Czy masz obowiązek odwołać wizytę lekarską i co może ci grozić, jeśli tego nie zrobisz? Wyjaśnia prawniczka
Masz umówioną wizytę w ramach NFZ, ale nagle ci coś wypadło i nie możesz na nią przyjść? Patrycja Pieszczek-Bober, prawniczka w ochronie zdrowia, wyjaśnia, czy w takim wypadku musisz ją odwołać i czy niezrobienie tego wiąże się z konsekwencjami.
Odwołanie wizyty to czasem wyzwanie
„Wczoraj w TVN24 widziałam materiał dotyczący tego, że za długie kolejki do lekarzy, głównie specjalistów, odpowiadają sami pacjenci, którzy nie odwołują wizyt i potem na nie nie przychodzą. Generalnie się z tym zgadzam, ale…” – zaczyna swój post na Instagramie Patrycja Pieszczek-Bober, prawniczka w ochronie zdrowia.
Jak podkreśla prawniczka, trudno wymagać od pacjentów, aby zawsze odwoływali wizyty, jeśli nie zapewnia im się ku temu realnych możliwości. Ekspertka ma tu na myśli chociażby odbieranie telefonów w placówkach.
„(…) Zgodnie ze stanowiskiem Rzecznika Praw Pacjenta pracownicy rejestracji w przychodni muszą odbierać telefony. Spójrzcie, taka prosta, naturalna sprawa, a trzeba było wydania stanowiska przez Rzecznika! To pokazuje, że w praktyce te telefony w wielu miejscach odbierane nie są…” – pisze Pieszczek-Bober.
Według niej to nie wina pracowników rejestracji (oczywiście zakładając, że sumiennie wykonują swoje obowiązki), ale tego, że często jest za mało personelu w stosunku do ilości obowiązków.
„To problem na szczeblu organizacji pracy przychodni” – zaznacza prawniczka.
Co może pomóc?
„Dużym ułatwieniem byłoby wprowadzenie możliwości odwołania wizyty np. poprzez system internetowy, połączony z grafikiem przychodni. Klikasz i termin automatyczne się zwalnia. Proste i nie wymaga wiszenia na telefonie, w nadziei, że ktoś go w końcu odbierze” – podkreśla specjalistka.
Dodaje, że oprócz słabego kontaktu telefonicznego pojawia się jeszcze jeden problem. Pomimo że pacjenci i pacjentki mają obowiązek odwołania wizyty, na której nie mogą się pojawić, to jeśli tego nie zrobią – nie spotkają ich żadne negatywne konsekwencje.
„A umówmy się, w praktyce mało kto myśli o innych i nawet jeśli dodzwoniłby się bez problemu, to nie pomyśli, że jeden szybki telefon może pomóc komuś, kto bardzo długo czeka na wizytę, a realnie jej potrzebuje” – zauważa Pieszczek-Bober.
Prawo do zdrowia
Za profilem @prawodozdrowia stoi Patrycja Pieszczek-Bober – prawniczka w ochronie zdrowia. Na swoim profilu na Instagramie w przystępny sposób wyjaśnia prawnicze zawiłości związane z medycyną. Pisze m.in o antykoncepcji, szczepieniach czy edukacji seksualnej. Profil @prawodozdrowia obserwuje ponad 33 tys. osób.
RozwińZobacz także
Litwa liberalizuje prawo aborcyjne. Od nowego roku aborcja farmakologiczna w domu jest legalna do 9. tygodnia ciąży
Szpitale zamykają kolejne oddziały. Powód? Brak lekarzy
Jedna, „centralna” kolejka sprawi, że szybciej dostaniemy się do specjalistów? Wyjaśniamy, co zakłada nowy projekt ustawy Ministerstwa Zdrowia
Polecamy
Młodzi lekarze nie chcą specjalizować się w onkologii. „Na186 miejsc było 15 chętnych”. Powód?
Lekarz pozwolił 13-latce wywiercić dziurę w głowie pacjenta. Media piszą o gigantycznym skandalu
Lekarze z Olsztyna dali Cristinie z Angoli nowe życie. Teraz 16-latka chce pójść w ich ślady
HELLO PONIEDZIAŁEK: Zoperowali serce pacjentki bez rozcinania klatki piersiowej! Sukces polskich kardiochirurgów
się ten artykuł?