Powszechna choroba pochwy w rzeczywistości jest przenoszona drogą płciową? „Bakterie mogą być zlokalizowane u mężczyzn”

Dotychczas uważano, że bakteryjne zakażenie pochwy to problem zdrowotny wyłącznie kobiet, więc leczeniem nie obejmowano ich partnerów seksualnych i nie zalecano wstrzemięźliwości płciowej. Jednak najnowsze badania przeprowadzone w Australii i wcześniejsze z Kenii mogą zmienić ten pogląd.
Waginoza bakteryjna (BV) – nieprzyjemny przebieg, groźne skutki
Bakteryjne zakażenie pochwy to jedna z bardziej powszechnych kobiecych dolegliwości. Szacuje się, że dotyka co trzecią kobietę. Jest też chorobą nieprzyjemną – obfitej, nieprzyjemnie pachnącej wydzielinie z pochwy często towarzyszy swędzenie i pieczenie przy oddawaniu moczu, a także obrzęk i zaczerwienie śluzówki. Nieleczona waginoza bakteryjna (BV) zwiększa ryzyko infekcji jajowodów czy macicy, może utrudnić zajście w ciążę, a także doprowadzić do poronienia i porodu przedwczesnego. Sprzyja także zarażeniu się wirusem HIV lub innymi infekcjami przenoszonymi drogą płciową, takimi jak chlamydia i rzeżączka.
Partnerzy seksualni mogą zarażać
Badaczy z Melbourne zainteresowało, dlaczego nawet wyleczona antybiotykiem infekcja po niedługim czasie nawraca. Jak się szacuje, nawet połowa kobiet ma taki problem w ciągu sześciu miesięcy od zakażenia.
Naukowcy zaczęli szukać przyczyny i doszli do wniosku, że winnymi nadkażeń mogą być partnerzy seksualni.
„Bakterie wywołujące waginozę bakteryjną mogą być zlokalizowane u mężczyzn, zwłaszcza na skórze prącia, a także w cewce moczowej. Sugeruje to, że BV jest prawdopodobnie przenoszona drogą płciową i dlatego tak wiele kobiet ma ją ponownie po leczeniu” – napisano w komunikacie.
Jak wyjaśnia autorka badania, Lenka Vodstrcil z Centrum Zdrowia Seksualnego na Uniwersytecie Monash w Melbourne w Australii, by potwierdzić tę zależność, poddano badaniu 164 pary, zlecając połowie z nich tygodniowe leczenie antybiotykami doustnymi i miejscowymi u obojga partnerów. W pozostałych parach leczeniu poddano tylko kobietę. Badanie miało trwać przez 12 tygodni, zdecydowano się jednak zakończyć je wcześniej, bo bardzo szybo okazało się, że leczenie obojga partnerów zmniejszyło o 60 proc. wystąpienie ponownego zakażenia.
Choć badanie dotyczyło tylko par heteroseksualnych, to, jak podkreślili badacze, także osoby w związkach tej samej płci mogą przenosić bakterie BV podczas seksu i wzajemnie się zarażać.
„Nasze badanie wykazało, że ponowna infekcja ze strony partnerów powoduje wiele nawrotów BV, których doświadczają kobiety, i dostarcza dowodów na to, że waginoza bakteryjna jest w rzeczywistości infekcją przenoszoną drogą płciową” – tłumaczy uczestnicząca w badaniach prof. Catriona Bradshaw z Centrum Zdrowia Seksualnego w Melbourne.
10 bakterii powodujących zakażenie
Kilka lat temu do podobnych wniosków doszli także epidemiolodzy z University of Illinois w Chicago, którzy przeprowadzili podobne badania w Kenii. Zaproszono do nich 168 par, w których kobiety nie miały problemu z zakażeniami pochwy, jak się jednak okazało po prawie roku obserwacji, u 31 proc. z nich choroba się rozwinęła.
Jak tłumaczy prowadząca te badania prof. Supriya Mehta, w penisach badanych mężczyzn zidentyfikowano 10 różnych bakterii, które spowodowały zakażenie u ich partnerek. „Leczenie męskich partnerów seksualnych może być nową strategią. Chciałbym, aby klinicyści, badacze i opinia publiczna uwzględniali męskich partnerów seksualnych w swoich wysiłkach na rzecz poprawy zdrowia reprodukcyjnego kobiet. Nie po to, aby obarczać winą jednego lub drugiego partnera, ale aby zwiększyć możliwości i szanse na poprawę zdrowia reprodukcyjnego i, miejmy nadzieję, zmniejszyć stygmatyzację związaną z BV” – skomentowała wyniki badań epidemiolożka.
Problem zakażenia pochwy problemem kobiety
Uznanie, że waginoza bakteryjna jest chorobą przenoszoną drogą płciową, byłoby dużą zmianą nie tylko w systemie leczenie, ale także w obyczajach. Dotychczas problem zakażenia pochwy był problemem tylko kobiety. Teraz także partnerzy musieliby poddać się leczeniu. To także zmiana mentalna – partnerzy byliby współodpowiedzialni za przenoszenie zakażenia i jego leczenie.
Prowadzące badanie Centrum Zdrowia Seksualnego w Melbourne już wdrożyło te zasady i leczy BV u obojga partnerów, trwają też prace nad stworzeniem specjalnej strony internetowej, gdzie będzie się propagować ten model leczenia.
W Polsce, podobnie jak w innych krajach, nie traktuje się waginozy bakteryjnej jako choroby przenoszonej drogą płciową. Naukowcy mają nadzieję, że z czasem ich odkrycie pomoże zmienić ten sposób myślenia i leczenia.
Źródło: CNN Health
Polecamy

„Nie śpij w majtkach” – apeluje kobieta z torbielą gruczołu Bartholina. Przez 9 miesięcy walczyła z poważną infekcją

Prosty sposób, by światowa gospodarka zyskiwała rocznie bilion dolarów: zadbać o zdrowie kobiet

Ewa Lubert ostrzega kobiety: „Miałam mięśniaka wielkości 11 cm. 95 proc. lekarzy chciało usunąć mi macicę”

„Przeszłam przez ból migrenowy, stygmatyzację i medyczny gaslighting, i mam już dość”. Gwiazda filmów Marvela wspiera osoby chorujące na migrenę
się ten artykuł?