Przejdź do treści

5 rzeczy, które dzieją się z twoim ciałem, gdy w zimne dni za bardzo podkręcasz ogrzewanie

przegrzewanie organizmu
Dlaczego przegrzewanie się w zimne dni jest niezdrowe? / Fot. Istock
Podoba Ci
się ten artykuł?

Stale jest ci zimno, a po wyjściu na zewnątrz trzęsiesz się jak osika? Winne może być niezdrowe upodobanie do wysokiej temperatury w mieszkaniu. Przegrzewanie się to jeden z naszych ulubionych jesienno-zimowych “luksusów”, którymi najbardziej sobie szkodzimy. Swoją opinią na ten temat podzielił się z nami lekarz Andrzej Majkowski.

Co jesienią i zimą wszystkie zmarzluchy lubią najbardziej? Spędzanie większości dnia w cieplutkich pomieszczeniach, najlepiej na wygodnym fotelu tuż obok kominka. Jednak, jak to zwykle bywa, to co łatwe i przyjemne niekoniecznie jest zdrowe. Czym może skutkować podkręcanie domowych grzejników do maksimum, gdy za oknem brzydko, ciemno i zimno?

Przegrzewanie się – brak odporności

Niezdrowe upodobanie wysokiej temperatury w mieszkaniu powoduje, że po wyjściu na dwór nasz organizm przeżywa mini szok. Następuje raptowne schłodzenie ciała, bo ciepło natychmiast z nas “ucieka”. Dlaczego tak się dzieje? Tłumaczy specjalista Andrzej Majkowski:

Przegrzewanie organizmu zaburza mechanizm trzymania ciepła, czyli kurczenia się i rozszerzania naczyń krwionośnych. Hartowanie nie jest więc niczym nienaturalnym. Polega na przywracaniu ciała do równowagi, dzięki czemu wolniej marzniemy. Za przykład mogą posłużyć dzieci w Wielkiej Brytanii, które biegają bez szalików i kurtek, gdy nam jest chłodno. Dzięki temu, że się nie przegrzewają, po prostu “nie gubią” ciepła tak szybko jak my.

Im w wyższej temperaturze przebywamy w domu, tym mocniej odczuwamy zimno na dworze. A od przemarznięcia jest krótka droga do choroby. Nie oznacza to jednak, że musimy żyć w chłodzie. Wystarczy, że termometr w pomieszczeniach nie będzie pokazywał więcej niż 21-22°C.

Przegrzewanie się – gorszy sen

Sen to czas, kiedy nasze ciało regeneruje się między innymi przez oszczędzanie energii. Jedną z jego form jest obniżenie temperatury. Analogicznie temperatura w sypialni również powinna być niższa. Najlepiej w granicach 18-20°C. Jeśli śpimy w zbyt nagrzanym pomieszczeniu, zwiększona różnica temperatur utrudnia wypoczynek. Dodatkowo przez wysuszenie śluzówki gorzej się nam oddycha. Musimy spać z otwartymi ustami, łapczywie “wciągamy” powietrze, a nasze wargi stają się suche. 

Przegrzewanie się – infekcje górnych dróg oddechowych

Specjalista Andrzej Majkowski podkreśla, że temperatura w domu ma olbrzymi wpływ na rozwój infekcji. Gorące grzejniki i szczelnie zamknięte okna to bowiem przepis na suche powietrze.

– Kiedy wilgotność spada poniżej 40 proc., wysusza się też śluzówka naszego nosa. Jaki jest skutek? Górne drogi oddechowe stają się mniej odporne na bakterie i wirusy. Dodatkowo trudniej się nam oddycha (czego objawem może być wspomniane wcześniej otwieranie ust), a skóra szybciej traci wodę i się przesusza. 

Przegrzewanie się – zmęczenie i ospałość

Latem upał odbiera nam energię i motywację o tym wszyscy wiemy. Jednak jesienią i zimą z niejasnych powodów nie łączymy gorszego samopoczucia ze zbyt wysoką temperaturą. Tymczasem wraz ze zmianą pory roku wcale nie zmieniają się reguły gry. Jeśli całe dnie spędzamy w temperaturze powyżej 24°C, możemy odczuwać:

  • senność,
  • rozdrażnienie,
  • osłabienie,
  • a nawet nabawić się nawracających bólów głowy.

Przegrzewanie się – objawy alergii

Pediatra Andrzej Majkowski podkreśla również, że zbyt wysoka temperatura i suche powietrze powodują nasilanie się objawów uczulenia na kurz, roztocza czy sierść zwierząt. Wiele osób może więc zaobserwować katar związany z przebywaniem na przykład w towarzystwie psa czy kota. 

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci
się ten artykuł?