Papierowa skóra – tajemnicza choroba czy wymysł pacjenta? Czy można mieć alergię na dotyk?
„Alergia na dotyk”, „papierowa skóra” – to nazwy, z którymi można się spotkać w internecie. Dotyczyć mają pewnej tajemniczej choroby na pograniczu alergii, choroby skóry, a nawet mającej podłoże psychiczne. Krąży o niej wiele mitów. Na czym polega ta choroba i czy rzeczywiście jest nieuleczalna?
Śledząc fora, na których internauci wymieniają się swoją wiedzą medyczną, można natrafić na tajemniczą chorobę zwaną „papierową skórą”. Objawia się ona tym, że w wyniku dotyku, zadrapania lub otarcia skóra czerwienieje i pojawiają się na niej tajemnicze pręgi, które przypominają ślady po uderzeniu. Wiele osób z taką skłonnością pisze po swojej skórze, a zapisane na niej słowa, znaki i litery rzeczywiście pozostają widoczne nawet przez kilka minut. Brzmi dość mistycznie, tym bardziej że choroba pojawia się… nie wiadomo skąd.
Jest również nieco bardziej rzeczywisty obraz objawów tej choroby. To silne zaczerwienienie skóry, często z lekkim obrzękiem, które mocno swędzi, co wywołuje największy dyskomfort u pacjenta. Nieustanne drapanie się tworzy zamknięty krąg, bo im bardziej podrażniamy skórę, tym większy świąd się pojawia i tym bardziej jest wyczerpujący psychicznie.
Alergia na dotyk – jest taka jednostka chorobowa?
Szukając informacji, pierwsze kroki skierowałam do alergologa, pytając, czy istnieje zjawisko „alergii na dotyk”. Niestety, medycyna nie zna takiego pojęcia, a ja zostałam odesłana w poszukiwaniu wiedzy do dermatologa.
– „Papierowa skóra” czy „alergia na dotyk” to pojęcia wykreowane przez pacjentów. Nie ma to medycznego uzasadnienia. Człowiek nie jest uczulony na dotyk, tylko pod wpływem mechanicznego bodźca, czyli np. potarcia, dochodzi do procesu degranulacji komórek tucznych i wydzielenia histaminy, związku, który jest mediatorem stanu zapalnego i który może być wydzielany pod wpływem różnych bodźców – mówi dr Monika Serafin, dermatolog z kliniki Nova Derm.
Okazuje się, że choroba wcale nie jest tak tajemnicza, jakby się mogło wydawać, bo dermografizm jest po prostu rodzajem pokrzywki fizykalnej, dość uciążliwej i niekomfortowej dla chorego, jednak nie ma w niej nic nadzwyczajnego.
– Pokrzywkę możemy mieć pokarmową, fizykalną (np. reakcja na zimno), na ucisk i właśnie na mechaniczne bodźce. Pokrzywka na mechaniczne bodźce nie występuje przy dotknięciu i muśnięciu pacjenta. Jest to potarcie skóry i mocne zadrapanie. W tym miejscu pojawia się obrzęk lub zaczerwienienie skóry, tak jak np. po poparzeniu pokrzywą albo ukłuciu komara – przekonuje dermatolog.
Kwestia psychiki i odporności
Pozostaje jednak kwestia psychiki pacjenta, którą według wierzeń ludowych często wiąże się z dermografizmem. To kolejny mit, który ma pokazywać powiązanie silnych przeżyć emocjonalnych z reakcjami skórnymi. Tu pojawia się kolejne określenie dla dermografizmu – „nerwica skórna”.
– Jest to zjawisko fizykalne bez aspektu podłoża psychologicznego. Choć osoby o większej reaktywności neurologicznej związanej ze stresem czy emocjami mogą reagować silniej, ale ciągle jest to rodzaj pokrzywki mechanicznej występującej u osób z pewną predyspozycją – tłumaczy ekspertka.
Dr Monika Serafin nie wyklucza jednak całkowicie wpływu sytuacji stresogennych na pokrzywkę mechaniczną, jednak nie można generalizować, że każdy pacjent obarczony silnym impulsem emocjonalnym może mieć problemy skórne.
– Może się tak zdarzyć, choć nie zawsze. To nie jest tak, że każda osoba pod wpływem stresu będzie miała pokrzywkę. U części przypadków nie jesteśmy w stanie powiązać takich czynników. Część kobiet twierdzi, że pokrzywka wystąpiła u nich po ciąży. Ale często tego mechanizmu nie da się zidentyfikować.
Trudno też doszukiwać się dziedziczności tego rodzaju pokrzywki, choć oczywiście można przyznać, że dziedziczne są predyspozycje do zmian w immunologii organizmu. Nie jest jednak tak, że rodzimy się z obciążeniem genetycznym dermografizmu.
Starając się znaleźć odpowiednią definicję pokrzywki mechanicznej typu dermografizm, można określić ją jako przestrojenie immunologiczne systemu skóry poprzez bodziec, którego często nie jesteśmy w stanie zdiagnozować. To reakcja alergiczna, czyli nieprawidłowa reakcja organizmu na czynniki zewnętrzne. Taka immunologiczna skłonność naszego organizmu.
Pokrzywka – jak wygląda leczenie?
Dużo łatwiej niż źródło choroby można znaleźć odpowiedni sposób na jej leczenie.
– Stosuje się leki przeciwhistaminowe, które stabilizują błonę komórkową skóry, zmniejszając jej skłonność do wytwarzania histaminy. Zaleca się również pacjentowi zmniejszanie aktywności, podczas których mechanizm może być wyzwalany, jak np. intensywne ćwiczenia, trening po przegrzaniu skóry. Podwyższenie temperatury jest jednocześnie zwiększeniem reaktywności skóry.
Jak mówi dr Monika Serafin z kliniki Nova Derm, pacjentom z dermografizmem zaleca się również noszenie delikatnych i miękkich ubrań oraz unikanie zabiegów, które mocno ingerują w skórę. Mimo przestrzegania takich zasad i prowadzonego leczenia nie można dokładnie stwierdzić, kiedy reakcja alergiczna minie.
– Pokrzywki dzielimy na ostre, które trwają do 6 tygodni, i przewlekłe, które trwają dużo dłużej. Są też takie, które mogą trwać latami. Oczywiście to nie jest tak, że one są na skórze ciągle, ale pojawiają się i znikają co jakiś czas. Różne czynniki mogą je stymulować. Przewlekłe pokrzywki mogą ustąpić, jeśli w wyniku leczenia i hamowania bodźców dojdzie do wyciszenia mechanizmu immunologicznego.
Czasem, by przyspieszyć leczenie pokrzywki, do leków przeciwhistaminowych włącza się również środki uspokajające, które zmniejszają pobudliwość komórkową skóry. Jeśli układ immunologiczny się przestroi i wyciszy, jest większa szansa na zniknięcie pokrzywki.
Polecamy
11 potencjalnych przyczyn bólu głowy i oczu. Czy warto się martwić?
Nietolerancja glutenu może mieć różne przyczyny. Jak ją zdiagnozować?
Atopowe zapalenie skóry – jakie mamy możliwości skutecznego leczenia?
Co to są alergeny i jakie są ich rodzaje? Poznaj wielką ósemkę
się ten artykuł?