Twój chłopak chrapie? To może być zwiastun problemów z sercem
Chrapanie to nie tylko problem natury estetycznej i niekończąca się męczarnia dla partnera, z którym chrapiący dzieli sypialnię. Bezdech senny towarzyszący chrapaniu może być też przyczyną różnych dolegliwości kardiologicznych.
Chrapiemy dlatego, że podczas snu wiotczeją mięśnie, a tkanki gardła tracą napięcie i dotykają nasady języka. Chrapie prawie 10 mln Polaków, a prawie 70 proc. z nich jest z tego powodu niewyspanych – pokazują badania TNS Polska dla Centrum Medycznego MML z 2016 roku. Chrapie więcej mężczyzn niż kobiet (w tym czterech na pięciu chrapiących panów skończyło 40 lat). Problem jednak mocno doskwiera obu płciom, bo przez chrapiącego partnera kobiety śpią średnio godzinę krócej w nocy – wynika z badań Centrum Zaburzeń Snu Kliniki Mayo. Ale to wcale nie jest najgorsze.
Bo samo chrapanie nie jest chorobą. Najgorszy jest obturacyjny bezdech senny (OBS), czyli brak właściwego przepływu powietrza przez górne drogi oddechowe. A na ten cierpi ok. 1,5 mln Polaków.
Bezdech senny – co to jest?
Obturacyjny bezdech senny negatywnie wpływa na wszystkie układy organizmu, a szczególnie niebezpieczny jest dla układu krążenia. Dr Radosław Sierpiński, kardiolog z Kliniki Zaburzeń Rytmu Serca w Instytucie Kardiologii im. Prymasa Tysiąclecia Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Aninie, konsultant Centrum Medycznego MML, ostrzega:
„Chrapanie, jak i pojawiający się w związku z nim obturacyjny bezdech senny zwiększają ciśnienie krwi żylnej powracającej do serca, co w efekcie może prowadzić do przerostu mięśnia sercowego i rozwoju groźnej dla życia arytmii. U osób chrapiących rośnie także ryzyko nadciśnienia tętniczego, udaru mózgu, choroby wieńcowej i niewydolności serca”.
OBS powoduje, że u chorego nie dochodzi do fazy snu głębokiego, a ciśnienie tętnicze nie obniża się w nocy tak jak u zdrowych osób. Dlatego ponad 50 proc. pacjentów z OBS ma nadciśnienie. U ludzi z ciężką postacią bezdechu ryzyko wystąpienia migotania przedsionków jest aż cztery razy wyższe! Obturacyjny bezdech senny sprawia, że poprzez gwałtowne zmiany cyklu pracy serca dochodzi do migotania przedsionków, a co za tym idzie, rośnie ryzyko wystąpienia udaru mózgu.
„W zaleceniach Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego z 2016 r. obturacyjny bezdech senny włączono jako niezależny czynnik ryzyka migotania przedsionków, czyli arytmii serca” – informuje dr Sierpiński. „Coraz częściej mówi się też o tym, że aby skutecznie wyleczyć arytmię czy nadciśnienie tętnicze, należy również wyleczyć obturacyjny bezdech senny” – dodaje.
Komu grozi bezdech senny?
Przede wszystkim osobom ze skrzywioną przegrodą nosową, wydłużonym i wiotkim podniebieniem miękkim, powiększonymi migdałkami, przerośniętym języczkiem lub innymi nieprawidłowościami w budowie dróg oddechowych.
Jak wspominaliśmy wyżej – statystycznie częściej chrapią mężczyźni niż kobiety. A także osoby starsze, u których mięśnie są bardziej wiotkie. Obturacyjny bezdech senny częściej dręczy ludzi otyłych, palących papierosy, z obwodem szyi większym niż 43 cm (mężczyźni) i 40 cm (kobiety), nadużywających alkoholu i pijących go przed snem. OBS może towarzyszyć anatomicznym lub pourazowym zmianom górnych dróg oddechowych i chorobom, np. niedoczynności tarczycy.
Jak wyleczyć się z chrapania?
Co trzeci Polak nie wie, że chrapanie można wyleczyć, a co piąty wręcz myśli, że się nie da – pokazuje badanie TNS Polska. Tymczasem metod leczenia chrapania i OBS jest kilka, niestety większość skutecznych nie jest refundowana przez NFZ. Lekarze laryngolodzy i kardiolodzy są zgodni, że najlepszymi sposobami są zabiegi, które likwidują przyczyny dolegliwości, a nie jej objawy (plastyka podniebienia, języczka czy małżowin nosowych).
Przez długi czas najczęściej OBS leczono przez wspomaganie nocą oddychania urządzeniem CPAP – Continuous Positive Airway Pressure (stałe dodatnie ciśnienie w drogach oddechowych). Składa się ono z pompy powietrznej podłączonej do specjalnej maski na twarz, która pokrywa nos lub nos i usta. Pompa wytwarza ciągłe nadciśnienie i w ten sposób zapobiega zapadaniu się dróg oddechowych podczas snu i epizodom bezdechu.
„CPAP uważany był do tej pory za złoty standard w leczeniu bezdechu sennego. Warto podkreślić jednak, że to metoda, która nie jest zbyt dobrze akceptowana przez pacjentów. Przede wszystkim z uwagi na fakt, że CPAP jest dużym urządzeniem, które stale wytwarza jakieś dźwięki, pacjent musi być do niego stale podłączony za pomocą rury, co powoduje spory dyskomfort podczas snu” – wyjaśnia kardiolog.
„Wyobraźmy sobie sytuację, w której mężczyzna, ponieważ to panów najczęściej dotyka OBS, w pewnym momencie przynosi do sypialni dużą, buczącą maszynę, podpina sobie rurę i z tą rurą śpi przez najbliższe kilkadziesiąt lat życia. Dla pożycia małżeńskiego może to być katastrofalne. Dlatego wiele osób, nawet pomimo prób stosowania CPAP-u, po jakimś czasie się zniechęcało i zarzucało tę uciążliwą terapię” – dodaje.
Pomoże laryngolog
Lekarze i naukowcy szukają innych opcji dla chorych z obturacyjnym bezdechem sennym – jest to wyzwanie przede wszystkim dla laryngologów i chirurgów. Dr Radosław Sierpiński, kardiolog, uważa, że metody chirurgiczne mogą być alternatywą dla CPAP-u. Choć nie ma jeszcze potwierdzonych badań, jak sprawdzają się one długofalowo, to w medycznej literaturze światowej pojawia się coraz więcej publikacji dowodzących skuteczności technik chirurgicznych w leczeniu OBS. I wychodzi na to, że serca chrapiących są w rękach… laryngologów.
„Doświadczony lekarz laryngolog powinien dobrać właściwą metodę leczenia, w zależności od przyczyny wywołującej chrapanie, bo ono najczęściej jest konsekwencją nieprawidłowości związanych z budową anatomiczną w obszarze nosogardła, np. powiększonymi migdałkami, krzywą przegrodą nosową, problemem z podniebieniem miękkim lub budową nasady języka” – potwierdza dr n. med. Michał Michalik, otolaryngolog z Centrum Medycznego MML.
Lekarze mają do dyspozycji różne metody, m.in. zabiegi z użyciem lasera czy fal radiowych, które minimalizują ryzyko krwawienia oraz skracają czas zabiegu i późniejszej rekonwalescencji.
Chrapiesz albo chrapie twój chłopak? Nie ma co czekać, to samo nie mija. Lepiej się pozbyć dolegliwości, zanim serce odmówi posłuszeństwa, a partner czy partnerka na zawsze wyniesie się spać do innego pokoju.
Polecamy
Picie 3 kaw dziennie może wspierać zdrowie serca. Tak mówią wyniki dużego badania
Pani Hanna chciała pozbyć się problemu z chrapaniem. Poszła na rutynowy zabieg, zmarła trzy miesiące później
Nagrał przypadkowo swój atak serca. „To najstraszniejsza rzecz, jaka mi się przydarzyła”
HELLO PONIEDZIAŁEK: Zoperowali serce pacjentki bez rozcinania klatki piersiowej! Sukces polskich kardiochirurgów
się ten artykuł?