Przejdź do treści

Panicznie boisz się latać? Ten tekst pomoże ci przezwyciężyć wszelkie lęki związane z podróżowaniem samolotem

dziewczyna samolot
iStock
Podoba Ci
się ten artykuł?

Na samą myśl o tym, że czeka cię lot, robi ci się słabo. Kiedy jesteś na pokładzie, czujesz, że zamiast wakacji w Turcji trzeba było wybrać polskie morze. Strach przed lataniem – awiofobia – to powszechny problem. A można próbować z nim walczyć!

Szacuje się, że latania nie znosi jedna na pięć osób. Wydaje się to niewiarygodne? Ludzie po prostu wstydzą się do tego przyznać. „Po latach obserwacji ludzi na lotniskach i w samolotach jest jasne, że wszyscy starają się wyglądać na spokojnych i opanowanych – ze mną włącznie. (…) Intuicyjnie rozumiemy, że jeśli jedna osoba zacznie panikować, przeniesie się to na innych” ‒ twierdzi Kate L. Fellows w książce „The Nervous Flyer’s Handbook”.

Najczęściej strach dotyczy oddania komuś kontroli nad własnym życiem – w tym przypadku nieznanym osobom w kokpicie. Jesteśmy „uwięzieni” na wysokości 10 tys. metrów i mamy przekonanie, że „nikt ani nic nam nie pomoże”. Całość pogarsza też fakt, że nie rozumiemy tego, jak funkcjonuje samolot.

‒ Brakuje nam informacji związanych z samym zjawiskiem latania i tego, co dzieje się na pokładzie, np. czemu tak głośno pracują silniki? Dlaczego tak głośno wysuwa się podwozie? ‒ mówi Marta Noryśkiewicz, certyfikowana terapeutka prowadząca warsztaty „Pokochaj latanie”.

Zazwyczaj wypadki lotnicze są o wiele chętniej nagłaśniane przez media niż wypadki samochodowe – to też oddziałuje na naszą psychikę. Mamy ogólne wrażenie, że samolot to maszyna, w której zwyczajnie nie można się czuć bezpiecznie.

Dziewczyna na lotnisku

Lataj i… przejmij kontrolę!

W dzisiejszych czasach właściwie nie sposób zrezygnować z latania. Żeby więc każdy lot nie był dla ciebie traumą, spróbuj powalczyć ze swoim lękiem. To nie musi być niewykonalne. Jak to zrobić?

Zanim wsiądziesz do samolotu, uświadom sobie, że większe niebezpieczeństwo grozi ci podczas jazdy na rowerze. Statystycznie ryzyko śmierci w katastrofie lotniczej u największych światowych przewoźników to ok. 1 do 4,7 miliona. Prawdopodobieństwo tragedii podczas rowerowej wycieczki – 1 do 341 tys. Co roku dochodzi do 100‒200 katastrof lotniczych. To niewiele, zważywszy że co kilka sekund startuje na świecie samolot. Nie wszystkie awarie samolotów kończą się śmiercią pasażerów. Statystyka działa na twoją korzyść.

Trzęsąc się na pokładzie ze strachu, miej na uwadze, że samolot to nie auto – nie pokierujesz nim bez „prawa jazdy”, nie jest pordzewiałym gruchotem z przekroczonym terminem przeglądu. Maszyna przed każdym lotem odbywa przegląd, aby była dopuszczona do użytku, przechodzi szereg wymagających i obciążających testów, w tym m.in. lot z wyłączonym jednym silnikiem. Producenci i obsługa techniczna muszą zadbać o twoje bezpieczeństwo, to leży w ich interesie.

Pamiętaj też, że jesteś w dobrych rękach. Piloci linii lotniczych muszą mieć licencję ATPL. Aby ją zdobyć, konieczne jest spędzenie w powietrzu tysięcy godzin, nie wspominając o zajęciach teoretycznych i wymagających egzaminach. W trakcie pracy także nieustannie odbywają szkolenia i są przygotowani na każdą ewentualność.

‒ Co pół roku jeździmy na symulator do Berlina. W trakcie sesji ćwiczy się wszystkie niebezpieczne awarie, jak również wszelkie inne zdarzenia, które mogą się zdarzyć w trakcie lotu. Najczęściej nie symuluje się jednej awarii, ale cały ich ciąg. Gdy tylko uda się uporać z jedną, pojawia się następna, jeszcze bardziej skomplikowana – mówił pilot Tomasz Niżnik w rozmowie opublikowanej na blogu Katowice Airport.

Dodatkowo każdy typ samolotu wymaga osobnego kursu pilotażu. Pilot przechodzi również badania psychologiczne, związane z odpornością na stres.

5 sprawdzonych sposobów na udany lot samolotem

Jeśli i tak czujesz się niepewnie, podczas lotu obserwuj obsługujących pasażerów stewardesy i stewardów. Dla nich samolot to normalne miejsce pracy – doskonale wiedzą, które manewry lub dźwięki dochodzące z maszyny mogą być nienaturalne, i gdyby coś było nie tak, zostaliby bez wątpienia poinformowani przez pilotów. Żartujący i śmiejący się personel pokładowy spokojnie serwujący pasażerom napoje i posiłki to wystarczający powód do tego, by samemu się zrelaksować i poczuć, że wszystko jest w porządku.

Zajmij się czymś – niektórym pomaga gazeta, obejrzenie filmu na tablecie lub laptopie. Dobrym rozwiązaniem jest także rozmowa ze współpasażerem – pozwala zapomnieć o twojej fobii i skupić się na czymś o wiele bardziej przyjemnym i interesującym. Współpasażer śpi, a laptop został w domu? Wypróbuj ćwiczenie „5-4-3-2-1”. Pozwala ono porzucić myśli wyzwalające w nas stres. Pomyśl o pięciu rzeczach, które widzisz (np. fotel współpasażera), pięciu, które słyszysz (np. rozmowa obok), pięciu, które czujesz węchem (zapach kanapki) i pięciu, które czujesz fizycznie (np. dłoń partnerki lub partnera). Po ich wskazaniu kontynuuj ćwiczenie, wskazując po cztery rzeczy, aż do jednej. Zorientujesz się, że proste zadanie przerzuciło twoją uwagę na elementy neutralne, niewywołujące strachu i zdenerwowania.

Przede wszystkim jednak – nie unikaj latania. To zamknięte koło. Im rzadziej latasz, tym trudniej pozbyć się lęku.

‒ Badania wykazały, że jeżeli często będziemy powtarzać lękową dla nas sytuację, nastąpi tzw. zjawisko wygaszenia reakcji, czyli będziemy słabiej odczuwać strach – radzi Marta Noryśkiewicz. ‒ Metoda doskonale się sprawdza, stosuję ją także z pacjentami w innych stresujących sytuacjach jak jazda metrem lub schodami ruchomymi – dodaje Noryśkiewicz.

Nie idź na łatwiznę – alkohol przed lotem może nie być dobrym pomysłem. Trudno przewidzieć reakcje organizmu w takiej sytuacji. Zamiast pomóc, może spotęgować uczucie stresu.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?