Księżna Kate odwiedziła szpital, w którym się leczyła i ogłosiła, że jest w remisji. „Na końcu tunelu jest światło”
Księżna Kate poinformowała o remisji choroby nowotworowej. „Każdy, kto doświadczył diagnozy raka, wie, że przystosowanie się do nowej normalności wymaga czasu” – podkreśliła we wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych. Żona księcia Williama odwiedziła we wtorek szpital w Londynie, gdzie przeszła leczenie. Podziękowała personelowi i okazała wsparcie pacjentom placówki.
Księżna Kate: „To ulga, że jestem w remisji”
Księżna Kate w styczniu 2024 r. przeszła operację jamy brzusznej, a dwa miesiące później poinformowała, że zmaga się z chorobą nowotworową i na czas leczenia ograniczy w znacznym stopniu pełnienie obowiązków. Nie sprecyzowała jednak, z jakim typem nowotworu się zmaga. By zapobiec ewentualnemu rozprzestrzenianiu się nowotworu i ograniczyć ryzyko nawrotu choroby, księżna poddała się prewencyjnej chemioterapii. Zakończyła ją we wrześniu. Zarówno ona jak i jej mąż William wielokrotnie podkreślali, że doświadczenie choroby nowotworowej odcisnęło piętno na całej ich rodzinie.
„Życie z nowotworem to skomplikowana, przerażająca i nieprzewidywalna historia dla każdego, a szczególnie dla osób z najbliższego otoczenia” – mówiła księżna Kate po zakończeniu leczenia.
We wtorek, 14 stycznia, księżna Walii przekazała za pośrednictwem mediów społecznościowych, że jest w remisji. Tego samego dnia biuro prasowe pałacu Kensington poinformowało, że księżna wróci do swoich obowiązków, ale powrót będzie stopniowy.
„To ulga, że jestem w remisji, ale nadal skupiam się na powrocie do zdrowia” – napisała Kate Middleton.
Remisja to stan, w którym nie obserwuje się u pacjenta żadnych oznak i objawów choroby nowotworowej, a przeprowadzone badania nie wykazują obecności komórek nowotworowych w organizmie. Nie oznacza on wyleczenia, a jedynie trwałe lub przejściowe ustąpienie objawów, dlatego po zakończonym leczeniu konieczne są regularne badania i wizyty u onkologa, co podkreśla w swoim wpisie także księżna Walii.
„Każdy, kto doświadczył diagnozy raka, wie, że przystosowanie się do nowej normalności wymaga czasu” – przekazała Kate Middleton. „Nie mogę doczekać się nadchodzącego roku. Jest na co czekać” – dodała.
„Przystosowanie się do nowej normalności wymaga czasu”
We wtorek księżna odwiedziła szpital Royal Marsden w zachodnim Londynie, którego przez ostatnie kilkanaście miesięcy była pacjentką. Żona księcia Williama spotkała się tam z pacjentami, personelem szpitala i dziękowała za wsparcie i opiekę, jaką otrzymała.
„Moje najszczersze podziękowania należą się wszystkim tym, którzy cicho szli obok Williama i mnie, gdy przechodziliśmy przez to wszystko. Nie mogliśmy prosić o więcej” – przekazała księżna.
Jak informuje BBC, wizyta księżnej w szpitalu, która była niezwykle emocjonalna, to najważniejsze jej wystąpienie od czasu zakończenia leczenia. „Przychodząc jako gość, nie pacjentka, księżna współczuła obecnie leczonym i wspominała, że nadal odczuwa długoterminowe skutki terapii” – czytamy. Kate rozmawiała z pacjentami, okazując im współczucie w związku z chemioterapią. Podkreśliła, że doskonale wie, jak trudne to doświadczenie.
Rozwiń„To taki szok… Wszyscy mi mówili: 'proszę, zachowaj pozytywne nastawienie, to ma znaczenie'” – powiedziała Kate, cytowana przez BBC.
Księżna Walii zapewniła pacjentów, że mimo trudności, które pojawią się w trakcie leczenia, „na końcu tego tunelu jest światło”. Żona księcia Williama wyznała, że skutki leczenia onkologicznego odczuwa do dziś.
„Leczenie wiąże się ze skutkami ubocznymi, ale w rzeczywistości więcej jest konsekwencji długoterminowych. Myślisz, że leczenie się zakończyło i możesz wrócić do normalności, ale to nadal jest prawdziwe wyzwanie” – mówiła księżna, cytowana przez BBC.
Dodała również, że niezwykle istotne jest wsłuchiwanie się w potrzeby własnego organizmu.
„Ciało jest niesamowite w dawaniu sygnałów, że potrzebujesz odpoczynku” – wyznała Kate.
W poście zamieszczonym w mediach społecznościowych Kate ogłosiła, że wraz z mężem Williamem objęli patronatem szpital Royal Marsden. Jak zapewniła, w nowej roli zamierza wspierać pionierskie badania oraz poprawiać jakość życia pacjentów i ich rodzin.
Rozwiń„Moim celem jest, by poprzez wspieranie przełomowych badań oraz promowanie dobrostanu pacjentów i ich bliskich uratować jeszcze więcej istnień i poprawić doświadczenia wszystkich dotkniętych chorobą nowotworową” – napisała.
Źródło: BBC, New York Post
Zobacz także
Zuzanna Szelestowska o raku piersi: „Każdy wlew, każda chemia to dla mnie zdrowienie. Mam jeden cel: dobić tego gnoja”
Rak piersi w Kaplicy Sykstyńskiej. Po 500 latach eksperci dostrzegli szczegół we fresku Michała Anioła
Tomasz Jakubiak przekazuje nowe wieści o stanie zdrowia. „Cały czas są spadki i wzrosty, różnie organizm reaguje”
Polecamy
Tomasz Jakubiak przekazuje nowe wieści o stanie zdrowia. „Cały czas są spadki i wzrosty, różnie organizm reaguje”
Naukowcy przyhamowali rozwój czerniaka. W zespole Polak
Dominika Wojtych: „Modliłam się, żeby był to chłoniak, a nie rak”
Kamil Szymczak przeszedł operację po wykryciu guza w piersi. „Nigdy nie ignorujcie swojego zdrowia” – zaapelował
się ten artykuł?