Dave Coulier ma raka w trzecim stadium. Wspiera go kolega z „Pełnej chaty”
Dave Coulier, aktor znany przede wszystkim z kultowego serialu „Pełna chata”, niedawno publicznie ujawnił swoją diagnozę. W październiku dowiedział się o agresywnym chłoniaku. 65-letni artysta przeszedł już trzy operacje i jest w trakcie chemioterapii. „By wyprzedzić nieuniknione”, postanowił ogolić głowę. W trudnych chwilach może liczyć na wsparcie bliskich, w tym swojego przyjaciela i kolegi z planu. John Stamos zdobył się na piękny gest solidarności.
Dave Coulier ma chłoniaka nieziarniczego
Dave Coulier zdobył serca widzów dzięki roli wujka Joeya w serialu „Pełna chata”. Kilka dni temu w wywiadzie dla magazynu „People” aktor ujawnił, że zdiagnozowano u niego chłoniaka nieziarniczego trzeciego stopnia, co oznacza, że nowotwór zajął już węzły po obu stronach przepony. Chłoniak nieziarniczy rozprzestrzenia się po układzie limfatycznym w nieuporządkowany sposób, może umiejscowić się niemal w każdym narządzie. Aktor dowiedział się o chorobie po przebytej infekcji górnych dróg oddechowych, która spowodowała szybkie powiększenie węzłów chłonnych.
„Pierwszą oznaką, że coś jest nie tak, było przeziębienie i obrzęk węzła chłonnego w okolicy pachwiny, który w ciągu kilku dni urósł do wielkości piłki golfowej” – wyjaśnił Dave Coulier.
Lekarz zalecił mu wykonanie tomografii pozytonowej (PET) i tomografii komputerowej (CT), a także biopsji, która ostatecznie potwierdziła diagnozę.
„Trzy dni później moi lekarze oddzwonili do mnie i powiedzieli: 'Chcielibyśmy mieć dla ciebie lepsze wieści, ale masz chłoniaka nieziarniczego, nazywanego chłoniakiem z komórek B, który jest bardzo agresywny'” – wspomina aktor w rozmowie z „People”.
Jak przyznał, diagnoza była dla niego totalnym zaskoczeniem. Swoje przeżycia z tego okresu porównał do przejażdżki rollercoasterem.
„Przeszedłem od lekkiego przeziębienia do raka i to było dość przytłaczające. Jak szybka podróż kolejką górską” – dodał.
W związku z zaawansowanym stadium konieczne było szybkie wdrożenie leczenia. W ciągu 5 tygodni od wykrycia chłoniaka 65-latek przeszedł już trzy operacje. Rozpoczął też chemioterapię, którą określił jako intensywną i przerażającą.
„Słyszysz: 'chemia’ i to cię przeraża. Pierwsza runda była dość intensywna, ponieważ nie wiesz, czego się spodziewać. Nie wiesz, jak się będziesz czuć. Czy to dotrze do mnie natychmiast? Jak bardzo wycieńczająca będzie terapia? Czy zdołam wyjść stąd na własnych nogach?” – opisywał swoje obawy i wątpliwości.
Aktor ma przejść łącznie sześć serii chemioterapii. Nie chcąc czekać, aż włosy same wypadną, postanowił je zgolić. „By wyprzedzić nieuniknione” – podkreślił.
„Jestem komikiem, a humor jest tym, co mnie napędza”
W oswojeniu z nowym wyglądem pomógł mu jego przyjaciel John Stamos. Jak się okazuje, kolega z planu „Pełnej chaty” zdobył się na niezwykły gest solidarności: przyjechał do niego w naciągniętej na głowie masce imitującej łysinę.
„Nie ma to jak zarzucić łysą czapkę i potrenować umiejętności Photoshopa, aby okazać trochę miłości i solidarności z moim bratem” – napisał Stamos w nowym poście na Instagramie.
Wpis opatrzył serią zdjęć. Na pierwszym widzimy obu aktorów – Coulier ma ogoloną głowę, a Stamos ma czapkę imitującą łysinę. Na kolejnym ujęciu Stamos pomaga 65-letniemu Coulierowi ogolić głowę, a na ostatnim wraz z żoną Dave’a Melissą całują łysą głowę chorego aktora.
„Radzisz sobie z tym z wielką siłą i pozytywnym nastawieniem – to inspirujące. Wiem, że przez to przejdziesz i jestem dumny, że mogę być z Tobą na każdym kroku. Kocham cię” – wyznał Stamos.
Pod postem obok słów wsparcia pojawiło się też sporo krytycznych komentarzy. Część osób była oburzona faktem żartowania sobie z trudnego momentu, jakim jest utrata włosów. Dave Coulier postanowił skonfrontować się z tymi zarzutami. Podkreślił, że gest Johna Stamosa sprawił mu wielką radość.
Rozwiń„Jestem komikiem, a humor jest tym, co mnie napędza. John wie, jak mnie rozweselić i zaśmiałem się głośno, gdy przyszedł w 'łysej czapce’ – będąc prawdziwym, kochającym przyjacielem i bratem” – wyjaśnił. „To, co tutaj pokazuję, jest tym, jak radzimy sobie w tym trudnym czasie” – dodał.
Coulier podkreślił, że w walce z chorobą świadomie wybiera pozytywne nastawienie. Robi to zwłaszcza dla swojej żony i syna Luca. W wywiadzie dla „People” tłumaczył, że wewnętrzny spokój i dobre myśli zaszczepiły w nim bliskie mu kobiety, które zmagały się z rakiem piersi.
„Straciłem mamę z powodu raka piersi. Straciłem siostrę Sharon przez raka piersi. Miała 36 lat. Straciłem siostrzenicę, Shannon. Miała 29 lat” – zdradził aktor, dodając, że obecnie jego starsza siostra Karen również walczy z rakiem.
W swoim podcaście Full House Rewind w odcinku z Marlą Sokoloff, Coulier podkreślił, że opowiada o swoich doświadczeniach z nadzieją, że zainspiruje innych do zadbania o swoje zdrowie.
Rozwiń„To była naprawdę świadoma decyzja, że zmierzę się z tym [chorobą – przyp. red.] twarzą w twarz i chcę, żeby ludzie wiedzieli, że to moje życie. Nie zamierzam niczego ukrywać. Wolę o tym mówić, otwierać dyskusję i inspirować ludzi” – tłumaczył.
Zobacz także
„Rak prostaty to bat na twardzieli. Jak się spojrzy na PESEL-e, to dotyka ludzi, którzy łzy nie uronią, tacy panowie świata, tak wychowani. A tutaj, proszę, zwyczajne badanie”
„Można być obecnym ojcem, spędzając z dziećmi godzinę dziennie”. Z Jackiem Masłowskim rozmawiamy o „Syndromie tatusia”
Filip Cembala: „Komu z nas nie brakuje ulgi w czasach zadyszki wszelakiej?”
Polecamy
Rośnie liczba zachorowań na raka głowy i szyi. „Czynniki często idą w parze z niskim statusem materialnym”
Marek Raczkowski ma nowotwór. „Koszty leczenia i operacji, której potrzebuję, są tak wysokie, że przekraczają moje dochody”
„Rak prostaty to bat na twardzieli. Jak się spojrzy na PESEL-e, to dotyka ludzi, którzy łzy nie uronią, tacy panowie świata, tak wychowani. A tutaj, proszę, zwyczajne badanie”
Lekarka zignorowała u siebie dwa objawy raka. W ciągu kilku dni guz urósł o 16 cm
się ten artykuł?