Camila Mendes szczerze o zaburzeniach odżywiania: „Miałam obsesję na punkcie swojego wyglądu. Cały czas myślałam o moim brzuchu, udach, ramionach…”

„Czuję się okropnie, gdy nikt nie mówi mi, że wyglądam chudo. Wtedy wydaje mi się, że wyglądam źle, gorzej niż wcześniej. Lubiłam, gdy ludzie komplementowali moje ciało po tym, jak schudłam, ale te komentarze jedynie napędzały zaburzenia odżywiania” – przyznała Camila Mendes. Jak wyjaśniła aktorka, w trakcie kręcenia popularnego serialu „Riverdale” mierzyła się z dużymi kompleksami dotyczącymi ciała.

Camila Mendes o zaburzeniach odżywiania podczas kręcenia „Riverdale”

Camila Mendes pierwszy raz o tym, że zmagała się z zaburzeniami odżywiania, wyznała w 2019 roku. „Nie wiedziałam, że mam zaburzenia odżywiania, dopóki nie weszłam do branży” – podkreśliła wówczas w rozmowie z „Popsugar”. Teraz aktorka po raz kolejny otworzyła się na trudne wspomnienia. O swoich problemach szczerze opowiedziała w podcaście „Going Mental”. Jak przyznała 28-letnia aktorka znana z popularnego na Netfliksie serialu „Riverdale”, od dziecka miała problem z wizerunkiem swojego ciała. W konsekwencji w trakcie kręcenia uwielbianej przez nastolatki serii zmagała się z dużymi kompleksami. Obsesyjnie próbowała zmienić swój wygląd, by dopasować się do nierealnego kanonu piękna.

„Oglądałam każdy odcinek i zwracałam uwagę jedynie na swoje ciało. Nie mogłam skupić się na graniu, bo cały czas myślałam o moim brzuchu, udach, ramionach… Byłam bardzo zakompleksiona, a moje natrętne myśli jedynie nakręcały zaburzenia odżywiania. Miałam obsesję na punkcie swojego wyglądu” – wyznała.

Aktorka zwróciła się o pomoc do specjalisty, ponieważ wiedziała, że sama nie jest w stanie pokonać choroby. Pragnęła również przezwyciężyć strach przed spożywaniem niektórych pokarmów.

„Bardzo bałam się jeść węglowodany, unikałam ich jak ognia przez długi czas. To jednak miało swoje konsekwencje, bo później jadłam na umór, aż do bólu brzucha. To było nieznośne błędne koło. Dietetyczka pomogła mi uporać się ze strachem przed chlebem. Uświadomiła mi, że zjedzenie pieczywa mnie nie zabije” – wyjaśniła.

„Komentarze jedynie napędzały zaburzenia odżywiania”

Mendes przyznała, że obecnie czuje się dobrze, jednak wciąż odczuwa konsekwencje choroby. Odniosła się również do szkód, jakie wyrządza się komplementowaniem ciała drugiej osoby po zrzuceniu wagi.

„Czuję się okropnie, gdy nikt nie mówi mi, że wyglądam chudo. Wtedy wydaje mi się, że wyglądam źle, gorzej niż wcześniej. Lubiłam, gdy ludzie komplementowali moje ciało po tym jak schudłam, ale te komentarze jedynie napędzały zaburzenia odżywiania” – tłumaczyła.

Amerykanka zaangażowała się również w szerzenie wiedzy odnośnie do choroby. Współpracuje m.in. z organizacją non-profit Project HEAL, która zbiera pieniądze na leczenie zaburzeń odżywiania.

„Z doświadczenia mogę powiedzieć, że zaburzenia odżywiania to poważne choroby psychiczne. Dorastając, przez wiele lat obserwowałam, jak moja starsza siostra cierpi na jedną z nich, i doświadczyłam okresów w moim życiu, kiedy również cierpiałam na ich objawy” – napisała na swoim profilu na Instagramie po zaangażowaniu się w działalność organizacji.