Oparzyłaś się gorącym piekarnikiem? Ratownik medyczny tłumaczy, jak poradzić sobie z oparzeniami
Oparzenia są jednym z najczęstszych urazów, jakich doświadczamy w domu. Przez nieuwagę łatwo jest oparzyć się gotująca wodą, gorącą patelnią, parą czy podczas prasowania żelazkiem. Ratownik medyczny Łukasz Łukaszewicz tłumaczy jak prawidłowo postępować w przypadku powstałych oparzeń.
Oparzenia I stopnia
Oparzenie I stopnia jest to najlżejszy rodzaj rany i charakteryzuje się zaczerwieniem skóry, bolesnym pieczeniem oraz może wystąpić lekka opuchlizna. W domu powstaje najczęściej w przypadku krótkiego kontaktu skóry z parą lub gorącym naczyniem. W tym przypadku możemy poradzić sobie z raną samodzielnie, bez konieczności wizyty u lekarza.
Jeśli oparzenie jest powierzchowne (tzn. pierwszego stopnia- zaczerwienienie skóry i pieczenie) i niezbyt rozległe wystarczy schłodzenie oparzonego miejsca. Należy pamiętać o usunięciu biżuterii już w trakcie schładzania, które musi trwać przynajmniej 5 minut w wodzie najlepiej o temperaturze ok. 15-20 st. Jeśli oparzone miejsce przykryte jest ubraniem należy natychmiast je zdjąć, chyba że przyległo do skóry i jego usunięcie bez uszkodzenia skóry będzie niemożliwe. Jeśli ból i pieczenie nawróci należy powtórzyć schładzanie.
Oparzenia II i III stopnia
W przypadku oparzeń II stopnia oprócz zaczerwienia i bólu dochodzą jeszcze bąble wypełnione żółtawym płynem surowiczym, których jak podkreśla ratownik medyczny „nie wolno ruszać, a należy je jedynie zabezpieczyć jałowym opatrunkiem”. Do tego rodzaju oparzeń dochodzi zwykle po oblaniu się gorącym olejem lub wrzątkiem.
Przy oparzeniach III stopnia dochodzi do uszkodzeń pełnej grubości skóry, często tkanek głębokich, a nawet kości. Bardzo często wymagają one leczenia operacyjnego podczas którego dochodzi do przeszczepienia skóry z innego miejsca. Oparzenia trzeciego stopnia powstają m.in. przez kontakt skóry z otwartym ogniem, przez dłuższy czas z wrzątkiem lub gorącym olejem.
W oparzeniach II stopnia postępujemy tak samo, jak w pierwszym przypadku, ale ranę po schłodzeniu powinniśmy zabezpieczyć jałowym opatrunkiem. Rany II i III stopnia niezależnie od ich rozległości powinien ocenić lekarz. Jeśli rany są rozległe, należy skorzystać z pomocy pogotowia ratunkowego zwłaszcza w przypadku dzieci, u których leczenie przed szpitalne jest szczególnie istotne – wyjaśnia Łukasz Łukaszewicz.
Polecamy
Tragiczna śmierć wybitnej sportowczyni. W jej tchawicy odnaleziono kawałki pokarmu
„Elektryczny bandaż” przyspieszy gojenie ran. Do aktywacji potrzebuje tylko kropli wody
Zatrzasnęli pacjenta onkologicznego w karetce. Prawie godzinę czekał w upale na pomoc
Trzyletnia dziewczynka zakrztusiła się lizakiem. Było o włos od tragedii. Na szczęście z pomocą ruszył policjant
się ten artykuł?