Przejdź do treści

Agnieszka Hyży w poruszającym poście opowiada o poronieniach. „Nie znosiłam tych cholernych pytań o nasze plany powiększania rodziny”

Agnieszka Hyży w poruszającym poście mówi o poronieniach. "Nie znosiłam tych cholernych pytań o nasze plany powiększania rodziny"
Agnieszka Hyży w poruszającym poście mówi o poronieniach. "Nie znosiłam tych cholernych pytań o nasze plany powiększania rodziny"/ fot. JAROSLAW ANTONIAK/MWMEDIA
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Pamiętam jak bardzo potrzebowałam wsparcia, jak intensywnie szukałam odpowiedzi (w sumie to nigdy jej nie znalazłam). Jak jednego dnia uciekałam od tematu, by drugiego powyć sobie do poduszki albo pozłościć się i ponarzekać na niesprawiedliwość losu” – opowiada w szczerym poście na Instagramie Agnieszka Hyży, która podkreśla, że gdy dostaje pytanie: „Ile ciąż? Ile porodów” i padają konkretne liczby, w oczach rozmówcy widzi zdziwienie i wymalowane na twarzy słowa: „Jak to możliwe? Naprawdę?”.

„Która ciąża, który poród?”

Agnieszka Hyży niedawno ogłosiła, że jest w ciąży i spodziewa się swojego drugiego dziecka (pierwszego z Grzegorzem Hyżym). Pisała wtedy:

„Po kilku latach wzlotów i upadków, marzeń i braku nadziei, w momencie najmniej spodziewanym, dzieje się coś tak wyjątkowego. Nie w moim stylu jest epatowanie szczegółami. Nieprzerwanie będę dbać o zdrowe proporcje w dzieleniu się życiem prywatnym – tak dużo ludzi otwiera swoje drzwi bardzo szeroko, moje zostawię lekko uchylone. Zwłaszcza teraz”.

Teraz jednak postanowiła ponownie poruszyć ten temat. Prezenterka i dziennikarka na swoim profilu na Instagramie wspomina post Aleksandry Żebrowskiej z lipca 2020 zatytułowany „Która ciąża, który poród” i podkreśla, że bardzo dobrze go pamięta – nie bez powodu.

„Czytałam go kilka razy. Wtedy to pytanie wywoływało we mnie złość, rozżalenie, niespełnienie, gorycz i brak nadziei. Bo pytanie dotyczyło mnie. Wielokrotnie. Dziś (wreszcie, po tylu latach!) odpowiadając na nie, podając konkretne liczby, choć widzę to zdziwienie w oczach notującego („Jak to możliwe? Naprawdę?”), robię to ze spokojem, ale wciąż nosząc w sobie te wszystkie trudne emocje” – wyznaje Hyży i dodaje, że to nie są tylko jej emocje, bo „to zawsze historia Mamy i Taty”.

Agnieszka Hyży / AKPA

Agnieszka Hyży buduje społeczność „poranionych”

Agnieszka Hyży zaznacza, że historii strat ciąży przeczytała naprawdę mnóstwo. I aż trudno jej uwierzyć, jak wiele ich bohaterek i wielu bohaterów jest w tym doświadczeniu samotnym i bezradnym. Dlatego postanowiła stworzyć projekt „Poranione”, który ma skupiać społeczność osób, które przez nie przeszło, oraz  specjalistów mogących wesprzeć ich cenną wiedzą.

„Pojawiło się tyle pytań, czasem tak skomplikowanych, że nie śmiem nawet próbować na nie odpowiedzieć. Ja wciąż nie mam odwagi o wielu rzeczach mówić i zapewne nigdy tego nie zrobię. Ale chcę oddać głos tym odważniejszym, mądrzejszym, ekspertom i specjalistom” – pisze Hyży. „To nie jest mój projekt, ale wasz. Poranionej „społeczności”, która potrzebuje mentalnego wsparcia, chwili na pogaduszki ale i fachowej porady” – dodaje i wspomina swoje własne doświadczenia:

„Pamiętam jak bardzo potrzebowałam wsparcia, jak intensywnie szukałam odpowiedzi (w sumie to nigdy jej nie znalazłam). Jak jednego dnia uciekałam od tematu, by drugiego powyć sobie do poduszki albo pozłościć się i ponarzekać na niesprawiedliwość losu”.

Agnieszka Hyży podkreśla, że choć „nie była w tym sama i samotna”, to i tak z doświadczenia wie, że nawet najbliższe osoby nie wiedzą, co powiedzieć i jak się zachować. A, jak dodaje, czasem lepiej nie mówić nic. „Unikałam kobiet w ciąży, unikałam radosnych historii o macierzyństwie, nie znosiłam tych cholernych pytań o nasze plany powiększania rodziny” – zaznacza prezenterka. Teraz chce pomóc osobom, które doświadczyły straty, odnaleźć się w tej trudnej sytuacji. Wierzy, że projekt „Poranione” będzie dla nich miejscem wartościowym, przyjaznym i pomocnym.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawienia

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?