Przejdź do treści

Anemia: brak żelaza czy witaminy B12?

Anemia: brak żelaza czy witaminy B12? Istock.com
Podoba Ci
się ten artykuł?

Statystycznie co trzecia osoba czytająca te słowa ma niedokrwistość. U większości powodem jest niedobór żelaza. Mimo to sięgnięcie po nie może się okazać błędem. Jak to jest z tą anemią?

Mówimy: „anemia”, myślimy: „żelazo”. W zasadzie słusznie, bo na ogół to właśnie jego brak powoduje niedokrwistość. Dochodzi do niej, kiedy we krwi spada liczba czerwonych krwinek (erytrocytów) i zmniejsza się stężenie hemoglobiny. Komórki i tkanki nie otrzymują przez to odpowiedniej ilości tlenu, co zaburza funkcjonowanie organizmu i może doprowadzić do niewydolności narządów. Nie zawsze jednak przyczyną kłopotów jest brak żelaza, o czym warto pamiętać, by sobie nie zaszkodzić. Drugą pod względem częstotliwości występowania anemią spowodowaną niedoborami jest tzw. anemia megaloblastyczna. Rozwija się ona, gdy w organizmie brakuje witaminy B12, czyli kobalaminy. Czerwone krwinki są wtedy bardzo duże (stąd nazwa), mniej wydolne i żyją krócej.

Ponieważ o anemii megaloblastycznej mówi się mało, a o tej z braku żelaza wiedza jest powszechniejsza, pierwsza bywa źle leczona. Często bowiem od razu sięgamy po żelazo, nawet wtedy, gdy należałoby właśnie uzupełnić kobalaminę. Dlatego gdy czujemy się słabo albo kiedy morfologia budzi nasz niepokój, skonsultujmy się z lekarzem. Tylko on po przeprowadzeniu wywiadu i przeanalizowaniu badań może stwierdzić, co jest przyczyną.

Gdy brakuje żelaza – co dzieje się w organizmie?

Przewlekłe zmęczenie, duszność, przyspieszone bicie serca i bladość skóry są typowe dla anemii powstałej na skutek niewystarczającej ilości tego metalu. Poza nimi mogą się pojawić inne objawy, takie jak wypadanie włosów, łamliwość paznokci, bóle głowy, ciągłe uczucie zimna, zawroty głowy oraz migreny, dziwne zachcianki związane z jedzeniem (np. apetyt na lód, glinę czy kredę). Amerykańscy naukowcy z Uniwersytetu w Hershey (Pensylwania) dowiedli też ostatnio, że anemicy gorzej słyszą. Testy przeprowadzone na 305 339 pacjentach szpitali wykazały, że u osób z anemią z braku żelaza częściej niż u pozostałych zdarza się niedosłuch.

Brak żelaza – diagnostyka

Podstawa to badanie krwi. Ważna jest liczba czerwonych krwinek, czyli erytrocytów (RBC), stężenie hemoglobiny (HGB) oraz wskaźnik hematokrytu (HCT), dzięki któremu wiadomo, jaki procent krwi stanowią erytrocyty. Gdy lekarz podejrzewa niedobory żelaza, zleca też oznaczenie jego poziomu. Bardzo ważne poza tym jest sprawdzenie poziomu ferrytyny, czyli białka regulującego poziom żelaza – wynik informuje o rzeczywistym zapasie żelaza w organizmie. Jeśli testy potwierdzą niedobór, specjalista powinien zlecić dodatkowe badania, by dotrzeć do źródła problemu.

Uzupełnianie niedoborów żelaza

W niektórych przypadkach anemii można się pozbyć, zmieniając dietę. Najlepiej przyswajalne przez nas żelazo (tzw. hemowe) zawiera mięso, szczególnie wołowe. Dietetycy radzą, by podawać je w towarzystwie brokułów, kapusty, papryki lub brukselki, bo metal ten lepiej się wchłania z witaminą C. Sięgajmy też po strączki, kaszę jaglaną, gryczaną, orzechy, buraki, pomidory, brokuły i produkty z pełnego ziarna. Żelazo możemy poza tym pozyskać, gotując w żeliwnych garnkach, bo niewielkie jego dawki przenikają wtedy do potrawy. Wykorzystał to kanadyjski naukowiec dr Christopher Charles z Uniwersytetu w Toronto zajmujący się problemem anemii w Kambodży. Dwa lata temu wymyślił słynną już dziś żelazną rybkę, którą wrzuca się np. do zupy na 10 minut. Po roku stosowania rybek, które pokrywają 75 proc. dziennego zapotrzebowania na żelazo, połowa Kambodżan gotujących z ich pomocą pozbyła się anemii.

Jeśli stosujemy preparaty z żelazem przepisane przez lekarza, trzymajmy się ściśle jego zaleceń. I pamiętajmy o ważnej rzeczy: „Najczęstszym błędem popełnianym podczas leczenia (…) jest zbyt szybkie jego przerwanie, zazwyczaj natychmiast po wyrównaniu poziomu hemoglobiny. Po osiągnięciu tego celu należy kontynuować podaż żelaza aż do wyrównania żelaza zapasowego (ferrytyna) – w praktyce leczenie powinno trwać ok. kilku miesięcy” (za: „Niedokrwistość z niedoboru żelaza”, oprac. z 2002 r.: prof. dr hab. med. Krystyna Zawilska, aktualizacja w 2010 r.: prof. dr hab. med. Mieczysław Komarnicki, Uniwersytet Medyczny im. K. Marcinkowskiego w Poznaniu).

Fiolka z krwią do leczenia anemii

Gdy brakuje witaminy B12

Początkowo dają się nam we znaki charakterystyczne także dla anemii z braku żelaza: zmęczenie, palpitacje serca, duszność. Z czasem mogą do nich dołączyć bóle brzucha, zaparcia, biegunki, utrata smaku i spadek wagi. Skóra, podobnie jak w niedokrwistości spowodowanej deficytem żelaza, może być blada lub – to jedna z różnic – zażółcona, bo w anemii megaloblastycznej przedwczesny rozpad erytrocytów daje objawy żółtaczki. Przy długotrwałych niedoborach witaminy B12 dochodzi do zaburzeń neurologicznych, takich jak mrowienie i drętwienie rąk lub nóg. Pojawia się niepewny chód, zawroty głowy, problemy z pamięcią, pogorszenie wzroku. Do powstania niedoborów może dojść także u osób zażywających metforminę (przy cukrzycy).

Diagnostyka niedoboru B12

Wątpliwości dotyczące przyczyny anemii (brak żelaza czy B12?) pomaga rozwiać morfologia, a konkretnie wartość MCV – Mean Corpuscular Volume. Informuje ona o średniej objętości czerwonych krwinek: przy niedokrwistości z braku kobalaminy MCV jest w górnej granicy normy lub ją przekracza, MCV poniżej normy sugeruje deficyt żelaza (krwinki są zbyt małe). Aby się upewnić, że przyczyną problemu jest niewystarczająca ilość kobalaminy, lekarz najczęściej zleca badanie stężenia B12 we krwi. Niestety, wyniki bywają przekłamane, bo wychodzą pozytywnie także dla analogów, czyli nieaktywnych form witaminy B12 (zawierają je niektóre produkty roślinne). Czasami sprawdza się jednocześnie stężenie kobalaminy i homocysteiny – aminokwasu, którego poziom wzrasta wraz ze zmniejszającą się ilością B12. Jednak najbardziej wiarygodne jest oznaczenie poziomu kwasu metylomalonowego w moczu lub holo-transkobalaminy, nazywanej aktywną witaminą B12.

Uzupełnianie niedoborów witaminy B12

Przy długotrwałych deficytach B12 na ogół konieczne są zastrzyki z tą witaminą. W zależności od przyczyny anemii przyjmuje się je przez kilka tygodni lub kilka miesięcy, a czasem nawet do końca życia. Gdy niedobór powstał w wyniku diety, np. wegańskiej, po doprowadzeniu hemoglobiny do odpowiedniego poziomu można rozpocząć łykanie suplementów (dawkę warto ustalić ze specjalistą, dzięki temu efekt kuracji będzie optymalny). Warto rozważyć także wygodną suplementację, np. w postaci tabletki do ssania instant, która nie wymaga popijania ani połykania i szybko rozpuszcza się na języku.

To jednak nie wszystko ‒ ważne jest też, co ląduje na naszym talerzu. Witaminę B12 znajdziemy w mięsie, a zwłaszcza w podrobach, poza tym w rybach, jajkach, mleku i serach. Można też poszukać produktów o nią wzbogaconych, np. płatków śniadaniowych czy mleka sojowego.

Anemia to sygnał, że w organizmie brakuje istotnego składnika albo że walczymy ze stanem zapalnym lub chorobą, której nie jesteśmy świadomi. Dlatego nie powinniśmy jej lekceważyć. Ale uwaga: spadek hemoglobiny i czerwonych krwinek odczuwamy dopiero po pewnym czasie, niedokrwistość długo nie daje żadnych objawów. Dlatego lekarze zalecają, by raz w roku robić morfologię. Pozwoli to uniknąć nie tylko „niewyraźnego” odbicia w lustrze, ale też znacznie poważniejszych konsekwencji.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci
się ten artykuł?