Depresja ma różne oblicza. O tym objawie rzadko się mówi

Z czym kojarzy ci się depresja? Na pewno ze smutkiem, niechęcią do wychodzenia z domu i częstym płaczem. To jednak tylko kilka z licznych objawów tej choroby. O innych symptomach mówi się zdecydowanie zbyt mało.

Rodząca się wściekłość

Każdy, kto kiedykolwiek stał w korku, podczas gdy od 10 minut powinien być na ważnym spotkaniu w pracy, wie jak szybko można wpaść w furię i gniew. To samo czują rodzice, gdy po długim ubieraniu dziecka w zimie, maluch krzyczy, że musi szybko iść do toalety. I nastolatka, która po raz 10. słyszy od mamy, że musi wrócić do domu o godz. 22, chociaż doskonale o tym wie. W większości przypadków taka złość jest całkowicie normalna. To jedna z emocji, której nie powinniśmy się wstydzić!

Okazuje się jednak, że taka częsta złość, a nawet wściekłość, może być oznaką głębszego problemu – depresji. Potwierdzają to wyniki badań z 2014 roku. Gniew – zarówno ten widoczny, jak i tłumiony, jest w rzeczywistości częstym symptomem zaburzeń natury psychicznej.

Psychologowie uważają, że osoby mające problem z radzeniem sobie z gniewem, są w grupie zwiększonego ryzyka zachorowalności na depresję. Specjaliści nazwali tę dolegliwość „wściekłością skierowaną do wewnątrz” bądź „wściekłością własną”.

– Złość, gniew czy agresję w depresji można porównać do aktywnego wulkanu: na zewnątrz nic nie świadczy o olbrzymim zagrożeniu, które drzemie wewnątrz i szuka ujścia. Osoby zmagające się z depresją często walczą sami ze sobą, ze swoimi objawami, myślami czy emocjami. Dodatkowe negatywne komunikaty od najbliższych, którzy nie rozumieją co się dzieje, nasilają tylko problem – tłumaczy mgr Mateusz Dobosz, psycholog i psychoterapeuta.

Depresja to nie tylko smutek

Badania wskazują również na fakt, że u osób, które przed diagnozą często miały napady wściekłości, inne objawy depresji są nasilone, a leczenie nie przynosi zamierzonych efektów. Wściekłość, furia, gniew są częścią depresji.

Specjaliści apelują – jeśli czujesz, że twoja wściekłość przejawia się mocniej niż u innych i sam nie radzisz sobie z jej opanowaniem, poproś o pomoc. To może być objaw depresji, który często bagatelizujemy. Nie zdajemy sobie sprawy, że depresja to nie tylko odczuwanie bezgranicznego smutku.

Smutek jest trudną emocją. To jednak faza, element. Wściekłość czy gniew poruszają nas natomiast z całą swoją mocą. Czasami więc chorujący na depresję, by nie czuć smutku, wyzwalają w sobie gniew. To błędne koło, ponieważ wściekłość nie jest tak łatwa do opanowania. Pomoc psychologa w wielu przypadkach okazuje się niezbędna.

Mężczyźni cierpią bardziej

Kto ma większe problemy z gniewem? Mężczyźni. Mają oni bowiem naturalną skłonność do ukrywania swoich emocji, izolowania się. W efekcie pojawia się potrzeba wycofania się z relacji z innymi osobami. Zamiast tego rodzi się wściekłość, która jest skuteczną metodą odpychania ludzi.

Mężczyźni częściej też maskują to, co ich boli. To właśnie w tej grupie depresja zbiera większe żniwo. Z raportu Harvard Medical School, to mężczyźni częściej popełniają samobójstwo.

Nie oznacza to jednak, że gniew jako objaw depresji nie może pojawić się u kobiet. Specjaliści przyznają, że w swojej pracy mieli do czynienia z pacjentkami, które podczas codziennych rozmów w pracy rzucały się na swoich kolegów czy koleżanki. Wiele z nich nie chciało wierzyć, że wściekłość wynikała z ich depresji.

Na co jeszcze zwracają uwagę psychologowie? Złość nigdy nie pojawia się bez przyczyny. Zawsze jest symbolem czegoś, co nie działa prawidłowo.

– Smutek to emocja, która ma na celu odizolować człowieka od innych bodźców, aby mógł on skupić się na swoim własnym problemie. W depresji jednak problem ten jest zazwyczaj zbyt duży, aby można było rozwiązać go samemu. Kolejne i kolejne próby budzą jedynie frustrację i wściekłość, która gromadzi się wewnątrz… – wyjaśnia psycholog.