Odcinek 3: Jak chorować i nie zwariować. O aktywności fizycznej, czyli nadzieja rodzi się w mięśniach
Myśląc o aktywności fizycznej, często skupiamy się na tym, jakie daje nam korzyści „dla ciała”. Tymczasem warto pamiętać o tym, że ruch wpływa – i to bardzo mocno – na nasze samopoczucie. Przede wszystkim z tego powodu nie warto rezygnować z aktywności ruchowych także wtedy, gdy choruje się przewlekle. Jaki ruch jest właściwy dla danej osoby? Czy istnieją choroby, które uniemożliwiają aktywność? I co nauka mówi o psychologicznych dobrodziejstwach ruchu? Na te i inne pytania w kolejnym odcinku podcastu „Jak chorować i nie zwariować” odpowiadają Ania Charko i jej gościni – Alicja Baska, lekarka zajmująca się medycyną stylu życia.
Posłuchaj nas również na:
Choroba kojarzy nam się z ograniczeniem funkcji naszego organizmu i z oszczędzającym trybem życia.
– Wydaje się, że jeżeli jestem chory/chora to powinnam robić jak najmniej, żeby moje ciało miało siłę z tą chorobą sobie radzić. Natomiast okazuje się, że absolutnie tak nie jest. I że aktywność fizyczna jest ogniwem terapeutycznym właściwie w większości jednostek chorobowych – przekonuje Alicja Baska.
Na czym polega terapeutyczna moc aktywności fizycznej? Ruch sprawia, że nawet mimo choroby dłużej zachowujemy sprawność w codziennych czynnościach, ale wpływa też na to, jak czujemy się psychicznie.
– Aktywność fizyczna dość szybko jest w stanie wpłynąć na samopoczucie, chociażby poprzez produkcję endorfin czy syntezę serotoniny. Bardzo rzadko zdarza się taka sytuacja, żebyśmy po skończonym treningu żałowali, że się go w ogóle podjęliśmy – mówi Alicja Baska.
Na pewno, jak zauważają Ania Charko i Alicja Baska, nie warto, aby aktywność fizyczna stała się naszym kolejnym „muszę”. Muszę wziąć leki, muszę zrobić badania i jeszcze „muszę” iść pobiegać. Warto dźwięczące w głowie „muszę” zamienić na „chcę”.
Dla kogo jest podcast „Jak chorować i nie zwariować”, opowiada jego twórczyni, Ania Charko:
„Nie wiem, czy masz astmę, SM, raka, chorobę rzadką, chorobę serca, IBS, łuszczycę, cukrzycę czy hashimoto, czy coś jeszcze innego – umówmy się, masz dość skomplikowane życie wewnętrzne. Bo choroba komplikuje. Może ze stresu nie możesz spać, może wstydzisz się pokazać na basenie, może nie wiesz, jak powiedzieć o swojej chorobie chłopakowi, może ból odbiera ci radość życia, a może jesteś tak zmęczona, że chcesz rzucić pracę, może stoisz przed dylematem: mieć dzieci czy zrezygnować, a może jesteś przerażona, że wkrótce umrzesz. Te wszystkie stany i dużo więcej może wprowadzić w twoje życie choroba.
Mam nadzieję, że obojętnie, w jakim miejscu swojej drogi w chorobie jesteś, gdzieś tli się u Ciebie nadzieja, że ‘można z tym żyć’, oraz pewność, że jesteś czymś więcej niż swoją chorobą, że na chorobie Twoje życie się nie kończy, w niej się nie zawiera. Tę Twoją nadzieję i tę pewność będę chciała wzmacniać i pielęgnować w kolejnych odcinkach podcastu.”
Polecamy
Norweska księżna walczy z poważną chorobą. Pałac poinformował, że Mette-Marit wycofuje się ze swoich obowiązków
Mówi o sobie „kolekcjonerka diagnoz”. Amelia żyje z kilkoma przewlekłymi chorobami
Prof. Rajmund Michalski: „Gdyby ktoś mi powiedział, że będę żył tylko dzięki jakiejś rurce w brzuchu i wodnym roztworom glukozy, to bym po prostu nie uwierzył”
Chorują na stwardnienie rozsiane. „Choroba mnie przeczołgała, ale nigdy nie sprawiła, że przestałam żyć pełnią życia”
się ten artykuł?