4 błędy w leczeniu bólu. Rób to mądrze!
Choć dotyka chyba każdego z nas, wciąż leczymy go źle. Uśmierzenie bólu to jedno, robienie tego w sposób mądry ‒ tak, by przy okazji sobie nie zaszkodzić ‒ to zupełnie inna sprawa. Sprawdźcie, czy popełniacie błędy, sięgając po coś przeciwbólowego.
Subiektywne, przykre i negatywne wrażenie zmysłowe i emocjonalne, powstające pod wpływem bodźców uszkadzających tkankę lub zagrażających jej uszkodzeniem. O czym mowa? To ból. Ostry, przewlekły, reumatyczny, migrenowy, miesiączkowy, wieńcowy czy kolkowy – ten lub inny rodzaj bólu z pewnością przynajmniej raz w życiu spotkał każdego. Część z nas sięga w tej sytuacji po leki przeciwbólowe. Ale czy stosujemy je mądrze? Z tym bywa, niestety, różnie. Oto cztery najpopularniejsze błędy, jakie popełniamy podczas leczenia bólu. Podpowiadamy, co robić, by ich uniknąć.
Nie czytamy ulotek leków
Jest to szczególnie istotne w przypadku preparatów dostępnych bez recepty. Większą uwagę powinniśmy zwracać na przeciwwskazania, działania niepożądane oraz dawkowanie. Informują one kolejno o tym, czy możemy przyjąć lek, jakie są możliwe negatywne efekty jego działania oraz w jaki sposób prawidłowo przyjmować dany preparat . Co ważne, dawkowania nie można dowolnie modyfikować. Bez względu na to, czy ból w naszym odczuciu jest „mały”, czy „duży”, należy przyjąć zalecaną w ulotce dawkę. Zbyt mała dawka nie zniesie bólu, a zbyt duża może prowadzić do przedawkowania.
Nie interesujemy się tym, jaka substancja czynna znajduje się w kupowanym przez nas preparacie
Pomimo że w mediach reklamowana jest niezliczona ilość specyfików na ból głowy, zęba, stawów czy zatok, wiele z nich zawiera tę samą substancję czynną – zazwyczaj paracetamol lub ibuprofen. Dlatego może się okazać, że lecząc bolące kolano i zatoki, przyjmujemy podwójną dawkę tej samej substancji czynnej, a stąd znów krótka droga do kumulacji dawki. Co więcej, nie znając stosowanej substancji ryzykujemy, że nieświadomie doprowadzimy do niebezpiecznych interakcji leku ze spożywanymi przez nas produktami. Szczególnie należy zwrócić uwagę na zagrożenie wynikające z łączenia leków z alkoholem.
Nie umiemy leczyć bólu przewlekłego
W przypadku tego rodzaju bólu należy zastosować się do trzech prostych zasad. Przede wszystkim lek przeciwbólowy należy przyjmować regularnie, w odstępach czasu i dawce wskazanych w ulotce. Oczekiwanie, aż przestanie działać poprzednia dawka specyfiku i ból powróci, jest błędem! Jeśli mimo regularnego przyjmowania pomiędzy poszczególnymi dawkami leku odczuwamy ból, możemy dołączyć kolejny preparat. Ale uwaga, musi to być lek zawierający inną substancję czynną. Drugi preparat należy przyjmować pomiędzy dawkami pierwszego leku.
Trzeba też pamiętać, że nie wszystkie leki nadają się do leczenia bólu przewlekłego ze względu na możliwość wystąpienia działań niepożądanych. Należą do nich niesteroidowe leki przeciwzapalne (w skrócie NLPZ, np. ibuprofen, ketoprofen). Stosowanie tych preparatów w wysokich dawkach nawet przez tydzień może prowadzić m.in. do uszkodzenia śluzówki żołądka. Jeśli jednak przewlekłe ich przyjmowanie jest konieczne, należy razem z nimi stosować preparaty działające ochronnie na żołądek (inhibitory pompy protonowej, w skrócie IPP). Dużo bezpieczniejsze w leczeniu długoterminowym są paracetamol i tramadol (ten ostatni dostępny jest jednak tylko na receptę).
Zapominamy o farmaceucie i lekarzu
Oczywiście szeroka dostępność leków przeciwbólowych bez recepty umożliwia nam ich szybki i łatwy zakup za każdym razem, kiedy coś nas zaboli i potrzebna jest natychmiastowa reakcja. Jednak kiedy leczenie na własną rękę nie przynosi efektów – ból nie mija, a nawet się nasila, występuje niepokojąco często i bez wiadomej przyczyny – warto udać się na konsultację do lekarza. Pamiętajmy, że (poza niezbędną wiedzą) ma on dostęp do dużo szerszej gamy preparatów przeciwbólowych. Dysponuje też narzędziami, które pozwolą rozpoznać przyczynę bólu i ją usunąć, rozwiązując nasz problem u źródła. Jeśli jednak brak czasu na lekarza lub dostęp do niego jest utrudniony, a ból nie mija, warto udać się po poradę do apteki. Farmaceuta z pewnością doradzi zakup odpowiedniego preparatu, oczywiście z grupy tych dostępnych bez recepty.
Zobacz także
Katarzyna Dowbor: mając 60 lat nie trzeba zamykać się w skorupie starszej pani
„Minęły te czasy, gdy siedziałyśmy i czekałyśmy aż ktoś do nas zagada. Po to się matchujemy z fajnymi facetami, żeby z nimi rozmawiać” – mówi Joanna Jędrusik, autorka „50 Twarzy Tindera”
Hello My Hero. Dominika Jeżewska, Pani Łuska: zaczęłam widzieć więcej szczęścia w łuszczycy, bawić się nią i doceniać, że dzięki niej dbam o wiele bardziej o swój organizm
Polecamy
Depresja zwiększa ryzyko bólu menstruacyjnego. „Lepsze zrozumienie tych relacji może przynieść duże korzyści milionom kobiet”
„Sprawa jest poważna i bolesna. Nie wiem, co robić”. Majka Jeżowska o swojej kontuzji
Top trzy asany na bolesne miesiączki. Małgorzata Kobus: „Przyniosą ci ulgę i zmniejszą dolegliwości”
„Pacjenci słysząc o 'ludziach-zombie’ rezygnują z niezbędnego leczenia”. Medycy rozprawiają się z mitami dotyczącymi fentanylu
się ten artykuł?