, kokaina… I choć nie zawsze działały one idealnie, to eksperymentowanie z nimi wykraczało daleko poza dziedzinę medycyny i bywało przyczyną kontrowersyjnych towarzyskich ekscesów.

Co to jest eter dietylowy?

Eter dietylowy to organiczny związek chemiczny, należący do grupy eterów. Szczególnie popularny był on w latach 90. XIX wieku i bardzo często prowadził do uzależnienia (zarówno od jego wąchania, jak i picia), określanego również mianem „eteromanii” lub „eteryzmu”.

Eter dietylowy – działanie

Eter dietylowy ma właściwości znieczulające. W niewielkich ilościach pobudza, natomiast w umiarkowanych – rozgrzewa. Swego czasu lekarze wykorzystywali eter do usypiania. Jego nadużywanie prowadzi jednak do:

  • chorób umysłowych,
  • zaburzeń neurologicznych,
  • uszkodzenia wątroby.

Eter do usypiania – historia środków do uśmierzania bólu

Dawniej, po obu stronach Atlantyku, popularnością wśród modnego towarzystwa swego czasu cieszyły się tzw. swawole eterowe (ang. ether frolics), podczas których wprawiano się w stan euforii, wykorzystując działanie eteru dietylowego, znanego już w XVI w. W oświeceniu odkryto podtlenek azotu, zwany również gazem rozweselającym. Jego degustacje prowadzili podróżni handlarze. W czasie jednego z takich seansów śmiechowych pewien uczestnik doznał przypadkiem ciężkich obrażeń, ale twierdził, że nie czuł bólu. Świadek tego zajścia, Horace Welles, natychmiast wymyślił nowe zastosowanie dla podtlenku azotu i zaczął go wykorzystywać w medycynie jako środek anestezjologiczny. Niestety, z nieznanych powodów pierwszy publiczny pokaz nowej metody się nie powiódł.

W Egipcie, na Bliskim Wschodzie, w Indiach i Chinach ból uśmierzano morfiną, którą uzyskiwano z maku. W medycynie europejskiej ten specyfik był mało znany, natomiast podobnie jak w innych kulturach chętnie sięgano po alkohol. Nie korzystano tam z kolei z eteru dietylowego.

W międzyczasie nadeszła era koki. Nowożytna medycyna europejska skorzystała z doświadczeń inkaskich lekarzy, których chirurgia była znakomicie rozwinięta, między innymi właśnie dzięki znajomości właściwości liści koki. Pierwsza relacja na ten temat dotarła do Europy już w 1533 r., ale dopiero w 1860 r. Albert Niemann wyizolował z liści kokainę. 24 lata później Carl Koller, wkraplając ją do operowanych oczu, odkrył, że kokaina nadaje się do znieczulenia miejscowego. Na przełomie XIX i XX w. odkryto, że kokainą można znieczulać pojedyncze organy lub całe partie ciała, wstrzykując ją do pnia nerwowego.

Impreza z gazem rozweselającym (ilustracja z 1820 r.) Źródło: www.sciencemuseum.org.uk

Eter dietylowy, choloroform i inne środki w medycynie

W latach 40. XIX w. William T. Green Morton i Charles T. Jackson z powodzeniem eksperymentowali nad zastosowaniem eteru dietylowego w medycynie. Od 1847 r. metoda zaczęła się upowszechniać na całym świecie. James Young Simpson, poszukując lepszego środka anestezjologicznego, odkrył chloroform. Eter i chloroform były stosowane do lat 50. XX w., kiedy to wynaleziono halotan. Jednak środki te mogą uzależniać i powodują niepożądane efekty, więc obecnie miesza się je lub stosuje na przemian, żeby zmniejszyć ryzyko. Coraz częściej stosuje się ksenon, który nie wykazuje żadnych negatywnych działań i wydaje się idealnym środkiem anestezjologicznym. Dotychczas jego zastosowanie ograniczała wysoka cena produkcji, jednak postęp w przemyśle obniżył ją do poziomu umożliwiającego szersze zastosowanie.

anast

Przypadkowe odkrycie przez Jamesa Younga Simpsona chloroformu (rysownik nieznany).
Źródło: www.bookrags.com

Alkohol – jedyny legalny „środek anestezjologiczny”

Do legalnego użytku towarzyskiego pozostał już tylko jeden „środek anestezjologiczny” w postaci alkoholu. Zdarzają się jednak lekarze, którzy dostrzegają negatywne efekty jego stosowania. Należy więc mieć nadzieję, że w jakimś laboratorium wybuchnie kolejny brzemienny w skutkach dla ludzkości atak śmiechu, który będzie efektem odkrycia napoju wyskokowego niepowodującego niepożądanych efektów.

 

Źródła:

  1. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/books/NBK232965/
  2. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1297313/
  3. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4608178/

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci
się ten artykuł?