Przejdź do treści

Tomasz Jakubiak przekazuje nowe wieści o stanie zdrowia. „Cały czas są spadki i wzrosty, różnie organizm reaguje”

Tomasz Jakubiak na nagraniu ze szpitala w Izraelu i w programie "MasterChef"
Tomasz Jakubiak ujawnił, jak reaguje na leczenie w Izraelu / Zdjęcie: Instagram.com @tomasz_jakubiak
Podoba Ci
się ten artykuł?

Tomasz Jakubiak zamieścił w mediach społecznościowych nowe nagranie ze szpitala w Izraelu, gdzie przechodzi intensywne leczenie. Znany kucharz i prowadzący programy telewizyjne przekazał aktualne informacje na temat swojego stanu zdrowia. „Pozostało mi tylko walczyć o siebie” – podkreślił.

Tomasz Jakubiak o postępach w walce z nowotworem

Tomasz Jakubiak, kucharz i osobowość telewizyjna, zmaga się z rzadkim i niezwykle ciężkim do wyleczenia nowotworem, o czym poinformował opinię publiczną pod koniec września. To rak jelita i dwunastnicy, który dał już przerzuty do kości. Choroba sprawiła, że żołądek kucharza przestał doprowadzać pokarm i płyny do jelit, dlatego koniecznością stało się dla niego włączenie odżywiania pozajelitowego. Z powodu zaawansowanego stanu Jakubiak zdecydował się na leczenie w Izraelu, gdzie tamtejsze nowatorskie metody medyczne dają mu szansę na skuteczną terapię. 41-latek chętnie relacjonuje etapy leczenia w zagranicznej placówce. W nowym nagraniu, które opublikował na Instagramie, wyznał, że czuje się już lepiej, a organizm dobrze reaguje na chemię.

„Myślałem, że martwi się o mnie tylko rodzina i najbliżsi przyjaciele, a tutaj się okazuje, że tysiące osób piszą, jak się czuję, czy wszystko ze mną ok, czy wszystko jest dobrze” – zaczął. „Pokrótce mogę powiedzieć, że czuję się lepiej, niż czułem, są cały czas spadki i wzrosty, mam nowy protokół chemii podawany, więc wiadomo, że różnie organizm reaguje, ale reaguje pozytywnie” – wyjaśnił.

Kucharz zaznaczył, że już dwa miesiące przebywa w izraelskim szpitalu, co jest dotychczas najdłuższym dla niego pobytem. Podkreślił jednak, że warunki są na tyle dobre, że może wypocząć. Nie ukrywał też, że wciąż zmaga się z bólem brzucha.

Cierpienie jest cały czas, nie da się go uniknąć i prawdopodobnie będzie jeszcze długo, bo tak wygląda ta choroba” – wyznał.

Tomasz Jakubiak

„Z chorobą jak z autobusem – nie wejdziecie, to pojedzie dalej”

Tomasz Jakubiak, do niedawna juror programu „MasterChef”, w trakcie poruszającego nagrania podkreślił wagę nastawienia w kontekście leczenia. Przyznał, że trzeba wierzyć w powodzenie terapii, w żadnym wypadku nie można się poddawać i na miarę swoich możliwości angażować się w działania. Kucharz jest zdania, że nawet jeśli stan zdrowia wprowadza pewne ograniczenia, trzeba podejmować próby robienia chociażby tego, co wciąż da się robić.

„Głodomorki pamiętajcie, każda chwila, kiedy czujecie, że jesteście w stanie walczyć, koniecznie podnoście głowę i to róbcie! Choroba Wam nie odpuści sama z siebie … z chorobą jak z autobusem – nie wejdziecie, to pojedzie dalej! Wasza siła to wejść do niego i rozpychać się aż miejsca będzie coraz więcej” – przekonywał. „Nie można się poddawać, absolutnie. Nawet jak już czujecie, że jest źle, że już ledwo to oko otwieracie, to nieistotne. Cały czas, póki macie jeszcze siłę ruszyć nogą, ruszyć ręką, ruszyć ustami, nagrać cokolwiek, to róbcie to, bo wiem, że takie wsparcie jest potrzebne. Skoro do mnie to wsparcie dociera i daje mi energię, to wiem, że dotrze i do was. (…) Nie wiem, jaki będzie rezultat końcowy, ale wiem, że walczę za siebie” – dodał.

41-latek zwrócił się także do tych, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji, by w kontekście swojego stanu zdrowia nie czuli wstydu.

„Nie wstydźcie się swojej choroby. To nie jest nic złego. (…) To jest choroba, która po prostu przykleiła się do któregoś z was, ale pewnie się odklei – co ma się nie odkleić, skoro się przykleiła. Jak jest źle, to będzie i dobrze – zawsze z takiego założenia wychodzę” – podkreślił.

Kucharz podziękował swoim fanom za ogrom wsparcia i wyjaśnił, że do Izraela przyjechał, by otrzymać skutecznie leczenie a nie modlić się o dary, bo takie sugestie do niego docierały.

„Teraz pozostało mi tylko walczyć o siebie” – zaznaczył. „Obiecuję, że jeżeli dam radę kiedykolwiek jeszcze dużo zrobić – a wiem, że dam – to na pewno się spotkamy, przytulimy, ucałujemy i jeszcze razem pogotujemy” – dodał.
Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci
się ten artykuł?