Przejdź do treści

Tajemnicze choroby. Mimo postępu w nauce, wciąż nie wiemy, co je wywołuje

Tajemnicze choroby
Tajemnicze choroby Drew Hays/Unsplash
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Medycyna pędzi jak torpeda. Coraz więcej wiemy o funkcjonowaniu naszego organizmu. Ale wciąż istnieją choroby, o których naukowcy wiedzą niewiele. Pytania dotyczą przede wszystkim ich przyczyn. Poznaj trzy tajemnicze choroby.

 

Narkolepsja

Narkolepsja to sen nagły, niekontrolowany, pojawiający się w najmniej pożądanych momentach: w trakcie rozmowy telefonicznej, jedzenia, tańca, wybuchu śmiechu czy stosunku seksualnego. A bywa, że i podczas prowadzenia pojazdu.

Wyjątkowość narkolepsji polega na tym, że dotknięte nią osoby zapadają w sen REM nie po upływie 90 minut, lecz natychmiast, bez przechodzenia przez cztery pierwsze stadia snu. Taka „drzemka” trwa około 20 minut i najczęściej spowodowana jest silnymi emocjami. Życie z tą chorobą łatwe nie jest. Leki, które aplikuje się narkoleptykom, to antydepresanty. I pomagają raczej doraźnie. Trzeba być nieustannie czujnym. Umieć wyczuć, kiedy nadchodzi senność, by zdążyć ubiec atak i zasnąć na własnych zasadach. Spontaniczne zachowania są absolutnie wykluczone, bo mogą wywołać sen. Chorzy – nie z własnej winy – stanowią zagrożenie na drodze. Mogą zasnąć podczas jazdy do pracy, ale i przechodząc przez jezdnię.

Do tej pory nie wiadomo, co powoduje narkolepsję. Wiadomo, że to zaburzenie neurologiczne, niespowodowane chorobami psychicznymi lub problemami psychologicznymi. Najprawdopodobniej na jej wystąpienie wpływ mają czynniki genetyczne. Lekarze wciąż szukają przyczyn tej choroby. Naukowcy ze Stanford University badają związek narkolepsji z białkiem układu odpornościowego, który może wskazywać, że choroba ta ma podłoże autoimmunologiczne.

Choroba Leśniowskiego-Crohna

„Myślałem, że to jakieś zatrucie albo grypa żołądkowa. Lekarz rodzinny nie wiedział, co mi dolega. Wreszcie trafiłem do szpitala. Okazało się, że to choroba Leśniowskiego-Crohna” – tak zazwyczaj wygląda schemat rozpoznania tej tajemniczej choroby.

Choroba polega na powstawaniu owrzodzeń w obrębie przewodu pokarmowego. Stany zapalne mogą pojawiać się na całej jego długości: od jamy ustnej po odbyt. Najczęściej jednak zmiany lokalizują się w końcowym odcinku jelita cienkiego i początkowym grubego. Crohn najczęściej objawia się biegunką, nierzadko z obecnością krwi, kurczowymi bólami brzucha, oporem w jamie brzusznej. Osoby dotknięte chorobą najczęściej bagatelizują objawy, przypisując je grypie żołądkowej, zatruciu, niestrawności. I najczęściej tak też są leczone. Dlatego diagnostyka może trwać nawet kilka lat, w czasie których choroba sieje spustoszenie w organizmie. W ostrej fazie nie sposób pracować, uczyć się, normalnie funkcjonować.

Napoje i leki, których nie powinno się łączyć oraz takie, które warto

Choroba Leśniowskiego-Crohna jest nieuleczana. Stosując odpowiednie leki (mesalazynę, immunosupresanty, kortykosteroidy), można jedynie załagodzić objawy i wejść w tzw. stan remisji, czyli wyciszenia objawów (mogący trwać nawet kilka lat). Niestety, po tym okresie zwykle przychodzi zaostrzenie. Nawet po usunięciu dotkniętego chorobą fragmentu jelita, zwykle choroba atakuje w nowym miejscu. U ponad 80 proc. chorych po leczeniu operacyjnym choroba postępuje nadal.

Oficjalnie przyczyna choroby Leśniewskiego-Crohna jest nieznana. Wśród prawdopodobnych przyczyn lekarze wymieniają podłoże genetyczne, nieprawidłową reakcję organizmu na pewne składniki zawarte w jedzeniu, np. konserwanty, ale także podłoże psychiczne. Na te chorobę częściej bowiem zapadają osoby nadwrażliwe. Choroba L-C jest chorobą autoimmunologiczną. Być może więc u jej podstaw leży wadliwe funkcjonowanie układu odpornościowego.

Lekarze wciąż szukają przyczyn, bo tylko w ten sposób można próbować znaleźć naprawdę skuteczne lekarstwo. W ostatnim czasie dużą nadzieją dla chorych stała się tzw. terapia biologiczna. Prognozy są optymistyczne, bo wydaje się skuteczniejsza i mniej szkodliwa dla organizmu niż tradycyjne metody, ale nie wszyscy chorzy na nią reagują i ona także nie prowadzi do całkowitego wyleczenia.

Zespół Hortona

To najgorszy ból, jaki można sobie wyobrazić – mówią lekarze neurolodzy zajmujący się chorymi na tę dziwną i niezrozumiałą chorobę. Zespół Hortona, zwany również Klasterowym Bólem Głowy, to jednostronny, świdrująco-szarpiący ból w okolicach skroni. Często promieniujący na oczodół, szczękę i płaty nosowe. Największą bolączką chorych – poza samym bólem – jest złe diagnozowanie. Lekarze na ogół bagatelizują objawy, wskazując na migrenę albo zwykły ból głowy. Nieleczony KBG najczęściej przechodzi w fazę chroniczną. A to niemal wyklucza normalne funkcjonowanie. W tej chorobie ataki występują w grupach, tzw. klastrach. Jeśli one nadchodzą, to wiadomo, że najbliższe tygodnie będą nie do zniesienia. W postaci chronicznej są nieustanne.

Coraz więcej chorób płuc. Również z powodu e-papierosów

Nie wiadomo, skąd bóle się biorą. Od wielu, wielu lat lekarze szukają przyczyn, błądząc jak we mgle. Teorii jest sporo, a żadna jak do tej pory się nie potwierdziła. Naukowcy szukający po omacku odkryli, że doraźnie pomagają bardzo silne leki tryptanowe, antydepresyjne, leki na padaczkę i… na serce. Próbowano także wszczepiać chorym symulator elektroniczny w okolice nerwu trójdzielnego. Wszystko na nic.

Choroba jest o tyle nietypowa, że atakuje nerw trójdzielny w naszym mózgu i obszary okoliczne. Co wiadomo o chorobie? Że jest nieuleczalna (a przynajmniej do czasu wynalezienia leku), że częściej atakuje mężczyzn niż kobiety. Że branie gigantycznych ilości różnorodnych medykamentów rujnuje zdrowie cierpiącym na KBG. I co ciekawe, że bardzo dobre efekty w usypianiu nerwu ma sporysz. Czyli składnik LSD.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.