Barszcz Sosnowskiego – jak wygląda i jak leczyć oparzenia nim spowodowane?
Barszcz Sosnowskiego to roślina znana również pod nazwą „zemsta Stalina”. Jest niebezpieczna dla ludzi, w szczególności dzieci. Kontakt z nią powoduje bolesne oraz trudno gojące się oparzenia (żeby się ich pozbyć potrzeba nawet kilku lat!). Jak wygląda barszcz Sosnowskiego i w jaki sposób leczyć oparzenia nim spowodowane?
Barszcz Sosnowskiego został sprowadzony do Polski z Kaukazu w latach 50. XX wieku, gdy zaczął być uprawiany na szeroką skalę jako pasza dla bydła. Należy do rodziny selerowatych – wywołuje silne poparzenia skóry, a w niektórych sytuacjach jest w stanie spowodować nawet śmierć osoby mającej z nim kontakt.
Barszcz Sosnowskiego – charakterystyka
Roślina ma łodygę, która u dołu pokryta jest fioletowymi plamami. Liście osiągają duże rozmiary, podobnie jak sama roślina, która jest w stanie osiągnąć nawet cztery metry wysokości (końcówki liści są zaostrzone).
Sok oraz wydzielina pochodząca z włosków gruczołowych Barszczu Sosnowskiego posiada w swoim składzie między innymi furanokumaryny, które wchodzą w reakcję z DNA skóry, powodując wspomniane oparzenia drugiego, a nawet trzeciego stopnia! Odkryto, że substancje znajdujące się w soku Barszczu Sosnowskiego oraz w wydzielinie włosków gruczołowych mają również działanie rakotwórcze oraz mogą powodować wady płodu.
Żeby poznać szkodliwe działanie Barszczu Sosnowskiego nie trzeba go nawet dotknąć – w okresie wysokich temperatur szkodliwe substancje wydostają się z niego i osadzają na skórze osób znajdujących się w okolicy (dlatego, w kwietniu i maju nie zaleca się nawet przebywania w pobliżu tej niebezpiecznej rośliny).
Barszcz Sosnowskiego posiada silne zdolności regeneracyjne co przekłada się na szybkie zachwaszczenie terenu, na którym się znajduje. Roślina pojawia się głównie w miejscach nieużytkowanych przez człowieka, w takich jak brzegi potoków oraz jezior, na polach uprawnych, czy pastwiskach pastwiskach (najczęściej pojawia się on we wschodniej oraz centralnej części kraju, co nie oznacza, że w innych województwach on nie występuje).
Barszcz Sosnowskiego – objawy oparzenia
Objawy po kontakcie z Barszczem Sosnowskiego pojawiają się maksymalnie do dwóch godzin od styczności z rośliną. To, jak silna będzie reakcja zależy między innymi od wrażliwości skóry oraz warunków atmosferycznych. Nasilają się one w przeciągu doby, gdy na skórze pojawiają się zaczerwienienia oraz bąble wypełnione płynem. Tydzień po oparzeniu następuje hiperpigmentacja w wyniku której miejsca, z którymi kontakt miała roślina zaczynają ciemnieć – pozostają one jednak nadwrażliwe na światło UV (ta nadwrażliwość może trwać nawet kilka lat)
Substancje znajdujące się w wodnistym soku Barszczu Sosnowskiego oraz we włoskach gruczołowych mogą wywoływać wymioty, bóle głowy, podrażnienie dróg oddechowych czy zapalenie spojówek.
Barszcz Sosnowskiego – śmiertelne przypadki
67-letnia kobieta, która w 2015 roku miała kontakt z Barszczem Sosnowskiego zmarła, mimo że poparzenia znajdowały się na 5 proc. powierzchni ciała i były to wyłącznie oparzenia drugiego stopnia. Najprawdopodobniej do śmierci przyczyniła się obniżona odporność kobiety, która przewlekle chorowała.
Barszcz Sosnowskiego – jak postąpić w przypadku oparzenia?
Jeśli podejrzewamy, że mogliśmy mieć styczność z Barszczem Sosnowskiego powinniśmy przemyć miejsce mające kontakt z rośliną dużą ilością chłodnej wody z dodatkiem mydła oraz skontaktować się lekarzem. Należy przez 2 dni unikać promieni słonecznych, które sprawiają, że oparzenia są bardziej widoczne, co zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia blizn.
UWAGA: Jeśli jesteś alergikiem, szczególnie wystrzegaj się Barszczu Sosnowskiego, który może wywołać poza pęcherzami owrzodzenie, a nawet martwicę tkanek!
Zobacz także
Polecamy
Kolejne poparzone dzieci na SORze. Szpital apeluje do rodziców
Stopnie oparzenia – pierwsza pomoc w przypadku oparzeń
9 popularnych mitów na temat pierwszej pomocy. Rozprawia się z nimi Ane Piżl, ratownica medyczna
Wieczór bez wina to nie wieczór? Sprawdź, co się dzieje z twoim organizmem, gdy po kieliszek sięgasz codziennie
się ten artykuł?