Mała kość, duży problem. Nazywa się ją kością guziczną, choć „ogonowa“ brzmi zdecydowanie bardziej obrazowo
O tym, że ją masz, przypominasz sobie głównie wtedy, gdy z całych sił uderzysz siedzeniem o twardą powierzchnię albo zjedziesz na nim ze schodów. Lepiej tego unikać, bo kości ogonowej w gips włożyć się nie da, a jej leczenie bywa długie i bolesne.
Nazywa się ją też kością guziczną, choć „ogonowa“ brzmi zdecydowanie bardziej obrazowo. To zakończenie kręgosłupa nie jest jednak, jak mogłoby się wydawać, zapomnianą i nieużyteczną pamiątką po naszych dalekich ogoniastych przodkach. W układzie ruchu kość ogonowa pełni całkiem sporo funkcji – jest miejscem przyczepu mięśni, „łączy” biodra.
I choć na co dzień o niej nie myślimy, gdy ulegnie urazowi lub pada ofiarą zbyt dużych napięć mięśniowych, odbija sobie nasz brak uwagi za wszystkie czasy – boli długo i bardzo utrudnia normalne funkcjonowanie. O to, jak sobie radzić z urażonym „ogonem”, pytaliśmy Katarzynę Kowalik, specjalistkę fizjoterapii.
Niefortunny upadek
– Najczęściej kłopoty z kością ogonową pojawiają się po upadku na pośladki – podczas jazdy na łyżwach, rolkach, na oblodzonej ulicy. Mogą być skutkiem nieostrożnego siadania na brzegu krzesła, które się spod nas usuwa, albo spadnięcia ze schodów zakończonego zjazdem tyłem po stopniach – wylicza Katarzyna Kowalik.
Stłuczenie kości ogonowej to najłagodniejsza możliwa forma urazu. Ból jest co prawda uciążliwy, bo nasila się nie tylko w trakcie siedzenia, ale też chodzenia, jednak trwa do maksymalnie trzech dni i przechodzi. Gorzej, jeśli zafundujesz sobie zwichnięcie.
– To względnie częste przy upadkach. Kość ogonowa zwicha się na połączeniu z krzyżową, ulega uszkodzeniu znajdujący się pomiędzy nimi więzozrost. Najczęściej kość zwicha się do przodu, jakby dobrzusznie, bardziej się podwija. Takie ustawienie wprowadza bardzo duże napięcia, bo pracująca przy chodzeniu kość krzyżowa pociąga ogonową i generuje silne dolegliwości – wyjaśnia nasz ekspert.
Zwichnięcie może powodować obrzęk i ból promieniujący do kręgosłupa, miednicy, pośladków, nóg, a nawet krocza.
– Dolegliwości nasilają się, gdy siedzimy. Mogą też rosnąć, gdy leżymy na plecach i podczas chodzenia, jeśli wykonujemy obszerne ruchy nogami, na przykład wchodząc po schodach czy szybko maszerując.
Uwaga: po silnym upadku skutkującym zwichnięciem kości ogonowej po kilku dniach możesz odczuwać dolegliwości także w obrębie… szyi lub głowy.
– Związane jest to z czymś, co można nazwać kompresyjnym uszkodzeniem. Gdy upadamy na pośladki, to cały kręgosłup ulega sprasowaniu, więc ból może pojawić się także w jego strukturach leżących dużo wyżej niż kość ogonowa – wyjaśnia fizjoterapeuta.
Na koniec dobra wiadomość: złamać kość ogonową jest naprawdę trudno.
– Spotkałam się tylko z jednym takim przypadkiem. W literaturze podaje się, że zwykle złamaniu towarzyszy rozczłonkowanie kości, która łamie się na kawałki, co można stwierdzić tylko, robiąc rentgen – dodaje specjalistka.
Co robić, gdy boli?
Kości ogonowej w gips włożyć się nie da, więc zarówno przy jej zwichnięciu, jak i złamaniu leczenie jest zachowawcze i polega głównie na odciążaniu.
– Przydatna wtedy może być poduszka, jaką posługują się kobiety w połogu, wykonana z gąbki albo wypełniona ziarnami gorczycy i mająca dziurę w środku. Siadamy na niej tak, by kość ogonowa nie dotykała podłoża i nie była niczym uciskana. Leżenie na plecach może nasilać dolegliwości bólowe, więc lepiej leżeć na brzuchu lub boku, wtedy między nogi wkładamy małą poduszkę albo zrolowany koc, co zmniejsza napięcie w obrębie miednicy – tłumaczy Katarzyna Kowalik.
Niestety, ból po zwichnięciu czy złamaniu może się utrzymywać przez kilka miesięcy, nawet do roku. Jeżeli dolegliwości nie zmniejszają się po 3-4 tygodniach i nadal uniemożliwiają ci normalne funkcjonowanie, poszukaj pomocy u terapeuty manualnego lub osteopaty.
– Do kości ogonowej przyczepionych jest sporo więzadeł, które łączą ją z kością krzyżową i kulszową. Specjalista będzie potrafił je zluzować, więc przestaną ciągnąć kość ogonową, co zmniejszy dolegliwości bólowe i zwiększy komfort chodzenia i stania – wyjaśnia nasz ekspert. – Ostatnią deską ratunku jest nastawianie kości ogonowej, które odbywa się per rectum i jest dość bolesne, bo trzeba za nią mocno pociągnąć i siłą nastawić.
Jeżeli dobrze reagujesz na zimne okłady, możesz zastosować zmrożony kompres (owinięty najlepiej bawełnianym materiałem, bo skóra wokół kości ogonowej jest bardzo wrażliwa i można ją sobie odmrozić). Polecany jest zwłaszcza wtedy, gdy pojawia się krwiak. Jest on częstym efektem zwichnięcia, ale nie zawsze możesz go zobaczyć.
– Wtedy zazwyczaj dochodzi do delikatnego naderwania torebki stawowej, co powoduje krwiak wewnętrzny, po którym na skórze nie ma śladu. Jeśli czujemy ból przy podcieraniu i wypróżnianiu, zwłaszcza przy zaparciach, może to świadczyć o wewnętrznym obrzęku i krwiaku – mówi fizjoterapeuta.
By uśmierzyć ból, możesz stosować niesterydowe leki przeciwzapalne dostępne bez recepty. Jeśli przez kilka dni nie odczuwasz poprawy, skonsultuj się z lekarzem, by przepisał ci silniejszy preparat. Uwaga: nie używaj maści chłodząco-przeciwbólowych, które mogą podrażnić delikatną skórę. Wybierz te łagodne, zalecane przy leczeniu krwiaków, jak np. maść z arniki czy kasztanowca.
Nie bagatelizuj problemu
Jeśli w kilka tygodni albo miesięcy po uszkodzeniu kości ogonowej zaczynasz mieć problemy z nietrzymaniem moczu (częstsze u kobiet) lub kału (u mężczyzn), koniecznie odwiedź lekarza.
–Napięcia w obrębie kości ogonowej, jej niesymetryczne ustawienie, nadmierne odchylenie albo pochylenie do przodu będące skutkiem urazu mogą wprowadzać zmiany w napięciach mięśni krocza, które się do tej kości przyczepiają. To wpływa na problemy z defekacją i oddawaniem moczu – tłumaczy nasz ekspert.
– Warto poszukać specjalisty od uroginekologii u kobiet i mężczyzn. Osób z takimi problemami jest coraz więcej, a często nie są właściwie diagnozowane, bo pacjenci nie kojarzą dolegliwości z wcześniejszymi urazami kości ogonowej. Ich echem mogą być także bolesne stosunki i bardzo bolesne miesiączki, których doświadczamy po jakimś czasie od wypadku. A także tzw. bolesny odbyt, bóle w kroczu i uczucie, jakby siadało się na czymś ostrym.
– Jeżeli w ciągu kilku miesięcy po urazie kości ogonowej pojawiają się dolegliwości, których wcześniej nie mieliśmy albo których od dawna nie odczuwaliśmy, a nagle powróciły, mimo że sama kość już nas nie boli, może to oznaczać, że ta strefa naszego ciała wymaga uporządkowania – dodaje nasz ekspert. – Polecam wtedy wizytę u fizjoterapeuty, który wyrówna napięcia w tym obszarze , co pozwoli nam normalnie funkcjonować. Bez jego pomocy nieprzyjemne skutki mogą się nasilać.
Polecamy
Fizjoterapeuta Tomasz Sobieraj: „Nerw błędny to klucz do zdrowia. Tylko trzeba go lepiej poznać i wiedzieć, co mu służy”
Ellen DeGeneres o diagnozie osteoporozy: „Jestem jak ludzki zamek z piasku”
Ból głowy od kręgosłupa szyjnego to powszechny problem XXI wieku
„Po fizjoterapii u kobiet w menopauzie mija nietrzymanie moczu, kołatanie serca, uczucie ciężkości w podbrzuszu” – mówi Joanna Piórek-Wojciechowska, fizjoterapeutka uroginekologiczna
się ten artykuł?