Od września zmiany w szczepieniach przeciwko HPV. Będą szczepić jeszcze młodsze dzieci

Ministerstwo Zdrowia rozszerza program szczepień przeciwko HPV dla dzieci w wieku 9-14 lat. Obecnie dolną granicą wieku jest 11 lat. Szczepienia mają odbywać się w szkołach. Nie wiadomo jednak, czy w praktyce ruszą zgodnie z planem we wrześniu. „Organizacja wymaga czasu” – zaznacza prezeska Izby Gospodarczej „Farmacja Polska” Irena Rej.

Szczepienia na HPV dla 9- i 10-latków

Każdego roku około 3500 Polek dowiaduje się, że choruje na raka szyjki macicy, z czego blisko 1600 umiera. Szczepionka przeciwko HPV może pomóc zahamować zachorowania na raka szyjki macicy i inne nowotwory powodowane przez brodawczaka ludzkiego. Szczepiąc dzieci i nastolatków można zapobiec wystąpieniu w przyszłości:

• raka szyjki macicy,
• raka pochwy,
• raka odbytu,
• raka prącia.

Skuteczność szczepionki przeciwko HPV jest bardzo wysoka i wynosi od 90 do 96 proc. 

Obecnie w ramach powszechnego i dobrowolnego programu dziewczęta i chłopcy w wieku 11-14 lat mają dostęp do dwóch rodzajów szczepionek przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego: dwuwalentnej Cervarix i dziewięciowalentnej Gardasil. Dla pozostałych dzieci, czyli w wieku 9-11 lat i 14-17 lat, dostępna jest szczepionka dwuwalentna Cervarix. Dzieci mogą zostać bezpłatnie zaszczepione przeciw HPV, jeśli lekarz wystawi e-receptę na szczepionkę.

Ministerstwo Zdrowia chcąc zwiększyć wyszczepialność na HPV, uruchomi od 1 września program szczepień przeciwko HPV także dla dzieci w wieku 9 i 10 lat. Oznacza to, że będą one mogły bezpłatnie przyjąć szczepionkę dziewięciowalentną Gardasil, która działa przeciw dziewięciu, a nie dwóm patogenom wirusa brodawczaka ludzkiego. Chroni przed zmianami przednowotworowymi narządów płciowych i odbytu, rakiem szyjki macicy, rakiem odbytu i dodatkowo przed wystąpieniem brodawek narządów płciowych (kłykcin kończystych).

Szacowana liczba dzieci, która dzięki zmianom może zostać objęta szczepieniem, to blisko 800 tys. dzieci w wieku 9 i 10 lat. Jednak, jak podkreśla wiceminister zdrowia Marek Kos, powołując się na dane Agencji Oceny Technologii Medycznych (AOTMiT), zaszczepi się maksymalnie 43 proc. populacji objętej programem. „Będzie to mniej niż 400 tys. szczepień” – wskazał Kos.

Szczepienia od września w szkołach

Ministerstwo Zdrowia chce, by od września szczepienia odbywały się w szkołach. Obecnie szczepienie przeciwko HPV dziecko może przyjąć tylko w poradni opieki zdrowotnej (POZ). Z danych resortu zdrowia wynika, że udział w programie zadeklarowało zaledwie 5,1 tys. z ok. 10 tys. poradni. Wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego Tomasz Zieliński wyjaśnia, że powodem może być biurokracja. Otóż dla szczepień na HPV przewidziano odmienną ścieżkę rozliczeń z Narodowym Funduszem Zdrowia (NFZ).

„Wciąż nie mam rozliczonej połowy szczepień” — powiedział w rozmowie z PAP.

Wprowadzenie szczepień do szkół obwarowane jest wieloma warunkami, m.in. wymaga uzyskania zgód rodziców na szczepienie i zapewnienia kadry medycznej. Ponadto, na co zwróciła uwagę posłanka klubu Lewicy Joanna Wicha, odpowiedniego przygotowania wymagałyby też pomieszczenia – gabinet szkolny powinien zostać wyposażony m.in. w zestaw przeciwwstrząsowy. Jak również, pielęgniarki szkolne, mimo ukończonych studiów, musiałyby odbyć płatny kurs, jeśli to one miałyby wykonywać szczepienia. Dlatego eksperci przewidują, że w praktyce szczepienia dzieci w szkołach z początkiem roku nie będę możliwe.

„Szczepionki przewozimy w mrożonych pojemnikach. Ich liczba będzie zależała od zgód rodziców. Organizacja wymaga czasu, dlatego szczepienia w szkołach nie rozpoczną się 1 września. Będzie to najwcześniej październik” — zapowiedziała prezes Izby Gospodarczej „Farmacja Polska” Irena Rej.

Źródło: PAP