Agata Wróbel straciła wzrok. „Ja dla siebie już nic nie chcę, naprawdę”
Jedna z najwybitniejszych polskich sztangistek w historii tego sportu i dwukrotna medalistka olimpijska w dramatycznym wpisie wyznała, że straciła wzrok. Zmagająca się z wieloma problemami zdrowotnymi Agata Wróbel ze smutkiem zauważyła, że na jej apel o pomoc dziś reaguje już niewiele osób.
Wielka kariera nagle przerwana
Agata Wróbel to jedna z najbardziej popularnych i utytułowanych polskich sztangistek. Trzykrotna mistrzyni Europy i mistrzyni świata w podnoszeniu ciężarów największe trumfy święciła w latach 1999-2004. Karierę niespodziewanie zakończyła w 2006 roku, kiedy wykryto u niej zakażenie wirusem zapalenia wątroby typu C. Jak wiadomo, nieleczone HCV powoduje bardzo wiele niezwykle uciążliwych dolegliwości, takich jak choroby autoimmunologiczne, żółtaczka, limfocytowe zapalenie tarczycy, może wywoływać także zaburzenia czucia oraz stany otępienne, często kończy się marskością i rakiem wątroby.
Na szczęście Agacie Wróbel po trzech latach od diagnozy udało się z sukcesem wrócić do sportu, a w 2010 roku zdobyła swój ósmy złoty medal na mistrzostwach Polski, by niedługo później… ponownie ogłosić koniec zawodowej kariery sportowej.
Na bardzo długi czas wszelki słuch o byłej mistrzyni zaginął. Nie było wiadomo, gdzie jest, czym się zajmuje, z czego utrzymuje (nie licząc emerytury olimpijskiej). Tym głośniejszym echem w 2019 roku odbił jej dramatyczny wpis w mediach społecznościowych, w którym podzieliła się swoimi problemami:
„Muszę codziennie przyjmować silne środki przeciwbólowe. Koszty tych leków są kolejnym obciążeniem. Głęboka depresja, lęki i napady paniki towarzyszą mi codziennie. […] Szukam pomocy, aby móc stanąć na nogi, spłacić zobowiązania, odnaleźć siebie sprzed lat. Każdy ma swoje problemy, choroby, dobre, złe dni. Każdy ma swoją historię życia, której nie da się opowiedzieć w parunastu zdaniach” – pisała.
Okazało się, że Wróbel zmaga się nie tylko z depresją i stanami lękowymi, ale również z cukrzycą. Internauci z miejsca ruszyli z pomocą. Zamiast 20 tys. zł, o które prosiła, na jej konto miało wpłynąć aż 150 tys. zł. Potem znowu „zapadła się pod ziemię”.
„Ona jest bardzo skrytą osobą” – mówił wówczas o niej kolega po fachu Szymon Kołecki w rozmowie ze Sport.pl. „Nigdy nie informowała nikogo o swoim życiu i nigdy nie oczekiwała od nikogo pomocy. To jest twarda dziewczyna i ze wszystkimi problemami starała radzić sobie sama. Cieszę się, że mówi o tym publicznie, bo to pokazuje, że chce się otworzyć. Jej apel świadczy o tym, że ona naprawdę potrzebuje pomocy”.
Przerwane milczenie
Po sześciu latach ciszy pod koniec ubiegłego roku opublikowała kolejny wpis. Wystawiając kilka kubków ze swoim wizerunkiem, chciała zebrać pieniądze, ale tym razem nie prosiła o pomoc dla siebie, bardziej dla zwierząt, którymi się opiekuje.
„Nie robię tego tak dla siebie jak dla moich kochanych futrzanych dzieci gdzie może uda nam się w końcu wynająć normalny domek z ogrodzeniem ogrodzone może bez sąsiadów żeby im nie przeszkadzały i nie szczekały to już jest nasze takie malutkie marzenie ja nie wiem czy tego dużo je ale może chociaż ona dożyją takich lepszych czasu Gdzie będą mogły czuć się bezpiecznie Daj Boże że jeszcze ze mną dear żeby tylko dla nich było lepiej” – czytamy w jej wpisie (pisownia oryginalna).
Jak jednak dodała na koniec, jej stan zdrowia znacznie się pogorszył i była sztangistka straciła wzrok.
„Ja dla siebie już nic nie chcę naprawdę nic, odkąd straciłam wzrok w zasadzie czuję się wykluczona ze społeczeństwa” – czytamy.
Niedawno dziennikarzowi Henrykowi Urbasiowi udało się skontaktować z Agatą Wróbel, która w krótkiej rozmowie potwierdziła te tragiczne doniesienia. „Niestety” – powiedziała krótko.
„Miałam nadzieję…”
Sama była sporstmenka ze smutkiem jednak zauważyła, że jej apele o pomoc po latach milczenia nie przyniosły oczekiwanego skutku.
„Miałam nadzieję że może jeśli znajomi więcej osób porozsyła jakoś to pójdzie ale chyba zawiodłam se na siebie 20 lat temu sprzedawałaby się jak świeże bułeczki” – pisała rozczarowana.
Pod jej wpisem pojawiło się jednak wiele słów wsparcia od tych, którzy wciąż doceniają ogromne zasługi Agaty Wróbel dla polskiego sportu i chcą jej pomóc.
„Czy taki kubek jest do kupienia? Jeżeli tak to w jaki sposób? Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrowia. Wierny kibic” – czytamy w jednym z nich.
Rozwiń
Zobacz także
Ośmiolatek przygotowuje się do życia bez wzroku. „To rozdziera mi serce” – mówi jego mama
Żona Tomasza Jakubiaka o jego trudnej codzienności: „Zastrzyki, plastry, kroplówki, żeby nie cierpiał z bólu”
Dziennikarz zignorował dwa sygnały alarmowe zawału, trzeciego już nie było. „Nie róbcie tak, jak ja! Od razu dzwońcie po karetkę” – apeluje Przemysław Jedlecki
Polecamy
Zawodniczka za zwycięstwo dostała… szampon do włosów. Jej koledzy zgarnęli po 13 tys. zł
„Płeć nie jest ograniczeniem, a pasja i determinacja otwierają drzwi do wielkich osiągnięć” – mówi Kornelia Olkucka, kierowczyni wyścigowa
Katarzyna Dinst: „Toalety dostosowane do osób z niepełnosprawnością często są zamykane na klucz. Absurd. Gdzie tu jest równy dostęp?”
„Nie możesz, nie dasz rady, zostań w domu”. To codzienność 5 milionów Polaków. Czas na nastanie epoki dostępności!
się ten artykuł?