Anne Hathaway musiała odgrywać scenę porodu tuż po swoim poronieniu. „To były najtrudniejsze chwile w mojej karierze”
Anne Hathaway udzieliła poruszającego wywiadu magazynowi „Vanity Fair”. Opowiedziała w nim o zmaganiu się z niepłodnością i bolesnym doświadczeniu poronienia. Ujawniła, że w 2015 roku straciła pierwszą ciążę. W tym samym czasie odgrywała rolę ciężarnej kobiety w spektaklu „Grounded”. „Każdego wieczoru musiałam rodzić na scenie” – przyznała.
Anne Hathaway o doświadczeniu poronienia
Już w maju 2024 r. będzie można obejrzeć na platformie Amazon Prime Video nową komedię romantyczną „Na samą myśl o Tobie” z Anne Hathaway w roli głównej. Na chwilę przed jego premierą aktorka udzieliła niezwykle szczerego wywiadu magazynowi „Vanity Fair”. Opowiedziała o doświadczeniach, które ukształtowały ją jako osobę. 41-latka jest mamą dwóch synów. Pierwszy przyszedł na świat w 2016 r., a drugi w 2019 r. Jednak jej droga do macierzyństwa nie była pozbawiona bolesnych momentów.
W rozmowie z Julie Miller, dziennikarką magazynu „Vanity Fair”, Anne Hathaway ujawniła, że w 2015 r. poroniła pierwszą ciążę. Utrata zbiegła się w czasie z jej sześciotygodniowym maratonem występów w offbroadwayowskim spektaklu „Grounded”, w którym grała rolę ciężarnej lotniczki.
„Grałam w sztuce i nie miałam wyboru: każdego wieczoru musiałam rodzić na scenie” — powiedziała nagrodzona Oscarem aktorka. „To były najtrudniejsze chwile w mojej karierze – być na tej scenie i co wieczór odgrywać scenę porodu” – przyznała.
Aktorka zdradziła, że kiedy przyjaciele po występach odwiedzali ją za kulisami, zwierzyła im się ze swoich prywatnych bolesnych doświadczeń. „Nie mogłam udawać, że wszystko jest w porządku. To było dla mnie zbyt obciążające” – wyjaśniła. Anne Hathaway przyznała, że rozmowy ze znajomymi uświadomiły jej, jak wiele kobiet w jej otoczeniu doświadczyło utraty ciąży. Znalazła badanie szacujące, że aż 50 proc. ciąż kończy się poronieniem.
„Zaczęłam się zastanawiać: ’Dlaczego wciąż nie mówimy o tym i cierpimy w samotności?’. Dlatego zdecydowałam się przerwać milczenie” – podkreśliła aktorka. „Rzeczą, która złamała mi serce, wstrząsnęła mną i dała mi nadzieję, było to, że przez kolejne trzy lata, prawie codziennie, podchodziła do mnie jakaś kobieta ze łzami w oczach, a ja po prostu ją przytulałam, ponieważ nosiła w sobie ten [ból] i nagle to wszystko nie było już jej” – dodała.
„Ta historia jest dla wszystkich o wiele bardziej zniuansowana”
Rok po poronieniu, 24 marca 2016 r., Anne Hathaway i Adam Shulman powitali na świecie swojego pierwszego syna, Jonathana Rosebanksa Shulmana.
Jak przyznała w rozmowie z „Vanity Fair”, po donoszeniu kolejnej ciąży, będąc „po drugiej stronie”, chciała dać znać innym kobietom: „Nie musisz zawsze być pełna wdzięku. Widzę cię i byłam tobą”.
„Naprawdę trudno jest chcieć czegoś tak bardzo i zastanawiać się, czy robisz coś złego” – dodała.
W lipcu 2019 r. aktorka ogłosiła za pośrednictwem mediów społecznościowych, że spodziewa się drugiego dziecka. Na swoim profilu na Instagramie opublikowała czarno-białe zdjęcie z widocznym ciążowym brzuszkiem, w opisie ujawniając swoje zmagania z niepłodnością.
Rozwiń„To nie jest film… Żarty na bok, dla wszystkich doświadczających niepłodności i piekła poczęcia, proszę wiedzcie, że nie było mi łatwo w żadnej z moich ciąż. Przesyłam wam dużo miłości” – napisała.
Dziennikarka „Vanity Fair” zapytała ją o ten moment w trakcie wywiadu. Anne Hathaway przyznała, że biorąc pod uwagę ból, jaki odczuwała w trakcie starań o ciąże, nieszczere byłoby publikowanie „czegoś tak szczęśliwego”, wiedząc o dramacie innych. „Ta historia jest dla wszystkich o wiele bardziej zniuansowana” – podkreśliła. Dodała, że „nie będzie się wstydzić” czegoś, co „statystycznie jest całkiem normalne”.
Źródło: vanityfair.com
Polecamy
61-latka urodziła swoje pierwsze dziecko. Starała się o nie przez 37 lat
Dr Katarzyna Wasilewska: „Mogłybyśmy częściej odpuścić sobie ten wyścig o bycie najlepszą matką i dać więcej luzu sobie oraz swoim dzieciom”
Usuwanie macic kobietom po 30., by „czuły, że mają limit czasowy na ciążę”. Tak polityk chce walczyć ze spadkiem urodzeń
Alexandra Daddario pokazała swoje zdjęcie sześć dni po porodzie: „Ciało kobiety jest niesamowite”
się ten artykuł?