Przejdź do treści

5 dolegliwości, które nie pozwalają się wyspać

5 dolegliwości, które nie pozwalają się wyspać Istock.com
Podoba Ci
się ten artykuł?

Śpisz tyle, ile trzeba, a mimo to rano czujesz kompletną niemoc? Być może coś zakłóca twój sen i nie jest to bezsenność. Refluks, chrapanie, zespół niespokojnych nóg… to schorzenia, które mogą ci dolegać. 

Istnieje spore prawdopodobieństwo, że dobry sen zdarza ci się rzadko a w nocy często się przebudzasz. Nie musi to wcale oznaczać bezsenności. Paradoksalnie wielu z tych, którzy po obudzeniu nie mają siły wstać się z łóżka, przesypia całą noc. Można wtedy podejrzewać, że problemem jest nie ilość, ale jakość nocnego odpoczynku. Warto to sprawdzić, bo gdy przez dłuższy czas śpimy płytko i niespokojnie, organizm nie ma szans na regenerację, a to odbija się na zdrowiu. Zaczynamy odczuwać zmęczenie i rozdrażnienie, mamy kłopoty z koncentracją, a także  z pamięcią. Łatwiej łapiemy infekcje, rośnie u nas ryzyko rozwinięcia się chorób serca, cukrzycy czy zaburzeń psychicznych. Buntuje się układ pokarmowy. Oprócz czynników zewnętrznych, takich jak hałas, zbyt wysoka temperatura w sypialni czy zły materac, sen często zakłócają pozornie banalne dolegliwości.

Refluks

Pora na gastronomiczny rachunek sumienia. Ile razy w ciągu ostatniego tygodnia zdarzyła ci się późna kolacja w rozmiarze XL? Jeśli przez cały dzień jesz mało i nadrabiasz to wieczorem, traktując przy tym jedzenie jako nagrodę pocieszenia (a kto pociesza się kaszą bulgur…), prawdopodobnie już cierpisz na refluks żołądkowy albo niedługo zauważysz u siebie jego objawy, np. zgagę. Wskazują na to badania naukowców z Osaka City University. Testy przeprowadzone przez nich na 441 osobach dowiodły, że ryzyko refluksu jest o wiele większe, gdy regularnie jemy później niż trzy godziny przed pójściem spać. Pełny brzuch nocą sprawia, że przewód pokarmowy przeżywa katusze. Nie dość, że żołądek jest zmuszony do trawienia, choć należy mu się odpoczynek, to w dodatku jego zawartość cofa się do przełyku, drażniąc błonę śluzową. W efekcie możemy zacząć kaszleć lub się dławić i nawet jeśli nie dojdzie przez to do wybudzenia, sen będzie niespokojny. Chcesz rano wstawać jak nowo narodzony?

Chrapanie

Charakterystyczne odgłosy, które rujnują sen zarówno samego chrapiącego, jak i jego nieszczęsnego partnera, rozbrzmiewają każdej nocy w wielu polskich domach. Szacuje się, że chrapie ok. 10 mln rodaków, a prawie 70 proc. z nich jest z tego powodu niewyspanych (badania TNS Polska dla Centrum Medycznego MML). Dolegliwość tę należy leczyć z kilku powodów. Jednym z nich jest to, że słabo przez nią śpimy, co wiąże się z konsekwencjami opisanymi wyżej. Po drugie, dobrze byłoby pomyśleć o bliskich osobach, którym regularnie fundujemy nocą wątpliwe atrakcje akustyczne. Dr John Shepard z Centrum Zaburzeń Snu w Klinice Mayo zbadał dziesięć małżeństw, w których chrapali mężczyźni. Okazało się, że dolegliwość męża zabiera żonie średnio godzinę snu! Specjalistę trzeba jednak odwiedzić przede wszystkim dlatego, że długotrwałe chrapanie może się skończyć arytmią serca, nadciśnieniem tętniczym, a nawet zawałem lub udarem mózgu. Jego skutkiem bywa też kolejna dolegliwość obniżająca jakość nocnego odpoczynku, a mianowicie bezdech senny.

Bezdech senny

Aż 1,5 mln Polaków cierpi na OBS, czyli obturacyjny bezdech senny, ale niewielu z nich o tym wie. Tymczasem trudno się wyspać, gdy w ciągu nocy od pięciu do dziesięciu razy na godzinę przestajemy oddychać na 10 sekund, a następnie gwałtownie łapiemy oddech (tak wyglądają objawy bezdechu sennego). Osoby z OBS borykają się z niedotlenieniem organizmu, wahaniami ciśnienia i przeciążonym sercem, są bez przerwy zmęczone i mają niski poziom energii. Zazwyczaj na występujące u nich przerwy w oddychaniu zwracają im uwagę najbliżsi, którzy mają okazję obserwować, co się dzieje. To bezcenne, bo właśnie brak świadomości problemu bywa niebezpieczny. Bezdech senny wymaga leczenia, więc jeśli dowiesz się, że nocą masz problem z zaczerpnięciem powietrza, szukaj pomocy. Specjalista podejrzewający OBS powinien wypisać skierowanie do poradni chorób płuc, gdzie przeprowadza się niezbędną diagnostykę.

Zgrzytanie zębami

W parze z bezdechem sennym występuje czasem zgrzytanie zębami, czyli bruksizm. Jako przyczynę tej dolegliwości najczęściej wskazuje się stres, jednak zdaniem wielu naukowców gwałtowne ruchy żuchwą, zaciskanie szczęki i silne ocieranie o siebie zębów wywołują też problemy oddechowe w nocy. Taką tezę stawiają m.in. dwaj izraelscy naukowcy zajmujący się zaburzeniami snu, A. Oksenberg i E. Arons. W eksperymencie przeprowadzonym przez nich na ochotnikach z OBS i bruksizmem zgrzytanie zębów ustało, gdy u badanych osób wyeliminowano problemy oddechowe. Jeśli dowiesz się (od partnera lub stomatologa), że twoje szczęki nocą pracują na drugą zmianę, zwróć się do internisty. Dalsze postępowanie będzie zależało od przyczyny bruksizmu.

Zespół niespokojnych nóg

Kłucie, mrowienie, drętwienie i łaskotanie tak silne, że trzeba poruszyć stopą lub kolanami – tego rodzaju doświadczenia ma 5 proc. Polaków zmagających się z zespołem niespokojnych nóg. Objawy nasilają się, gdy przychodzi pora nocnego odpoczynku, a szarpnięcia stóp lub kolan wybudzają śpiącego (można tego nawet nie zarejestrować, gdy sen jest przerywany na bardzo krótko). Za taką nietypową aktywność kończyn na ogół odpowiadają zaburzenia układu nerwowego albo brak żelaza, rzadziej cukrzyca, niewydolność wątroby czy nerek. Ponieważ jej źródło może być poważne, a brak snu też miewa przykre następstwa, o zespole niespokojnych nóg warto powiedzieć lekarzowi.

Którykolwiek z powyższych problemów cię dotyczy? Jeśli tak, zacznij działać. Im szybciej się do tego zabierzesz, tym lepiej, bo efektywny sen, o czym wielokrotnie pisaliśmy, jest niezbędny dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. Nie mówiąc już o samopoczuciu na co dzień – twoim oraz osoby, z którą dzielisz sypialnię.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci
się ten artykuł?