Grypa żołądkowa to chyba najmniejszy problem. Oto jakimi chorobami może skończyć się nieumiejętne korzystanie z toalety publicznej
Nieumiejętne korzystanie z toalety publicznej niesie za sobą ryzyko zakażenia wieloma chorobami. Niektórzy, by uniknąć kontaktu z nieczystościami, załatwiają potrzeby fizjologiczne w pozycji półstojącej. Czy słusznie?
Załatwianie potrzeb fizjologicznych w miejscu publicznym dla wielu osób jest niekomfortową sytuacją. Niektórzy obawiają się zarażenia bakteriami, wirusami i drobnoustrojami, których jak wiadomo, w takim miejscu nie brakuje. Czym zatem możemy się zarazić, korzystając z publicznej toalety?
Czym można zarazić się w toalecie publicznej?
E.coli
Bakteria E. coli będąca elementem flory bakteryjnej jelita grubego, odgrywa ważną rolę w organizmie. Reguluje proces rozkładu pokarmu, a także uczestniczy w powstawaniu np. witamin z grupy B. Jednak zachwianie jej równowagi zagraża zdrowiu, a czasami i życiu człowieka.
Bakteria E.coli, której siedliskiem mogą być toalety publiczne, odpowiedzialna jest za zatrucia pokarmowe, zapalenie układu moczowego, zapalenie otrzewnej, a nawet sepsę.
„Bakterie E.coli mogą znajdować się na powierzchni toalet, ale rzadko powodują infekcje przy krótkim kontakcie. Bakteria może dostać się do toalety publicznej z kałem osoby zakażonej. Jeśli osoba korzystająca z toalety nie umyje rąk i dotknie różnych powierzchni, ryzyko zakażenia wzrasta” – mówi lek. ginekolog Katarzyna Pietruch.
Salmonella
Najczęstszą przyczyną zakażenia salmonellą jest spożycie skażonej żywności np. jajek czy produktów mlecznych, jednak do zakażenia może dojść również podczas korzystania z toalety publicznej. Salmonella w suchym środowisku możne przetrwać kilka tygodni, a w wodnym nawet kilka miesięcy. Okres wylęgania choroby wynosi od kilkunastu do 48 godzin. Do najczęstszych objawów zakażenia zaliczymy: bóle brzucha, biegunkę, nudności, wymioty, gorączkę. Salmonella może powodować dur brzuszny, zapalenie jelita cienkiego i grubego.
Zdaniem naukowców najwięcej bakterii wydostaje się podczas spłukiwania wody przy otwartej desce klozetowej. Klamki, uchwyty czy umywalki są źródłem drobnoustrojów, po części dzięki gromadzeniu się na ich powierzchni wody, która sprzyja ich rozwojowi.
Wirus zapalenia wątroby typu A
W toaletach publicznych można ‘natknąć’ się również na wirusa zapalenia wątroby typu A, którym można się zakazić drogą fekalno-oralną (możemy zainfekować się przez kontakt z kalem osoby zakażonej). Do zakażenia najczęściej dochodzi wówczas, gdy osoba korzystająca z toalety publicznej dotknie zanieczyszczonej powierzchni, a następnie przeniesie wirusa na usta.
„Wirusy zapalenia wątroby typu A mogą przeżyć na powierzchniach toalet przez pewien czas, ale ryzyko infekcji jest niskie przy zachowaniu odpowiedniej higieny. Umycie rak wodą z mydłem jest kluczowe w usuwaniu wirusa” – dodaje specjalistka.
Rotawirusy
Korzystanie z toalety publicznej może doprowadzić do zakażenia rotawirusami, które są szczególnie niebezpieczne dla niemowląt i dzieci do drugiego roku życia, oraz osób starszych z obniżoną odpornością. Rotawirus powoduje ostrą biegunkę, wymioty i gorączkę.
Paciorkowce i gronkowce
Toaleta publiczna jest miejscem, w którym można zarazić się paciorkowcami lub gronkowcami. Zapalenie gronkowcem objawia się wykwitem pierwotnym, w trakcie którego na skórze pojawia się żółtawy pęcherzyk ropny, oraz rumieniem zapalnym. Zmiany mogą być umiejscowione na kończynach, twarzy lub tułowiu. Z kolei zakażenie paciorkowcami może wywołać np. zapalenie gardła i migdałków czy płonicę. W trakcie trwania infekcji mogą pojawić się nudności, wymioty, silny ból gardła i wysoka gorączka.
Czy w toalecie publicznej można zarazić się chorobami przenoszonymi droga płciową?
Niektóre osoby unikają korzystania z publicznej toalety w obawie przed zarażeniem chorobami wenerycznymi. Jednak ryzyko infekcji STI (chorobami przenoszonymi droga płciową) jest niezwykle niskie. Choroby przenoszone drogą płciową takie jak np. chlamydia, rzeżączka, HPV, kiła, zazwyczaj przenikają przez kontakt bezpośredni, czyli kontakt seksualny, kontakt z płynami ustrojowymi, przez krew, czy nasienie.
Jak mówi lek. Katarzyna Pietruch: „Ryzyko infekcji jest bardzo niskie, bowiem bakterie i wirusy potrzebują specyficznych warunków do przetrwania. Patogeny te są wrażliwe na warunki zewnętrzne np. temperaturę, wilgotność, a tym samym szybko giną poza ciałem gospodarza. Na deskach sedesowych w publicznej toalecie nie mają warunków do przetrwania”.
Bibliografia:
Zobacz także
„Brak toalety na wyłączność jest dla mnie dyskomfortem. Niechętnie dzielę się nią nawet z przyjaciółmi czy rodziną”. O codzienności osób z chorobą Leśniowskiego-Crohna
Smartfon brudniejszy niż toaleta? Niestety…
Po powrocie z urlopu spuść wodę w toalecie! Może cię to ustrzec przed ciężką chorobą układu oddechowego
Polecamy
Ocieplenie klimatu odpowiada za rozprzestrzenianie się chorób tropikalnych. „Denga nadchodzi, a sytuacja pogorszy się”
Zmutowany groźny wirus w warszawskich ściekach. GIS wydał pilny komunikat
Nowa najgroźniejsza choroba zakaźna. Odpowiada za śmierć 1,25 mln osób
Pierwszy przypadek Gorączki Zachodniego Nilu w Polsce? „Bardzo wysokie prawdopodobieństwo”
się ten artykuł?