Przejdź do treści

„Do gabinetu przyprowadzają mężów, u których zauważyły kłopoty z pamięcią, a okazuje się, że problem dotyczy także ich”. Coraz więcej Polek choruje na alzheimera

Coraz więcej Polek choruje na Alzheimera /fot. Getty Images
Coraz więcej Polek choruje na Alzheimera /fot. Getty Images
Podoba Ci
się ten artykuł?

Na świecie co 4 sekundy diagnozowany jest nowy przypadek tej choroby. „Wolałabym mieć raka” – mówi chora na alzheimera 50-letnia bohaterka filmu „Motyl. Still Alice”. Bo na alzheimera, który odbiera zdolność samodzielnego funkcjonowania, nie ma lekarstwa, a choroba dotyka cały system rodzinny.

Dane zgromadzone przez NFZ są alarmujące. W 2000 roku w Polsce kobiet chorych na alzheimera było 250 tys. (oraz 94 tys. mężczyzn). 10 lat później było to już ponad 320 tys. kobiet (oraz blisko 130 tys. mężczyzn). Natomiast w 2019 roku chorobę Alzheimera zdiagnozowano u 415 tys. kobiet (i 170 tys. mężczyzn); rozpoznanego alzheimera miała wtedy co piąta Polka w wieku 85+.

– Rzeczywiście jakiś czas temu dotarłam do badań potwierdzających, że więcej kobiet zapada na choroby otępienne. Niestety wiele z nich zgłasza się do specjalistów w momencie, gdy choroba jest już w zaawansowanym stadium i trudniej jest wdrożyć skuteczną terapię spowalniającą rozwój choroby Alzheimera czy Parkinsona, która również jest chorobą otępienną. Wynika to z faktu, że kobiety, pełniąc wiele funkcji społecznych, najczęściej myślą o wszystkich dookoła, tylko nie o sobie. Widzę wręcz, że panie przyprowadzają swoich mężów, u których zauważyły kłopoty z pamięcią, a okazuje się, że problem dotyczy także ich! – tłumaczy dr Monika Piotrowska-Matyszczak, neuropsycholog z Poradni Zdrowia Psychicznego Harmonia, grupa LUX MED.

dr Monika Piotrowska-Matyszczak, neuropsycholog /fot. archiwum prywatne

dr Monika Piotrowska-Matyszczak, neuropsycholog /fot. archiwum prywatne

„Zaczyna się niepozornie”

Choroba Alzheimera, jak tłumaczy prof. Agnieszka Słowik, konsultant krajowy w dziedzinie neurologii, to najczęstsza choroba neurozwyrodnieniowa przebiegająca z otępieniem (ang. dementia), charakteryzująca się postępującymi zaburzeniami pamięci i innych funkcji poznawczych, które po kilku latach trwania prowadzą do całkowitej utraty samodzielności intelektualnej oraz fizycznej. Według szacunków na świecie alzheimera ma obecnie ok. 39 mln ludzi. W 2050 roku taką diagnozę ma usłyszeć aż 98–106 mln osób.

Dr Monika Piotrowska-Matyszczak wyjaśnia, że najczęściej choroby otępienne mają swój początek u pacjentów między 50. a 60. rokiem życia. – Zaczyna się niepozornie: od zapominania nazwisk, ustaleń poczynionych z domownikami. Symptomy widać także w codziennych czynnościach, np. ktoś zapomni posolić zupę albo myli sól z cukrem, nie pamięta przed chwilą prowadzonej rozmowy. Niestety te objawy są często bagatelizowane – zauważa neuropsycholog.

Alzheimer odbiera zdolność myślenia. Chory zaczyna mieć coraz większe trudności, np. z prowadzeniem samochodu. Myli pojęcia, nazwiska, przekręca słowa. Z czasem staje się bezradny i niezdolny do samodzielnego funkcjonowania – dzieje się tak, ponieważ choroba ma charakter postępujący. Pojawia się dezorientacja co do czasu i miejsca, zmienne nastroje, gubienie rzeczy, kłopoty w ocenie, zaburzenia myślenia abstrakcyjnego, utrata inicjatywy, zmiany osobowościowe. Choroba ma wpływ nie tylko na chorego, ale również na jego opiekunów, którzy w jej zaawansowanym stadium muszą zajmować się chorym przez 24 godziny na dobę, co wiąże się ze stresem oraz wyczerpaniem (psychicznym i fizycznym).

Pierwsze stadium choroby Alzheimera trwa zazwyczaj 2–5 lat. Czas trwania tego etapu zależy od wielu czynników – genetycznych i środowiskowych, w tym od skuteczności podjętego leczenia. Większość chorych w Polsce takiego leczenia od początku choroby niestety nie dostaje. Mniej więcej tylko 20 proc. chorych na alzheimera Polaków ma właściwie postawione rozpoznanie przez lekarza w pierwszym stadium. Skutek? Osoby z alzheimerem nie korzystają z dobrodziejstw współczesnej medycyny, więc choroba się rozwija.

Drugie stadium (otępienie umiarkowane) trwa najczęściej 2–12 lat. Objawy wyraźnie się nasilają; pojawiają się m.in. omamy wzrokowe i słuchowe, zespół błędnego rozpoznawania (rozmawianie z telewizorem), trudności z przypominaniem sobie słów, zaburzenia równowagi. Ok. 50 proc. chorych z otępieniem umiarkowanym wykazuje zmiany w zachowaniu.

Trzecie stadium choroby (otępienie głębokie) zwykle trwa 1–3 lata. Chory na alzheimera nie rozpoznaje bliskich, nie rozumie mowy, nie orientuje się w czasie ani nie wykonuje podstawowych czynności życiowych. Najczęściej pozostaje w pozycji leżącej, co powoduje ryzyko wystąpienia zapalenia płuc, które jest najczęstszą przyczyną śmierci.

Dlaczego chorujemy?

Choć choroba Alzheimera stanowi przedmiot badań od wielu dekad, jej przyczyny nie zostały dotąd w pełni rozpoznane. W rozwoju choroby wyróżnia się czynniki genetyczne, demograficzne, medyczne oraz pozostałe czynniki ryzyka.

  • Czynniki genetyczne – nosicielstwo mutacji genów dla białka prekursorowegoamyloidu (APP) oraz presenilin 1 i 2 (PSEN1, PSEN2) powoduje zachorowanie na chorobę Alzheimera z prawie 100-procentowym prawdopodobieństwem. Genetycznym czynnikiem ryzyka jest również pokrewieństwo z osobą, u której stwierdzono Alzheimera – zwłaszcza jeśli jest to krewny pierwszego stopnia, nie warunkuje to jednak rozwoju choroby.
  • Czynniki demograficzne – wiek. Jak można przeczytać w raporcie NFZ, w grupie wiekowej 65–85 lat zachorowalność na chorobę Alzheimera podwaja się co 5 lat. Okazuje się ponadto, że na alzheimera bardziej narażone są osoby gorzej wykształcone, co prawdopodobnie spowodowane jest słabą aktywnością umysłową. Wreszcie do zachorowania  predysponuje też płeć żeńska.
  • Czynniki medyczne – m.in. dysfunkcja naczyń mózgowych, która wynika ze współwystępowania naczyniopochodnych czynników ryzyka, takich jak nadciśnienie tętnicze, hiperlipidemia, choroba niedokrwienna serca, cukrzyca typu 2. Istotnym czynnikiem ryzyka w otępieniach jest zbyt wysoki poziom cholesterolu. Badania wskazały związek pomiędzy ryzykiem wystąpienia zespołów otępiennych a chorobami naczyniowymi mózgu.
  • Pozostałe czynniki ryzyka – tzn. psychiczne oraz społeczne. Otępieniu sprzyja samotne życie, brak kontaktów towarzyskich oraz rodzinnych, a także przebyta depresja. Ryzyko zwiększa palenie papierosów.

Zaczyna się niepozornie: od zapominania nazwisk, ustaleń poczynionych z domownikami. Symptomy widać także w codziennych czynnościach, np. ktoś zapomni posolić zupę albo myli sól z cukrem, nie pamięta przed chwilą prowadzonej rozmowy. Niestety te objawy są często bagatelizowane

W raporcie NFZ można znaleźć informację, z której wynika, że związek pomiędzy wskaźnikiem masy ciała (BMI) a ryzykiem wystąpienia zaburzeń poznawczych oraz otępienia nadal jest przedmiotem badań, aczkolwiek ostatnia meta-analiza dostępnych badań wykazała, że niedowaga w połowie życia i otyłość oraz niedowaga w późnym okresie życia wiążą się z ryzykiem zaburzeń funkcji poznawczych i otępienia niezależnie od jego przyczyny – podczas gdy nadwaga i otyłość w późnym okresie życia są czynnikami ochronnymi.

Najnowsze badania uczonych z Tufts University (Massachusetts) i z Uniwersytetu Oksfordzkiego wykazały, co ciekawe, że do rozwoju alzheimera mogą prowadzić powszechne infekcje, np. wirus ospy i półpaśca.

O trudnościach w ustaleniu przyczyn choroby mówi dr Monika Piotrowska-Matyszczak. – Niestety mimo rozwoju medycyny wciąż nie znamy przyczyn zapadania na chorobę Alzheimera. W Polsce ta przypadłość dogłębnie badana jest dopiero od kilkunastu lat. Pacjenci – przypomnijmy: ok. 50-, 60-letni często wspominają, że ich rodzice również mieli kłopoty z pamięcią, ale to za mało, by wysnuć naukowe wnioski, że choroba może mieć podłoże genetyczne. Wciąż bardzo niewielu neuropsychologów prowadzi różnicowanie chorób otępiennych – ja, oprócz siebie, znam jeszcze tylko dwie specjalistki, które zajmują się w naszym kraju tym tematem. Jednak skala problemu rośnie, więc zdecydowanie powinniśmy poświęcić mu wiele uwagi w najbliższych latach – podkreśla lekarka.

Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że do roku 2050 w Polsce liczba chorych wyniesie prawie milion.

Jak się uchronić

Alzheimer jest chorobą nieuleczalną. Prof. Agnieszka Słowik, konsultant krajowy w dziedzinie neurologii, w raporcie NFZ wyjaśnia, że leczenie choroby Alzheimera polega obecnie na stosowaniu tzw. objawowych leków prokognitywnych (mających prowadzić do poprawy funkcji poznawczych) oraz różnych form terapii wspierającej pacjenta i opiekuna. Raport NFZ wykazał, że w latach 2014–2019 refundowane były leki z dwoma substancjami czynnymi stosowanymi w leczeniu choroby Alzheimera: donepezili hydrochloridum i rivastigminum. Wśród leków nierefundowanych dominowały leki z substancją memantinum; w 2019 roku wykupiło je w Polsce 138 tys. pacjentów. W tym samym roku wartość refundacji leczenia choroby Alzheimera i chorób pokrewnych wyniosła w naszym kraju 320 mln zł.

Niestety wiele kobiet zgłasza się do specjalistów w momencie, gdy choroba jest już w zaawansowanym stadium i trudniej jest wdrożyć skuteczną terapię spowalniającą rozwój choroby Alzheimera czy Parkinsona, która również jest chorobą otępienną. Wynika to z faktu, że kobiety, pełniąc wiele funkcji społecznych, najczęściej myślą o wszystkim dookoła, tylko nie o sobie

Bezdyskusyjnie warto natomiast wiedzieć, co działa protekcyjnie, tzn. chroni przed chorobą Alzheimera. Badania potwierdziły, że takie działanie ma przede wszystkim aktywność fizyczna; może ona zmniejszyć ryzyko wystąpienia choroby nawet o 45 proc. Jest to skutek m.in. korzystnego wpływu ruchu na ciśnienie krwi, masę ciała, poprawę profilu lipidowego oraz przepływu krwi w mózgu.

Znaczenie ma też dieta – najkorzystniejsza jest śródziemnomorska, bogata w nienasycone kwasy tłuszczowe oraz antyoksydanty (przeciwutleniacze). Szczególnie korzystnie działają witamina C, E, B6 i B12. Należy spożywać duże ilości warzyw i owoców oraz olej rybi.

Mitem jest natomiast przekonanie, że alzheimer to choroba wieku podeszłego. Tzw. wczesnoobjawowa postać choroby może ujawnić się nawet u osób 30-, 40-letnich. Diagnozy w wieku młodym stanowią ok. 1–2 proc. wszystkich zachorowań. Tutaj jednak ważna uwaga. – Chciałabym uspokoić młodsze osoby, ponieważ sporadyczne zapominanie nie jest niczym niepokojącym – zapewnia dr Monika Piotrowska-Matyszczak. – Wystarczy przepracowanie, przemęczenie i stres – wówczas to, że zapomnimy o mailu albo nie możemy sobie przypomnieć nazwiska nauczyciela historii ze szkoły podstawowej, nie jest powodem do paniki. Czasowe problemy z pamięcią mogą dotyczyć też młodych mam – tutaj z kolei mamy chroniczne niewyspanie i hormonalną rewolucję, które mają czasowy wpływ na pracę mózgu – sumuje neuropsycholog z Poradni Zdrowia Psychicznego Harmonia.

 


Źródła:

„NFZ o zdrowiu. Choroba Alzheimera i choroby pokrewne”, Warszawa, maj 2022;
„Sytuacja osób chorych na chorobę Alzheimera w Polsce”, raport RPO, Warszawa 2016.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci
się ten artykuł?