„To wrażenie, że ciało się zmniejsza, podłoga faluje, ściany się przemieszczają, przedmioty stają się ogromne”. O zespole Alicji w Krainie Czarów mówi prof. Sergiusz Jóźwiak
– Pacjenci skarżą się na objawy o charakterze iluzji i halucynacji, zaburzonej percepcji kształtu osób, części ciała lub obiektów oraz ich wielkości, które mają różne nasilenie. Może zmieniać się też percepcja dystansu obiektów w otoczeniu, np. oddalanie lub przybliżanie się obrazu, a także miniaturyzacja osób. Objawom mogą towarzyszyć halucynacje słuchowe i wzrokowe. To wszystko powoduje, że zespół Alicji w Krainie Czarów bardzo trudno jest umiejscowić w odpowiedniej specjalności medycznej – mówi prof. Sergiusz Jóźwiak, neurolog dziecięcy z Instytutu Pomnik-Centrum Zdrowia Dziecka. Problem, po raz pierwszy opisany w 1955 roku, według szacunkowych danych może dotykać aż 30 proc. nastolatków.
Rik miał 21 lat, kiedy po raz pierwszy doświadczył dziwnych objawów. W rozmowie z brytyjską gazetą „Guardian” opisuje je następująco: „Rano wstałem z łóżka, sięgnąłem po pilota do telewizora i poczułem, jak moja stopa zapada się w podłogę. To było niepokojące uczucie, ale trwało tylko kilka sekund, więc zrzuciłem to na karb przemęczenia i zupełnie o tym zapomniałem. Po krótkim czasie zacząłem doświadczać bardziej ekstremalnych zniekształceń przestrzennych. Podłogi były zakrzywione lub pochylone, a kiedy próbowałem po nich chodzić, miałem wrażenie, że się zataczam. Kiedy leżałem w łóżku i patrzyłem na swoje ręce, moje palce rozciągały się na pół mili”. Te dziwne omamy pojawiały się coraz częściej, ale mężczyzna nie szukał pomocy, uznając, że mają one związek ze stresem, brakiem snu lub nieodpowiednią dietą.
Kolejny epizod Rik opisuje następująco: „Wszystko było zniekształcone, przez cały czas. Miałem wrażenie, że zaparkowane na ulicy samochody są wielkości resoraków, a ja czułem się nieproporcjonalnie wysoki. Natomiast w pracy moje krzesło wydawało się ogromne, podczas gdy ja wydawałem się skurczony”.
Rik, jak sam przyznaje, często poruszał się niezgrabnie ze względu na trudności z prawidłowym postrzeganiem podłoża i utrzymywaniem równowagi. Nie umiał ocenić odległości, która dzieliła go od nadjeżdżającego samochodu. Od tamtych wydarzeń minęło kilka lat. Rik nadal doświadcza zniekształceń przestrzennych, ale już coraz rzadziej.
Jednak jest jeden symptom, którego ustąpienie tak bardzo go nie cieszy. „Czasami, szczególnie krótko po przebudzeniu, doświadczałem czegoś w rodzaju widzenia obuocznego. Leżąc w łóżku, patrzyłem przez okno na wrony przelatujące nad drzewami w odległości 100 metrów, ale mogłem zobaczyć szczegóły każdego ptaka i wierzchołka drzewa, jakby były na wyciągnięcie ręki. Wydaje się, że ten szczególny efekt już ustał i prawie za nim tęsknię” – dodaje.
Halucynacje i iluzje
Termin „zespół Alicji w Krainie Czarów” (Alice in Wonderland Syndrome, AIWS) został wprowadzony przez brytyjskiego psychiatrę Johna Todda na określenie grupy objawów ściśle związanych z migreną i epilepsją, chociaż nieograniczających się do tych zaburzeń. Grupa ta obejmowała m.in. derealizację, depersonalizację, iluzoryczne zmiany wielkości, odległości lub położenia nieruchomych obiektów w polu widzenia, a także iluzoryczne uczucie lewitacji i iluzoryczne zmiany w odczuwaniu upływu czasu.
Doktor Todd zasugerował również, że postać Alicji była inspirowana zjawiskami, których sam doświadczył Lewis Carroll (Charles Lutwidge Dodgson), który zmagał się z uporczywymi migrenami.
W 1955 roku dr Todd opublikował opis pięciu przypadków chorych w wieku od 17 do 43 lat z rozpoznaniem migreny i padaczki, u których występowały objawy poprzedzające napad bólu głowy czy napad padaczkowy pod postacią iluzji wzrokowych, mikropsji i makropsji oraz metamorfopsji, które obecnie uznawane są za dominujące objawy zespołu Alicji w Krainie Czarów.
Zespół Alicji w Krainie Czarów – fakty
– Pacjenci skarżą się na objawy o charakterze iluzji i halucynacji, zaburzonej percepcji kształtu osób, części ciała lub obiektów (metamorfopsje) oraz ich wielkości (makropsje i mikropsje), które mają różne nasilenie. Może zmieniać się też percepcja dystansu obiektów w otoczeniu, np. oddalanie lub przybliżanie się obrazu, a także miniaturyzacja osób. Objawom mogą towarzyszyć halucynacje słuchowe i wzrokowe. To wszystko powoduje, że zespół Alicji w Krainie Czarów bardzo trudno jest umiejscowić w odpowiedniej specjalności medycznej – mówi prof. Sergiusz Jóźwiak, neurolog dziecięcy z Instytutu Pomnik-Centrum Zdrowia Dziecka.
Jak tłumaczy specjalista, objawy najbardziej zbliżone są do zaburzeń psychiatrycznych, czyli do halucynacji i omamów. Zespołowi Alicji w Krainie Czarów mogą towarzyszyć inne dolegliwości: bóle i zawroty głowy, wymioty czy zaburzenia ruchowe, które uniemożliwiają utrzymanie równowagi.
Kłopoty z diagnozą
Zespół nie ma jednolitej symptomatologii, w związku z tym nie istnieją ścisłe kryteria diagnostyczne. – Etiologia tego zespołu nie jest do końca poznana. Opisywano pacjentów z zespołem Alicji w Krainie Czarów w przebiegu różnych infekcji, np. boreliozy, wirusa Epsteina-Bar, grypy, mykoplazmy, półpaśca, szkarlatyny, a nawet zapalenia gardła i migdałków. Najczęściej jednak widzimy związek z migreną i padaczką ogniskową. U niektórych pacjentów objawy mogą być wynikiem silnego lub długotrwałego stresu. Przyczyną AIWS mogą być także guzy mózgu, a zwłaszcza nowotwory płatów czołowych czy skroniowych – mówi prof. Sergiusz Jóźwiak. I tłumaczy, że mimo wielu objawów i różnych przyczyn prowadzących do rozwoju AIWS, osią przewodnią tego zespołu są metamorfopsje oraz makropsje i mikropsje, do których może dochodzić w różnych sytuacjach.
Jak twierdzi prof. Sergiusz Jóźwiak, pacjent z psychozą nie jest krytyczny wobec tego, co widzi lub słyszy. Natomiast osoby z AIWS wiedzą, że omamy słuchowe czy wzrokowe nie są prawdziwe. Doznają pewnych dziwnych uczuć, mają wrażenie, że ich ciało się zmniejsza, podłoga faluje, ściany się przemieszczają, przedmioty stają się ogromne, zmieniają się kształty osób znajdujących się w otoczeniu, ale wiedzą, że to tylko złudzenie. Rozumieją, że zarówno oni sami, jak i rzeczywistość, w której się znajdują, nie jest odmieniona. Zdają sobie sprawę, że to nie miało miejsca, że aktywnie uczestniczyli w przeżyciach, które zdarzały się tylko w ich wyobrażeniu.
– To właśnie ten krytyczny stosunek pozwala na różnicowanie między zespołami psychiatrycznymi a zespołem Alicji w Krainie Czarów – podsumowuje ekspert.
Dzieci w grupie ryzyka
– Zespół Alicji w Krainie Czarów najczęściej występuje przy położeniu się do łóżka albo nad ranem. Zazwyczaj dotyczy dzieci między 5. a 12. rokiem życia. Według niektórych źródeł może wystąpić także u osób ok. 20 r.ż. Czas trwania objawów AIWS jest zwykle krótki, najczęściej to kilka-kilkadziesiąt minut, rzadziej dni. Jednak niekiedy objawy mogą również utrzymywać się przez lata lub nawet przez całe życie.
Nie ma danych epidemiologicznych dotyczących AIWS w całej populacji. Chociaż ogólnie przyjmuje się, że zespół ten występuje rzadko, badania kliniczne wśród pacjentów z migreną wskazują, że częstość występowania w tej grupie może wynosić około 15 proc. Ponadto badacze sugerują, że pojedyncze objawy AIWS nie są rzadkie, jak się do niedawna wydawało. Z czego to wynika?
– Szacuje się, że takich przypadków jest znacznie więcej, ale pacjenci nie zawsze ujawniają swoje wrażenia psychosensoryczne, bo mają do nich krytyczny stosunek. Poza tym zespół Alicji w Krainie Czarów ma charakter samoograniczający się, to znaczy, że u większości pacjentów sam ustępuje – tłumaczy prof. Sergiusz Jóźwiak.
Kiedy zachować czujność?
– Nieznany jest mechanizm powstawania wrażeń psychosensorycznych, to nie znaczy, że można je bagatelizować – ostrzega prof. Sergiusz Jóźwiak. I tłumaczy, że w każdym przypadku konieczna jest diagnostyka i wykluczenie przyczyn organicznych. Lekarzem pierwszego kontaktu powinien być pediatra lub lekarz rodzinny, który, jeśli będzie podejrzewał AIWS, powinien skierować pacjenta do neurologa lub psychiatry w celu dalszej diagnostyki. Kluczowe znaczenie ma wykluczenie istotnych nieprawidłowości.
Przypadki z podejrzeniem pochodzenia ośrodkowego wymagają badań pomocniczych, w tym badań krwi, EEG i rezonansu magnetycznego mózgu, mimo że szanse na znalezienie widocznych zmian są ogólnie uważane za niskie.
– Najczęściej poszukujemy boreliozy i innych zakażeń, padaczki i migreny, a także już wspomnianych guzów mózgu. Badanie EEG u większości chorych z AIWS wypada prawidłowo. W przypadku nieprawidłowego wyniku prowadzimy diagnostykę w kierunku padaczki. Badanie rezonansem magnetycznym wykonujemy w sytuacji, gdy podejrzewamy obecność guza mózgu. Ale i to badanie u większości pacjentów z zespołem Alicji w Krainie Czarów jest prawidłowe. Bardzo często wykonujemy cały panel badań i nie znajdujemy w nich żadnych nieprawidłowości, a pacjent nadal zgłasza objawy – tłumaczy neurolog. – W przypadku objawów towarzyszących, jak silne bóle głowy, stosujemy leczenie objawowe, często w postaci preparatów przeciwmigrenowych. Leki przeciwpsychotyczne są rzadko przepisywane, a ich skuteczność w większości przypadków uważana jest za marginalną – dodaje.
Podsumowanie
Brak jednej etiologii, jednego obrazu chorobowego utrudnia postępowanie diagnostyczne. Ze względu na częste współistnienie migreny, zespół Alicji w Krainie Czarów niekiedy klasyfikuje się jako migrenę z aurą.
– Istnieje związek między migreną a padaczką. Niektórym rodzajom bólów głowy towarzyszą zmiany w zapisie EEG. I czasem różnicowanie między padaczką a migreną jest dość trudne. W związku z tym niektórzy badacze uważają, że zespół Alicji w Krainie Czarów powinien znajdować się w klasyfikacji migren. Natomiast w naszym neurologicznym rozumieniu moglibyśmy się zastanawiać, czy to nie jest rodzaj padaczki ogniskowej i chociaż diagnostykę różnicową możemy pozostawić specjalistom, o istnieniu zespołu powinien pamiętać każdy lekarz – uważa ekspert.
Zobacz także
„Drętwienie kończyn może mieć wiele przyczyn”. Kiedy warto udać się do neurologa?
„L4 jest dla chorych ostatecznością, by nikt nie wiedział, że ich nieobecność w pracy kolejny raz spowodowana jest migreną” – mówi neurolożka Magdalena Boczarska-Jedynak
Marysia Warych: „Ludzie myślą, że mamy dwa tryby: albo nie możemy wstać z łóżka, albo mamy halucynacje i słyszymy głosy. Tymczasem choroba afektywna dwubiegunowa ma różne oblicza”
Polecamy
„Przeszłam przez ból migrenowy, stygmatyzację i medyczny gaslighting, i mam już dość”. Gwiazda filmów Marvela wspiera osoby chorujące na migrenę
Jak długo możesz stać na jednej nodze? Ekspertka: biorąc udział w tym wyzwaniu, ludzie mogą sami ocenić, czy są zagrożeni
11 potencjalnych przyczyn bólu głowy i oczu. Czy warto się martwić?
Migrena u dzieci. Jak rozpoznać objawy i pomóc swojemu dziecku?
się ten artykuł?