6 par chorób, które łatwo ze sobą pomylić
Te same symptomy, rożne choroby. Czy możemy trafić do lekarza z objawami grypy, a wyjść ze skierowaniem na badania w kierunku boreliozy? Albo myśleć, że mamy nietolerancję na gluten, a tak naprawdę zmagać się z zespołem jelita drażliwego? Niestety, tak.
Grypa i borelioza
Borelioza, czyli groźna choroba przewlekła przenoszona głównie przez kleszcze, rzadko na początku daje charakterystyczne, łatwe do zdiagnozowania objawy. A właśnie najskuteczniejsze leczenie boreliozy jest możliwe wtedy, gdy przeprowadza się je w początkowej fazie choroby. Niestety, potrafi się ona ujawnić dopiero po kilku miesiącach, kiedy już wystąpią powikłania w organizmie, takie jak zapalenia stawów czy nerwów. Dlaczego łatwo pomylić ją z grypą? Na początku może objawiać się gorszym samopoczuciem, osłabieniem, gorączką i dreszczami, bólami głowy. Do złudzenia przypomina to dobrze nam znaną grypę.
Charakterystyczny dla boreliozy jest rumień wędrujący, który może wystąpić w dowolnym miejscu na skórze, niekoniecznie w miejscu ukąszenia kleszcza. Może pojawić się zaraz po ukąszeniu lub kilka tygodni później. Ale może go też nie być wcale (nie pojawia się u około 1/3 zakażonych boreliozą) albo może zniknąć niezauważony przez chorego po dwóch tygodniach. Skoro to po rumieniu najłatwiej rozpoznać boreliozę, a związanych z nim jest tyle „może”, nic dziwnego, że lekarze mają taki kłopot z szybkim wykryciem choroby. Kiedy zachodzi podejrzenie, że pacjent może mieć boreliozę, kieruje się go na specjalistyczne badania krwi wykonywane pod tym kątem.
Toczeń i reumatoidalne zapalenie stawów
Toczeń rumieniowaty układowy (TRU) to choroba tkanki łącznej, u źródła której leży niewłaściwie funkcjonujący układ odpornościowy – zaczyna kierować swoje siły przeciwko własnemu organizmowi. Zwykle dochodzi do uszkodzenia wielu tkanek i narządów.
Zmiany chorobowe najczęściej dotyczą skóry, stawów i nerek. Do głównych symptomów tej choroby należą: zmęczenie, uczucie rozbicia, brak apetytu, często też stan podgorączkowy lub gorączka. W zależności od tego, jakie narządy toczeń zaatakuje, wśród objawów mogą się pojawić też bóle stawów (na przykład nadgarstków, kolan, palców rąk) i ich obrzęk oraz bóle mięśni. To wszystko brzmi łudząco podobnie, gdy czytamy o RZS. Reumatoidalne zapalenie stawów, czyli przewlekła choroba zapalna, daje podobne objawy.
Na początku ogólne, takie jak osłabienie organizmu, utrata apetytu, stan podgorączkowy, ból mięśni (tak samo jak w przypadku TRU). Później (lub równolegle), kiedy choroba atakuje stawy rąk i nóg, dochodzą ból i sztywność stawów, obrzęk, ograniczenie ruchomości. Postać długotrwała RZS o ciężkim przebiegu może atakować narządy – między innymi serce, płuca, nerki.
Osoba z RZS powinna niezwłocznie trafić do reumatologa – szybka diagnoza decyduje o skuteczności leczenia.
Jeśli chodzi o toczeń, to lekarze często podkreślają, że ma on podstępny początek, więc rozpoznanie choroby może być trudne. Zdarza się, że właściwa diagnoza jest możliwa dopiero wtedy, gdy pojawią się kolejne objawy. Pacjentem z toczniem powinien zająć się zarówno reumatolog, jak i immunolog, a często też dodatkowo nefrolog czy neurolog.
Celiakia i zespół jelita drażliwego
Cierpisz na bóle brzucha i wzdęcia, dopadają cię biegunki, a do tego masz niedobory we krwi, na przykład żelaza? To może być zespół jelita drażliwego (IBS). Albo celiakia, czyli nietolerancja na gluten. No dobrze, a jeśli dorzucić do tego słabsze samopoczucie psychiczne, a nawet depresję? Nadal nie wiadomo, z czym mamy do czynienia, bo zaburzenia w sferze psychologicznej potrafią występować wśród objawów obydwu tych chorób.
Kolejnym wspólnym mianownikiem jest stres, który nasila objawy i celiakii, i zespołu jelita drażliwego. Żeby właściwie zdiagnozować nietolerancję na gluten, lekarz powinien skierować pacjenta na badania serologiczne z krwi. Czasami do pełnego rozpoznania celiakii niezbędne jest wykonanie biopsji jelita cienkiego. Natomiast jeśli chodzi o rozpoznanie zespołu jelita drażliwego, to po wnikliwym wywiadzie lekarz bada brzuch pacjenta.
Dodatkowo może chcieć przeprowadzić badanie per rectum (bada się palcem odbytnicę), żeby stwierdzić lub wykluczyć guza w końcowym odcinku jelita grubego. Jest też wykonywane badanie laboratoryjne krwi, moczu i kału. W szczególnych przypadkach przeprowadza się kolonoskopię, czyli endoskopowe badanie jelita grubego.
Łuszczyca i atopowe zapalenie skóry
Można o nich powiedzieć, że są jak siostry bliźniaczki. Jest naprawdę dużo podobieństw. Zacznijmy od tego, czym są. To choroby skóry o podłożu genetycznym. I jedna, i druga może się objawić w dowolnym wieku. Są chorobami przewlekłymi i nieuleczalnymi. Atopowe zapalenie skóry (AZS) charakteryzuje się suchością i swędzeniem skóry, zmianami wypryskowymi.
Objawami łuszczycy są podobne – czerwone, pogrubione zmiany skórne, które swędzą i są suche. Ani łuszczyca, ani AZS nie jest zakaźną chorobą. Atopowe zapalenie skóry charakteryzuje się nadmierną reakcją skóry na czynniki uczulające – mogą to być kosmetyki, materiały, na przykład wełna, ale też sierść zwierząt, kurz czy alergeny pokarmowe. AZS jest nieprzewidywalne i humorzaste. Potrafi pojawić się tylko w postaci pojedynczego wyprysku i szybko zniknąć.
Ale równie dobrze może zaatakować całe ciało. W przypadku łuszczycy do zmian skórnych zwykle dochodzi w okresach nasilonego stresu i napięcia psychicznego, a choroba związana jest z nieprawidłową pracą układu odpornościowego. Rozróżnić te dwie choroby może tylko lekarz na podstawie szczegółowego wywiadu z pacjentem.
Przeziębienie i krztusiec
Nazywany dawniej kokluszem krztusiec jest podstępny, bo w pierwszej fazie choroby wygląda jak zwykłe przeziębienie. Osoba chora będzie narzekać na osłabienie organizmu, ból gardła, katar oraz suchy kaszel i stan podgorączkowy. Po takich symptomach lekarz wypisze leki, które doraźnie mają łagodzić te objawy rzekomego przeziębienia, i odeśle do domu ze wskazaniem picia dużej ilości płynów, siedzenia w cieple, wysypiania się i wypoczywania.
A w tym czasie (po mniej więcej dwóch tygodniach), jeśli jednak będzie to krztusiec, choremu nasili się kaszel i pojawią się wymioty. To już powinno zaniepokoić i skłonić do ponownej konsultacji u lekarza. Krztusiec jako ostra choroba zakaźna układu oddechowego potrafi być groźny – może powodować zapalenie oskrzeli, płuc, nerek, potrafi uszkodzić wzrok i słuch. Zanim pojawiły się na niego szczepionki, był jedną z częstszych przyczyn zgonów u małych dzieci.
Od kilku lat mówi się o powrocie krztuśca. W 2016 roku w Polsce odnotowano prawie 7 tysięcy przypadków tej choroby. Rok wcześniej to było mniej niż 5 tysięcy. Po kontakcie z bakterią wywołującą krztusiec ryzyko zachorowania wynosi aż 80 procent, dlatego tak ważne są szczepienia.
Grypa, angina i mononukleoza
Grypy specjalnie nie trzeba nikomu przedstawiać. Tego wroga znamy doskonale. Mimo to może być błędnie rozpoznana zamiast mononukleozy. Ta z kolei to zakaźna choroba wirusowa (nazywana potocznie chorobą pocałunków), która rozwijając się, może prowadzić do poważnych powikłań, jak zapalenie płuc czy mózgu. Dlatego tak ważne jest właściwe rozpoznanie.
Dlaczego łatwo pomylić te dwie choroby? I ten, którego dopadła grypa, i ten, który zaraził się mononukleozą, będzie się skarżyć na ból gardła, wysoką gorączkę, bóle głowy, ogólne złe samopoczucie, brak apetytu, uczucie rozbicia. W obu chorobach mogą też występować powiększone węzły chłonne na szyi. Jednak w przypadku mononukleozy, gdy ma ciężki przebieg, pojawi się charakterystyczny dla niej objaw – obrzęk powiek.
Żeby prawidłowo rozpoznać mononukleozę, niezbędne są badania krwi. Jednak nie ma co panikować, kiedy następnym razem zauważymy u siebie objawy grypopodobne, a więc i mogące sugerować mononukleozę – ta w większości w przypadków dotyczy dzieci i młodzieży poniżej 25. roku życia, u starszych zachorowania na nią są sporadyczne.
Mononukleoza bywa także mylona z anginą. Tu problem polega na tym, że anginę należy leczyć antybiotykiem. Zaś w przypadku mononukleozy antybiotykoterapia nie tylko nie działa, ale wręcz pogarsza stan chorego!
Oczywiście nie ma co panikować i zakładać, że byle katar i gorączka to sygnał poważniejszej choroby niż zwykłe przeziębienie. Nie chodzi też o to, żebyśmy od teraz sami się diagnozowali. Z tą wiedzą o chorobach, które łatwo pomylić, przynajmniej nie ma wątpliwości, że podczas wizyty u lekarza warto spokojnie i dokładnie opowiedzieć, co nam dolega, od kiedy tak się czujemy, opisać wszystkie objawy. A żeby nie przegapić jakiegoś istotnego sygnału organizmu, dobrze jest obserwować go i nie czekać, myśląc „samo przejdzie”, kiedy następnym razem coś nam będzie dolegać.
Zobacz także
„Wielu pacjentów woli wyjść z gabinetu z rozpoznaniem medycznym konkretnej choroby niż przyjąć do wiadomości, że problem ma naturę emocjonalną” – mówi psychoterapeutka Małgorzata Kuberska-Kędzierska
Menopauza. Przewodnik po klimakterium dla dojrzałych kobiet
10 nietypowych sygnałów problemu z jelitami
Polecamy
Coraz więcej chorych na gorączkę króliczą. Groźna bakteria zaatakowała w Słowenii
Lekarze z Olsztyna dali Cristinie z Angoli nowe życie. Teraz 16-latka chce pójść w ich ślady
„Moje nogi podwoiły objętość, skóra bolała, jakby miała pęknąć”. Lekarz tylko wzruszał ramionami: „taka pani uroda”
Przełom w badaniach nad stwardnieniem rozsianym. Potwierdzono związek z wirusem, z którym każdy z nas mógł mieć styczność
się ten artykuł?