Jak skóra reaguje na stres?
Kiedy dopada nas stres, nie dosypiamy – skóra staje się nadwrażliwa, pojawiają się wypryski, włosy zaczynają nadmiernie wypadać, a paznokcie łamać się. Nie ma wątpliwości: układ nerwowy i skóra wraz z jej przydatkami – włosami i paznokciami – to system naczyń połączonych.
O dobrej kondycji skóry decyduje właściwa pielęgnacja, systematyczna ochrona przed promieniowaniem UV, a przede wszystkim zbilansowana dieta wraz z odpowiednią podażą wody. To pożywienie stanowi główne źródło dostarczanych witamin i minerałów potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania skóry, woda zapewnia prawidłowość wszelkich procesów chemicznych w niej zachodzących, a systematyczna pielęgnacja wzmacnia barierę naskórkową chroniącą nas przed niekorzystnymi czynnikami zewnętrznymi. Coraz częściej specjaliści przypominają jednak o tym, że stan cery uzależniony jest także od psychiki.
Stres a AZS
Produkowane pod wpływem stresu substancje chemiczne (przede wszystkim hormony) mogą wywołać bądź zaostrzyć wiele skórnych przypadłości, np. trądzik i atopowe zapalenie skóry, lub po prostu pogorszyć jej stan. W jakim mechanizmie się to dzieje? Skóra i mózg, układ nerwowy i odpornościowy wykształcają się w życiu płodowym z tego samego listka zarodkowego i w naturalny sposób nieustannie komunikują się ze sobą, m.in. za pomocą substancji zwanych neuropeptydami. Stąd silne emocje zawsze są widoczne na skórze: zdenerwowani bledniemy lub się rumienimy, mamy gęsią skórkę, a czasami dostajemy wysypki lub czerwonych plam.
Pod wpływem silnego stresu organizm wydziela też kortykosteroidy – substancje, które powodują zwiększoną produkcję sebum o bardziej niż zwykle treściwym składzie. Wydzielina ta zatyka ujścia gruczołów łojowych, w zamkniętej przestrzeni zaczynają działać baterie beztlenowe, co jest już prostą drogą do powstawania zaskórników.
Stres rodzi nadwrażliwość
Kiedy bodźce stresowe są silne i długotrwałe, cera, dotychczas normalna, może stać się wrażliwa. Objawia się to tym, że dotychczas używane kosmetyki zaczynają podrażniać: po przetarciu twarzy tonikiem widzimy zaczerwienienia, po użyciu kremu nawilżającego skóra zaczyna piec, ciągnąć, a po czasie się łuszczyć. Nie ma rady: na pewien czas trzeba odstawić dotychczas stosowane preparaty i przestawić się na kosmetyki do cery wrażliwej albo alergicznej.
Już po pierwszych sygnałach świadczących o nadwrażliwości lepiej (czasowo) zaprzestać stosowania kremów z retinolem, zawiesić kuracje oparte na witaminie C i kwasach o wysokich stężeniach, a także odstawić kosmetyki perfumowane, również te, które mają w składzie olejki eteryczne (bardzo często są źródłem uczuleń). Warto też zrezygnować z mocnego makijażu, by w czasie starannego oczyszczania skóry nie narażać jej na dodatkowe podrażnienia wynikające z pocierania wacikiem.
Atopowe zapalenie skóry należy do schorzeń autoimmunologicznych, to znaczy takich, w których organizm przestaje rozpoznawać komórki skóry jako własne i zaczyna je niszczyć, jakby były wrogiem. Przyczyny takiej reakcji są złożone i nie w każdym aspekcie dokładnie poznane. Ponad wszelką wątpliwość wiadomo jednak, że istnieją czynniki, które wyzwalają i zaostrzają już istniejącą chorobę. Oprócz rodzaju diety i środowiska, w którym żyjemy, należy do nich stres. Nieważne, czy ma charakter stały, o niewielkim nasileniu, czy jednorazowy, ale bardzo intensywny – powoduje pobudzenie komórek zapalnych w obrębie skóry.
Sprawa jest o tyle skomplikowana, że tak jak stres nasila schorzenia skóry, tak i nasilenie objawów tych chorób wzmaga stres – tak więc łatwo wpaść w mechanizm błędnego koła. Co robić w takiej sytuacji? Rady nie mają specjalnie odkrywczego charakteru: z jednej strony trzeba starać się zbytnio nie poddawać się stresującym sytuacjom, z drugiej – znaleźć indywidualne sposoby na ich odreagowanie. W zależności od naszego charakteru i temperamentu niektórym może pomóc samotny i niespieszny spacer, innym jakiś rodzaj intensywnej aktywności fizycznej: fitness lub prace w ogrodzie. W przypadkach silnego i przewlekłego stresu warto rozważyć skorzystanie z pomocy psychologa. Szczególnie kiedy sposobem na rozładowanie napięcia jest mimowolne rozdrapywanie i uszkadzanie skóry czy wyrywanie włosów.
Kwestia witamin…
Na co dzień nie zastanawiamy się nad tym, w jaki sposób nasz jadłospis wpływa na kondycję cery. Tymczasem skóra pozbawiona odpowiednich składników mineralnych i witamin szybciej ulega procesom starzenia, wysusza się lub przetłuszcza. Dotyczy to także przydatków skóry, czyli włosów i paznokci. Osłabione włosy są matowe, zaczynają łamać się w czasie zabiegów pielęgnacyjnych oraz nadmiernie wypadać.
Paznokcie, którym brakuje określonych składników odżywczych, stają się kruche, często łamią się przy zwykłym zmywaniu naczyń czy w czasie pracy na komputerze. Takie objawy to sygnał do rozważenia, czy codziennej diety nie wzbogacić dodatkowo odpowiednią suplementacją. Wybrany przez nas preparat powinien mieć kompleksowy skład obejmujący zarówno witaminy, minerały, aminokwasy, jak i ekstrakty ziołowe. Jakich składników w nim szukać? Na pewno witamin z grupy B. Zarówno witaminy B2, która chroni komórki przed stresem oksydacyjnym, jak i witaminy B3 (nazywanej też witaminą PP), która uczestniczy w reakcjach utleniania i redukcji, przemianie węglowodanów, oddychaniu tkankowym, gospodarce wodnej, funkcjonowaniu błon śluzowych oraz przepływie krwi w naczyniach krwionośnych.
Z kolei witamina B5 (kwas D-pantotenowy) potrzebna jest do wzrostu włosów, aktywuje również podziały komórek naskórka, dzięki czemu utrzymywana jest jędrność i elastyczność skóry. Do utrzymania zdrowych włosów i mocnych paznokci potrzebna jest witamina B7 (nazywana też witaminą H). Ma ona działanie antyłojotokowe, uczestniczy też w syntezie keratyny (białka budującego włosy i paznokcie), a tym samym zwiększa ich grubość kosmyków, ich elastyczność i połysk oraz twardość płytki paznokciowej. Niedobór witaminy B7 objawia się m.in. stanami zapalnymi skóry oraz łysieniem.
Oprócz witamin niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania skóry i jej przydatków są minerały: cynk, krzem, selen i żelazo oraz aminokwasy – lizyna, metionina i kwas paraaminobenzoesowy. Wzmacniają one barierę ochronną naskórka, chroniąc ją przed utratą wilgoci, a tym samym zapobiegając jej przesuszeniu i powstawaniu zmarszczek.
Polecamy
Migrena w ciąży. Co musisz wiedzieć o wpływie hormonów na bóle głowy?
Czy znane są przyczyny migreny, czy tylko czynniki ją prowokujące?
Celiakia: objawy to nie tylko problemy gastryczne i symptomy skórne
Ewa Wardęga: „W trakcie masażu orientalnego wiele osób zupełnie nieświadomie uwalnia swoje emocje”
się ten artykuł?