Przejdź do treści

Odcinek 4: Jak chorować i nie zwariować. O seksualności w chorobie, czyli eros i tanatos

Podoba Ci
się ten artykuł?

Czy seks pasuje do chorowania? Czy jest tematem zbyt frywolnym, by poruszać go w sytuacji, gdy żyjemy z ciężarem choroby a być może nawet widmem śmierci? Nic bardziej mylnego. Być może trzeba będzie przeżyć żałobę po pewnej wizji seksu, może znaleźć nowe strefy erogenne, ale nie znaczy to, że w chorobie z seksu trzeba zrezygnować. O tym, jak nadal, mimo choroby, cieszyć się przyjemnością płynącą z ciała w najnowszym odcinku podcastu „Jak chorować i nie zwariować” Ania Charko rozmawia z Natalią Grubizną, terapeutką, doradczynią w obszarze seksualności i relacji.

 

Posłuchaj podcastu

Posłuchaj nas również na:

Czy choroba przewlekła zmienia życie? Na pewno. I to w każdym jego aspekcie, również w sferze dotyczącej seksu. Czasem jako chorujący musimy przeżyć pewien rodzaj żałoby po seksie, jaki znaliśmy. Pogodzić się z tym, że nie będzie on taki jak przedtem.

„Być może moje pierwotne sfery erogenne już nie funkcjonują tak jak bym chciała, tak jak bym chciał, natomiast widzę w tym szansę, że mogę odkryć coś nowego o swoim ciele, o swojej przyjemności” – tłumaczy Natalia Grubizna.

Sprzymierzeńcami udanego życia seksualnego często nie są też schorzenia czy grupy leków, które hamują libido. Niejednokrotnie zresztą już sama choroba i przeżywanie jej najzwyczajniej na świecie nie sprzyja ochocie na seks.

„My zazwyczaj myślimy o libido jako o czymś, na co nie mamy wpływu, nad czym nie mamy kontroli. I libido postrzegamy w takiej kategorii, że jest to pewna spontaniczna ochota na kontakt seksualny. Natomiast to nie jest tak do końca” – wyjaśnia Natalia Grubizna.

Istnieje bowiem coś, co badacze nazywają libido responsywnym, czyli ochotą na zbliżenie wywołaną jakąś sytuacją lub stymulacją – np. dotykiem czy pocałunkami bliskiej osoby.

Dla kogo jest podcast „Jak chorować i nie zwariować”, opowiada jego twórczyni, Ania Charko:

„Nie wiem, czy masz astmę, SM, raka, chorobę rzadką, chorobę serca, IBS, łuszczycę, cukrzycę czy hashimoto, czy coś jeszcze innego – umówmy się, masz dość skomplikowane życie wewnętrzne. Bo choroba komplikuje. Może ze stresu nie możesz spać, może wstydzisz się pokazać na basenie, może nie wiesz, jak powiedzieć o swojej chorobie chłopakowi, może ból odbiera ci radość życia, a może jesteś tak zmęczona, że chcesz rzucić pracę, może stoisz przed dylematem: mieć dzieci czy zrezygnować, a może jesteś przerażona, że wkrótce umrzesz. Te wszystkie stany i dużo więcej może wprowadzić w Twoje życie choroba.

Mam nadzieję, że obojętnie, w jakim miejscu swojej drogi w chorobie jesteś, gdzieś tli się u Ciebie nadzieja, że ‘można z tym żyć’, oraz pewność, że jesteś czymś więcej niż swoją chorobą, że na chorobie Twoje życie się nie kończy, w niej się nie zawiera. Tę Twoją nadzieję i tę pewność będę chciała wzmacniać i pielęgnować w kolejnych odcinkach podcastu”.

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?