Patricia Kazadi o endometriozie: „Ból był już codzienny, promieniujący do lędźwi, a z czasem uniemożliwiał mi chodzenie”
„Lekarze mówili, że 'taka moja uroda’. To hasło, które usłyszało wiele i nastolatek, i dojrzałych kobiet. A to nie jest prawda!” – powiedziała Patricia Kazadi. Prezenterka opowiedziała o latach bólu i cierpienia, które były spowodowane endometriozą.
„Endo i depresja idą w parze”
Na endometriozę cierpi co dziesiąta kobieta na świecie, choć szacuje się, że chorych może być więcej. Kobiety czują się niewidzialne i rzadko doczekują prawidłowej diagnozy i leczenia. Jedną z takich kobiet jest Patricia Kazadi, która o swojej chorobie dowiedziała się trzy lata temu. Jak przyznała prezenterka w rozmowie z magazynem „Viva”, na endometriozę chorowała od 15 lat. Przez lata zmagała się z bólem, który często nie pozwalał jej normalnie funkcjonować.
„Paradoksalnie wszystko, co złe, zaczęło się w momencie, kiedy nareszcie spełniałam swoje największe marzenia. (…) Długo i ciężko na to pracowałam. Nareszcie robiłam to, o czym od dziecka marzyłam. A mimo to, nie umiałam się tym cieszyć. Zamiast być obecna i tym wszystkim podekscytowana, byłam zgaszona, zdystansowana” – powiedziała.
Kazadi przyznała, że w tym samym czasie zaczęła chorować również na depresję.
„Są dwie teorie. Jedna, że choroba, o której wtedy nie wiedziałam, wywołała depresję. A druga, że chroniczny stres, zbyt duża ilość pracy i brak higienicznego trybu życia sprowokowały chorobę. Endo i depresja idą w parze” – podkreśliła.
„Taka Pani uroda”
Piosenkarka dodała, że początkowo bagatelizowała objawy choroby i starała się normalnie żyć. Przez lata nie znalazła także lekarza, który postawiłby odpowiednią diagnozę. W pewnym momencie jednak ból spowodowany endometriozą był na tyle silny, że nie mogła chodzić.
„Po zakończeniu programu wyjechałam do Nowego Jorku. Miałam tam pracować nad materiałem na płytę. Tu zaczęły się prawdziwe schody, bo ból był już codzienny, promieniujący do lędźwi, czasami do klatki piersiowej, do ramienia, a z czasem uniemożliwiał mi chodzenie. Mama kazała mi wrócić do Polski, dałam się jej namówić. Wróciłam i zaczęłam gruntowne badania” – wspominała.
Dodała również, że po serii badań zdiagnozowano u niej endometriozę głęboko naciekającą, najgorszego, IV stopnia.
„Obie z mamą płakałyśmy – z radości, że nareszcie wiadomo, co mi jest” – mówiła.
I zaapelowała do młodych kobiet, by nie bagatelizowały bólu w trakcie miesiączki i poszły się zbadać.
„Lekarze mówili, że 'taka moja uroda’. To hasło, które usłyszało wiele i nastolatek, i dojrzałych kobiet. A to nie jest prawda! To nie jest uroda. Miesiączka nie powinna tak bardzo boleć, że uniemożliwia normalne życie” – dodała.
Co to jest endometrioza?
Endometrioza to choroba dotycząca nieprawidłowości w endometrium, czyli błonie śluzowej macicy. Endometrium wyściela jamę macicy i podlega charakterystycznym zmianom podczas cyklu miesięcznego. Pod wpływem hormonów zaobserwować można następujące zmiany:
- w fazie lutealnej (od owulacji do menstruacji) endometrium podlega stopniowemu złuszczeniu,
- w fazie folikularnej endometrium podlega odbudowie i pogrubieniu.
Takie cykliczne zmiany mają na celu przygotowanie endometrium macicy do zagnieżdżenia się zarodka. Gdy nie dojdzie do zapłodnienia, błona śluzowa macicy złuszcza się. Jeśli natomiast powstanie zarodek, wówczas endometrium odżywia zarodek.
Jeśli komórki endometrium przemieszczą się poza jamę macicy, wówczas rozwija się endometrioza. Wbrew obawom niektórych kobiet, endometrioza nie jest rakiem, ponieważ wykazuje inną budowę nabłonkową. Cechuje się obecnością ognisk endometrium w takich nietypowych lokalizacjach jak jajniki, jajowody, jelito grube, pęcherz moczowy czy otrzewna. Co miesiąc tkanka zachowuje się jak ta w macicy i reaguje na zmiany hormonalne w organizmie – gromadzi się i złuszcza, powodując krwawienie. To może prowadzić do stanów zapalnych i obrzęków, powstawania blizn, zrostów i torbieli, a także skrzepów – w wyniku braku możliwości usunięcia krwi.
Zobacz także
Powstał pierwszy na świecie bezinwazyjny test dla kobiet chorych na endometriozę! Stworzyli go Polacy
Dr Alicja Pawluczuk, artystka z endometriozą: Zależy mi, żeby temat kobiecego bólu brano na poważnie
„Jest pewien objaw endometriozy kompletnie niemy klinicznie. Choroba się rozprzestrzenia, a pacjentka nic nie czuje” – mówi lek. Daniel Kurczyński
Polecamy
Depresja podnosi temperaturę ciała. Ekspertka: Ta choroba nie siedzi w naszej głowie, panoszy się wszędzie
Operować endometriozę, czy nie operować? O dylematach w leczeniu tej trudnej choroby rozmawiamy z dr. Tomaszem Songinem
Podstępna, okrutna, wciąż bagatelizowana choroba. Czas ujarzmić endometriozę!
Depresja a bóle głowy. Czy występuje tu korelacja?
się ten artykuł?